News: Świrski nie ukarze Radia Szczecin i TVP za sprawę syna posłanki Filiks

"Oburzające"

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski od dłuższego czasu opóźniał decyzję w tej sprawie, zasłaniał się m.in. oczekiwaniem na wyniki śledztwa prokuratury

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie ukarała i nie ukarze Radia Szczecin i TVP Info za ujawnienie danych pozwalających na identyfikację ofiar pedofila – ustalił „Presserwis”. Ograniczono się tylko do wezwania nadawców do bezwzględnego przestrzegania obowiązującego prawa. – Ten człowiek zupełnie nie rozumie swojej funkcji i powinien jak najszybciej odejść ze stanowiska – tak ruch szefa KRRiT Macieja Świrskiego komentuje Krzysztof Luft, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, obecnie członek rady programowej TVP.

Chodzi o artykuły opublikowane 29 grudnia 2022 roku na stronach internetowych Radia Szczecin, a następnie także w portalu TVP Info oraz powielone na antenach tych stacji. Autorem materiału Radia Szczecin, który został tak skonstruowany, że pozwolił na identyfikację ofiar pedofila, jest Tomasz Duklanowski, ówczesny redaktor naczelny rozgłośni. Na początku marca 2023 poinformowano publicznie, że jedna z tych ofiar – 16-latek, syn posłanki PO Magdaleny Filiks – nie żyje.

Powszechnie uznano, że materiały Duklanowskiego pogwałciły standardy dziennikarskie. W listopadzie 2023 Duklanowski pożegnał się z rozgłośnią – złożył oświadczenie o rezygnacji ze stanowiska.

Jak przekazała nam teraz rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska, audycje wyemitowane pod koniec grudnia 2022 na antenie Radia Szczecin oraz przez TVP Info zostały poddane „wnikliwej analizie i szczegółowej ocenie pod kątem zgodności działania nadawców z przepisami prawa medialnego z uwzględnieniem norm Konstytucji RP oraz Konwencji Rady Europy o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności”.

– W toku postępowania ustalono, że upublicznienie problemu pedofilii wśród osób wykonujących ważne zadania administracji państwowej zmierzało do realizacji ochrony społecznie uzasadnionego interesu, jakim niewątpliwie jest wykrywanie przestępstw tego rodzaju, ich nagłaśnianie i napiętnowanie, tym bardziej jeśli zaistniały nieprawidłowości takie, jak przemilczanie tego tematu – przekazała Brykczyńska.

Opisywany w artykułach Krzysztof F. pracował jako pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza, członka PO. Według KRRiT w materiałach dziennikarskich nie ujawniono w sposób bezpośredni danych osobowych ofiar pedofila.

– Informacje te były upubliczniane w mediach społecznościowych i były przedmiotem dociekań internautów. Należy też nadmienić, iż jeden z posłów w audycji nadanej 30 grudnia 2023 roku w godzinach porannych przez TVP Info, czyli w dniu następnym po emisji przedmiotowych audycji, potwierdził dane ofiar – podkreślono.

Warto dodać, że także ówczesny kanał TVP Info próbował zrzucić odpowiedzialność za ujawnienie danych na posła PO Piotra Borysa, który był gościem stacji.

Przewodniczący KRRiT, dokonując oceny programów, uznał, że dziennikarzowi prezentującemu informacje w audycji chodziło o krytykę działań osób, które wiedząc o przestępstwie nie napiętnowały publicznie sprawcy tego czynu, podejmując próby przemilczania tego faktu.

– W wyniku postępowania nadawcy, tj. Polskie Radio Szczecin SA oraz Telewizja Polska SA zostali wezwani do bezwzględnego przestrzegania obowiązującego prawa, w tym m.in. szczególnej oceny tych audycji, w których dochodzi do ścierania się społecznego prawa do informacji, obowiązku prasy do przedstawiania prawdziwych zjawisk i prawnej ochrony osób trzecich – przekazała nam Teresa Brykczyńska, rzeczniczka KRRiT.

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski od dłuższego czasu opóźniał decyzję w tej sprawie, zasłaniał się m.in. oczekiwaniem na wyniki śledztwa prokuratury.

Świrski wszczął postępowanie z urzędu pod koniec stycznia 2023. Jak podano wtedy, „w związku z emisją treści umożliwiających identyfikację ofiar pedofila, co w rażący sposób zagrażało dobru małoletnich ofiar przemocy”.

Już wtedy KRRiT na swojej stronie podawała: „Przeprowadzona analiza wykazała naruszenie art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz.U. z 2022 r. poz. 1722), poprzez emisję informacji pozwalających na zidentyfikowanie danych ofiar przestępstwa, tj. treści sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym”.

Pod dziennikarskim listem protestacyjnym w sprawie „rażącego braku zasad i odpowiedzialności za słowo” dziennikarzy Radia Szczecin i TVP Info podpisały się wtedy setki dziennikarzy.

Ustawa o radiofonii i telewizji mówi: „Kary pieniężnej nie można nałożyć, jeżeli od naruszenia obowiązku (…) upłynął jeden rok”. Jako że audycje wyemitowano pod koniec grudnia 2022, ten termin i tak już minął.

Krzysztof Luft, który również skarżył w KRRiT tę sprawę, jest oburzony: – Ta odpowiedź jest tyleż nieprofesjonalna, co oburzająca – mówi. – Nieprofesjonalna, bo postępowanie w KRRiT miało ustalić, czy doszło do naruszenia przepisów ustawy czy nie. A z tej niespójnej odpowiedzi trudno się zorientować, jaką decyzję KRRiT podjęła w tej sprawie, a nawet, czy w ogóle jakąś formalną decyzję podjęła. Po roku prowadzenia postępowania.

Luft dodaje: – Jako pierwszy skarżący w tej sprawie mam prawo do formalnej odpowiedzi od KRRiT i będę się jej domagać, bo mimo upływu roku i parokrotnych zapowiedzi, wciąż się jej nie doczekałem. Ta nadesłana przez KRRiT publicystyka jest oburzająca, bo przewodniczący KRRiT, zamiast bezstronnie ocenić działania nadawcy pod kątem zgodności z Ustawą o radiofonii i telewizji, najwyraźniej uległ propagandzie tegoż nadawcy. Cynicznie powtarza kolejne kłamstwa, jakie w tej sprawie rozpowszechniały Radio Szczecin i TVP Info, po raz kolejny stygmatyzując ofiary tej tragedii. To podłość – kończy Krzysztof Luft.