2023
TVN pozywa TVP i Samuela Pereirę
Telewizja Polska praz redaktor naczelny portalu TVP.Info Samuel Pereira zostali pozwani przez TVN za sformułowania, zarzucające tej stacji m.in. kłamstwo i „bycie stacją Putina”. TVN żąda od pozwanych 100 tys. zł, przeprosin, usunięcia z internetu sformułowań tej treści oraz rocznego zakazu publikowania ich ponownie. – Odbieram to jako próbę wywołania efektu mrożącego – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Samuel Pereira.
Członkowie KRRiT zażądali dokumentów ws. kary dla TVN
Członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie otrzymali dotychczas dokumentów w sprawie postępowania o nałożenie kary na TVN SA za emisję reportażu „Siła kłamstwa”. Wczoraj zażądali ich udostępnienia. Szef KRRiT Maciej Świrski doczekał się krytyki nawet ze strony Marzeny Paczuskiej, powołanej do Rady przez Prezydenta RP.
PiS złagodzi ustawę pilotową?
Dziś pierwsze czytanie projektu ustawy nazywanego „Lex Pilot”. Z nieoficjalnych informacji wynika, że choć kanały Telewizji Polskiej mają być dalej wyeksponowane na listach dekoderów, to rząd wycofa się z niektórych rozwiązań. Poseł Robert Kwiatkowski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl nie wyklucza, że zmiany mogą mieć związek z odejściem Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP.
TVN pozywa wydawcę i szefa portalu Niezależna.pl za słowa „TVN kłamie”
100 tys. zł i roczny zakaz publikowania sformułowań typu „TVN kłamie” czy „TVN podaje informacje, które chronią Putina”: takie żądania zawiera sądowy pozew, który we wtorek wpłynął do siedziby Słowa Niezależnego, wydawcy portalu Niezależna.pl. Żądania stacji dotyczą zarówno wydawnictwa jak i szefa Niezależnej. Tomasz Sakiewicz mówi w tym kontekście o „kuriozalnym pozwie”, TVN zaś nie chce komentować jego treści.
Sakiewicz zarzuca Terlikowskiemu hipokryzję i wprowadzanie w błąd czytelników
Redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, Tomasz Sakiewicz wyjaśnił, dlaczego zdecydował kilka dni temu o zerwaniu wieloletniej współpracy z Tomaszem Terlikowskim. Zrobił to „nie godząc się na absolutną hipokryzję tego kiedyś bardzo uczciwego i odważnego autora”. – To tekst polityczny, który tak naprawdę niczego nie wyjaśnia – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Terlikowski.