Kilka dni temu na fecebookowym profilu Katarzyny Ludwińskiej pojawił się wpis: „Czy istnieje życie poza Agorą? Czas sprawdzić”. To hasło znane tym, którzy pracując w Agorze, co kilka lat, a ostatnio co roku dowiadują się, że mogą znaleźć się wśród zwolnionych. Z trudem życie poza Agorą wyobrażają sobie szczególnie ci, którzy z firmą związani są od wielu lat i innej pracy nie znają albo już nie pamiętają.
Katarzyna Ludwińska w mediach pracowała od 2005 roku, z „Gazetą Wyborczą” związana była od 2008 r., w latach 2012-2022 była naczelną oddziału lokalnego w Radomiu, ostatnio dziennikarką. W „Wyborczej” można było czytać jaj teksty o ekologii, komunikacji, inwestycjach i zdrowiu psychicznym.
Pod wpisem dziennikarki na Facebooku pojawiło się mnóstwo komentarzy z wyrazami wsparcia i potwierdzającymi, że rozwój zawodowy po zwolnieniu z „GW” jest możliwy. Jedna z koleżanek pisze: „Właśnie próbowałam policzyć, ile minęło, wyszło mi 16 lat. Dobrze trafiłam?”. „Zasiedziałam się” – odpowiada Ludwińska.
„Trzymaj się! Powodzenia! Kawał dobrej roboty dla miasta za Tobą! Szkoda, że kończy się pewna historia” – podsumował Jakub Kluziński, były prezes zarządu Welcome Airport Servies.
W radomskim oddziałem pożegnała się też Amanda Grzmiel, dziennikarka związana z „Wyborczą” od ponad 7 lat.
Zwolnienia grupowe w Agorze
12 lutego w Agorze ruszyły zwolnienia grupowe, które mają objąć do 180 pracowników: 150 z „Gazety Wyborczej” i 30 z Gazeta.pl. Warunki redukcji zatrudnienia zostały uzgodnione z działającymi w spółce związkami zawodowymi. Zwolnienia potrwają do końca marca i maja firmę kosztować ok. 10 mln. zł.
Jak już informowaliśmy, z „Gazetą Wyborczą” rozstają się m.in. redaktorzy naczelni białostockiej i lubelskiej redakcji, a także Małgorzata I. Niemczyńska (do zwolnień grupowych dołączyła dobrowolnie) z magazynu „Książki. Magazyn do czytania”, Łukasz Kamiński z działu kultura i Katarzyna Wężyk, dziennikarka „Wolnej Soboty”, „Wysokich Obcasów” i magazynu „Książki”.
Zwolnienia objęły też większość osób z zespołu serwisu BIQdata.pl, przy czym witryna ma działać dalej. Z Agory po siedmiu latach pracy odchodzi również dyrektor marketingu Michał Bauer.
W miniony czwartek spółka zwolniła cały dział korekty „Gazety Wyborczej”.
Od 4 marca drukowana „Gazeta Wyborcza” będzie ukazywać się jedynie w trzech wersjach regionalnych (zamiast jak obecnie siedmiu): dla Warszawy, północy i południa kraju.
Zmniejszone zostaną objętości magazynu „Duży Format” oraz dodatku „Ekonomia+”.
W czwartym kwartale ub.r. średnia sprzedaż wydania „Gazety Wyborczej” wynosiła 40 020 egz., po spadku rok do roku o 14,72 proc. (według danych Polskich Badań Czytelnictwa).