Mastalerek przypomniał, że pod koniec grudnia Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową na rok 2024, wskazując, że nie zgadza się na przeznaczenie zapisanych w ustawie 3 mld zł na „nielegalnie przejęte media publiczne”.
„Prezydent wetując ustawę okołobudżetową tzw. lex TVP, która miała przeznaczyć na nielegalnie przejęte media 3 mld zł dla rządu Donalda Tuska, otworzył dopiero możliwość rozmowy na temat rozwiązania systemowego mediów publicznych” – powiedział Mastalerek.
„Gdyby Donald Tusk dostał te trzy miliardy zł, dostał to, co chciał, na te media publiczne, nie musiałby z nikim rozmawiać. Natomiast teraz nie ma tych pieniędzy i jego media, przejęte w sposób nielegalny mogą działać tylko kilka miesięcy i będzie musiał z prezydentem rozmawiać o przyjęciu rozwiązań systemowych” – dodał.
Mastalerek stwierdził, że nie był zaskoczony tym, w jakiś sposób zostały potraktowane media publiczne, które można rożnie oceniać.
„Jedni oceniają te media lepiej, inni gorzej. Są różne obszary – sportu, historii, kultury. Były wiadomości, publicystyka, one wzbudzały najwięcej wątpliwości. Jeśli ktoś mnie pyta, czy można było robić lepiej telewizję publiczną, to ja odpowiadam: tak, można było” – wskazał Mastalerek.
„Są ludzie dużo lepsi od Jacka Kurskiego, który dostał tę misję, ludzie, którzy zrobiliby to w sposób bardziej rzetelny, lepszy dla środowiska konserwatywnego, chrześcijańskiego, czy narodowego, czy w ogóle dla prawicy” – ocenił.
Po wecie, minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz przekazał, że w związku z decyzją prezydenta o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska, Polskie Radio i Polska Agencja Prasowa.