W piątek Telewizja Polska ujawniła, ile w spółce zarobiła Joanna Kurska, od połowy 2020 roku żona Jacka Kurskiego, który był prezesem TVP od stycznia 2016 do września 2022 roku..
– W związku z licznymi zapytaniami dotyczącymi kwestii wynagrodzenia pani Joanny Kurskiej, mając na celu ucięcie dalszych spekulacji w temacie o dużej doniosłości społecznej, jaką są warunki wynagradzania w spółkach skarbu państwa, a także chcąc ochronić panią Joannę Kurską przed negatywnymi komentarzami formułowanymi na podstawie nieprecyzyjnych informacji, decydujemy się na podanie do informacji publicznej konkretnych danych – poinformował zespół prasowy TVP, podając, ile Joanna Kurska zarobiła w publicznej telewizji.
Od lutego do listopada 2016 roku Joanna Kurska otrzymała z TVP 331 tys. zł brutto jako wynagrodzenia za pracę (pełniła w tym okresie funkcję szefowej biura programowego), w tym 93 tys. zł brutto w formie kilku nagród prezesa Jacka Kurskiego.
W grudniu 2016 roku wypłacono jej 138 tys. zł brutto jako rekompensatę za rozwiązanie umowy o pracę, a potem przez sześć miesięcy około 139 tys. zł brutto z tytułu zakazu konkurencji.
Po ponownym zatrudnieniu, od września 2022 do stycznia 2023 roku Joanna Kurska jako szefowa “Pytania na Śniadanie” zarobiła prawie 204 tys. zł pensji. – Dodatkowo w styczniu 2023 roku otrzymała 288 tys. zł brutto z tytułu rekompensaty w związku z rozwiązaniem umowy o pracę. Następnie przez dziewięć kolejnych miesięcy wypłacono jej łącznie 432 tys. zł brutto w ramach odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji. W sumie 1 mln 534 tys. zł brutto – czytamy w komunikacie publicznego nadawcy.
Joanna Kurska zaprzeczała i groziła pozwami
Onet już w środę podał, że Joanna Kurska przez 13 miesięcy pracy w Telewizji Polskiej zarobiła brutto 1,53 mln zł, co daje ponad 117 tys. zł miesięcznie. Kurska od lutego do listopada 2016 roku zarządzała w TVP biurem do spraw programowych. Odeszła ze spółki po tym, jak została partnerką życiową ówczesnego prezesa nadawcy Jacka Kurskiego (wzięli ślub w połowie 2020 roku).Po jego dymisji na początku września 2022 roku Kurska wróciła na Woronicza i do początku stycznia ub.r. była szefową „Pytania na śniadanie”.
W piątek na Instagramie Joanna Kurska zaprzeczyła, jakoby zarabiała w Telewizji Polskiej 117 tys. zł miesięcznie. – Ani jako dyrektor programowa TVP, ani jako producent PnŚ nie miałam takiej pensji. Moje wynagrodzenie było zawsze zgodne z widełkami siatki wynagrodzeń pracowników TVP. Nie zarabiałam nigdy więcej niż moi poprzednicy – zapewniła.
Stwierdziła, że jako dyrektor programowa TVP dostawała miesięcznie 23 tys. zł brutto, tyle samo co Sławomir Zieliński, jej poprzednik na tym stanowisku. – Co więcej wraz z funkcją dyrektora programowego pełniłam obowiązki dyrektora marketingu TVP, za co nie pobrałam żadnego dodatkowego wynagrodzenia. Czyli byłam podwójnym dyrektorem na jednej pensji – zaznaczyła.
Sławomir Zieliński w drugiej połowie grudnia ub.r., zaraz po powołaniu nowych władz TVP, wrócił na Woronicza. Znów został dyrektorem biura programowego, zastępując Anetę Woźniak. – Swoją drogą ciekawe, ile teraz zarabia ponownie na tym samym stanowisku. Sławku, może odpowiesz, jaki masz kontrakt? – spytała go Kurska. Jej wynagrodzenie wzrosło, gdy zarządzała zespołem „Pytania na śniadanie”. – Jako producent PnŚ również zarabiałam tyle, ile zarabiają producenci wg regulaminu wynagrodzeń tj. 12 tys. brutto tzw. podstawy plus 36 tys. brutto honorarium za produkcję 30 wydań PnŚ w miesiącu. Czyli na rękę ok. 800 zł dziennie za najchętniej oglądany śniadaniowy program live – opisała.
– To są oczywiście bardzo wysokie zarobki, ale adekwatne do sukcesu rynkowego i ponoszonej odpowiedzialności. Najwyraźniej chodzi o to, że nikt z prawicy nie może pracować i zarabiać oraz odnosić sukcesów – skomentowała.
Joanna Kurska domagała się, żeby media natychmiast sprostowały “nieprawdziwe informacje” o jej zarobkach. – Bo to jest właśnie szczucie w najczystszej postaci. Osoby, które będą nadal powielać kłamstwa, ostrzegam, że muszą się liczyć z wystąpieniem przeciwko nim na drogę sądową o ochronę dóbr osobistych – dodała.
Ile zarabiali prezesi i dyrektorzy w TVP
Z ustaleń Onetu wynika, że Jacek Kurski jako prezes Telewizji Polskiej od stycznia 2016 do początku września 2022 roku (z kilkumiesięczną przerwą wiosną 2020 roku, gdy został odwołany przez Radę Mediów Narodowych) zarobi 4,5 mln zł brutto.
Według opublikowanego w październiku raportu Najwyższej Izby Kontroli od 2021 do połowy ub.r. Jacek Kurski i Mateusz Matyszkowicz jako członkowie zarządu Telewizji Polskiej zarobili łącznie 3,88 mln zł brutto. Wypłacone im premie były znacznie wyższe od podstawowych pensji.
Niewiele mniej miał zainkasować Tomasz Klimek – zatrudniony w Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy TVP jako producent i reżyser, a prywatnie poprzedni mąż Joanny Kurskiej. Onet podał, że w latach 2018-2023 spółka wypłaciła mu 3,86 mln zł. W ostatnich tygodniach nowe władze Telewizji Polskiej ujawniły zarobki niektórych pracowników i współpracowników spółki w ostatnich latach.
W odpowiedzi na wniosek posła KO Dariusza Jońskiego o informację publiczną przekazano, że w ub.r. Michał Adamczyk zarobił w Telewizji Polskiej 1,5 mln zł brutto, Marcin Tulicki – 714 tys. zł, a Samuel Pereira – 440 tys. zł. Bliski współpracownik Kurskiego Paweł Gajewski, w przeszłości szef młodzieżówki Solidarnej Polski, w latach 2021-23 na różnych stanowiskach dyrektorskich zainkasował w Telewizji Polskiej ponad 3 mln zł brutto.