Do ataku na Cvijicia doszło 29 maja na ulicach Belgradu. Dziennikarz twierdzi w rozmowie z serbską stacją telewizyjną N1, że został uderzony pięścią w głowę przez Milana Lađevicia, naczelnego prorządzowego tabloidu „Srpski telegraf” oraz współwłaściciela wydawnictwa Medijska mreža, do którego należy ten tytuł. Cvijić przypuszcza, że podłożem ataku była seria jego artykułów na temat znajomego Lađevicia – byłego szefa policji w Nowym Sadzie, Slobodana Malesicia. Funkcjonariusz w 2022 roku oskarżony został m.in. o korupcję i o krycie lokalnego biznesmena.
Więcej pozwów SLAPP niż zatrudnionych dziennikarzy
Po ataku na Cvijicia prokuratura zleciła rozpoczęcie śledztwa. To jednak nie uspokaja międzynarodowych organizacji – m.in. SafeJournalists network, Coalition for Media Freedom i Europejskiej Federacji Dziennikarzy przypominających, że w ostatnim czasie serbscy reporterzy zastraszani są pozwami typu SLAPP, także ze strony… sędziów.
Głośny jest przypadek dziennikarzy śledczych serwisu KRIK – Bojany Pavlović i Stevana Dojčinovicia, którzy stworzyli bazę z informacjami o serbskich sędziach. Pozwała ich za to sędzia sądu apelacyjnego w Belgradzie Dušanka Đorđević twierdząca, że zamieszczenie w bazie wzmianki o piastowanym przez nią stanowisku i posiadanym majątku jest naruszeniem jej prawa do prywatności. Sędzia domaga się od dziennikarzy odszkodowania, a także kary więzienia i dwuletniego zakazu wykonywania zawodu.
Jak alarmował już w maju zeszłego roku Międzynarodowy Instytut Prasy, KRIK ma przed sobą więcej pozwów typu SLAPP niż zatrudnionych w redakcji dziennikarzy.
Serbia na 98. miejscu w Światowym Indeksie Wolności Prasy
Inna świeża sprawa dotyczy Snežany Đurić, dziennikarki serwisu Pištaljka, która napisała materiał o nadużyciach w serbskim związku wioślarskim. Jego sekretarz generalny Vladimir Antić złożył pozew pod koniec kwietnia, domagając się kary więzienia dla dziennikarski w związku z wykorzystaniem jego zdjęcia opublikowanego na stronie internetowej stowarzyszenia. Antić oskarża także Đurić o zniesławienie i domaga się odszkodowania.
„Wzywamy serbskie instytucje do śledztwa w sprawie ataków na dziennikarzy i zbudowania mechanizmu – w oparciu o unijną dyrektywę i rekomendacje Rady Europy – przeciwko pozwom mającym wywołać efekt mrożący” – czytamy w apelu wystosowanym przez organizacje dziennikarskie.
Serbia w Światowym Indeksie Wolności Prasy plasuje się dopiero na 98. miejscu wśród 180 państw. Od czasów antyrządowych protestów w 2023 roku dziennikarze stali się częstszymi ofiarami ataków ze strony elit rządzących. Jak czytamy w raporcie przygotowanym przez Reporterów bez Granic, ani politycy, ani agencje rządowe, w tym regulator mediów cyfrowych, nie są zainteresowani rozwiązaniem problemu.
Krytyczni wobec rządu dziennikarze mają również ograniczony dostęp do informacji publicznej oraz wywiadów z członkami administracji państwowej.