Jak wskazał minister Bodnar, w polskim prawie już istnieją przepisy, które mogłyby ograniczyć procesy SLAPP. To art. 191 (1) paragraf 1 kpc mówiący o tym, że sąd oddala powództwa „oczywiście bezzasadne” oraz art. 4(1) kpc, mający na celu zwalczanie nadużycia prawa procesowego.
Bodnar: „Nie obędzie się bez bardzo szczegółowego testu”
Jednak Adam Bodnar nie jest zwolennikiem szukania rozwiązań w istniejącym prawie.
– Mam wrażenie, że problem jest zbyt głęboki, by rozwiązywać go, szukając odpowiedniego przepisu ogólnego, który do tej pory był stosowany. Moim zdaniem nie obędzie się bez zdefiniowania tego, czym jest SLAPP – mówił Bodnar w czasie dwudniowej konferencji na temat SLAPP w Warszawie.
I dodawał: – Nie obędzie się też bez wprowadzenia bardzo szczegółowego testu, który sąd będzie musiał przeprowadzić, by uznać, że coś jest SLAPP-em i podjąć tę jednak radykalną w skutkach decyzję o wczesnym oddaleniu. Bo wczesne oddalenie powództwa to jest pozbawienie kogoś drogi sądowej, a dla czegoś takiego musimy mieć argumenty. Nie wystarczy polegać na ogólnej interpretacji przepisów czy ogólnym stosowaniu przepisów, które – moim zdaniem – zostały stworzone dla innych potrzeb.
Sprawą artykułów 212 i 216 ma się zająć Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego. Celem pracy jest zniesienie przepisów przewidujących odpowiedzialność karną za zniesławienie. Jednocześnie we współpracy z Komisją Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego mają powstać przepisy, które wzmocnią odpowiedzialność cywilnoprawną za to przewinienie.
Zdaniem Adama Bodnara taka zmiana spowodowałaby przeniesienie ciężaru dowodowego na skarżącego, a co za tym idzie – ograniczenie bezpodstawnych oskarżeń.