W środę sejmowa Komisja Finansów Publicznych przyjęła projekt ustawy okołobudżetowej na 2024 rok, dodano do niego cztery autopoprawki.
– W projekcie zawarto także przepisy umożliwiające przekazanie ministrowi kultury do 1 mld zł na podwyższenia kapitału spółek publicznego radia i telewizji oraz do 1,95 mld zł w celu zrekompensowania utraconych przez te jednostki wpływów z abonamentu. Łącznie jest to blisko 3 mld zł – opisała podczas obrad komisji wiceminister finansów Hanna Majszczyk.
We wtorek minister kultury i dziedzictwa narodowego powołał nowe rady nadzorcze Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej, które mianowały nowe zarządy tych spółek. Prezesem TVP został Tomasz Sygut, do zarządu Polskiego Radia trafili Paweł Majcher (jako prezes) i Juliusz Kaszyński jako wiceprezes, a prezesem PAP został Marek Błoński.
Tusk zapowiadał „bardzo poważne oszczędności”
Donald Tusk na konferencji po posiedzeniu rządu stwierdził, że w projekcie budżetu na przyszły rok nie ma wpisanej jakiejkolwiek rekompensaty abonamentowej dla mediów publicznych. – Jesteśmy przygotowani ewentualne dofinansowanie mediów publicznych po uzdrowieniu sytuacji. Na razie nie przewidujemy żadnych pieniędzy dla mediów publicznych – wyjaśnił.
– Nie ma żadnego powodu, żeby telewizja publiczna kosztowała miliardy złotych polskiego podatnika. Takie media publiczne w ogóle nie zasługują na finansowanie z kieszeni podatnika – dodał szef rządu.
Tusk dodał, ze politycy obozu rządzącego dużo dyskutowali o tym, „ile pieniędzy marnuje się mediach publicznych, przede wszystkim w telewizji publicznej. To już jest gruba księga i to taka najczarniejsza z ksiąg jeśli chodzi o marnowanie środków, przepłacanie zarówno wielu produkcji, już nie mówiąc o wynagrodzeniach, nawet te ostatnie próby „skoku na kasę” – wyliczył. – Chyba nie musze nikomu tłumaczyć, jak bardzo przekroczono wszystkie możliwe granice – podkreślił.
Zapowiedział, że „telewizje publiczną i media publiczne, także po uzdrowieniu sytuacji, czekają bardzo poważne oszczędności”, a więcej środków z budżetu ma być przeznaczane na ochronę zdrowia.
Rekompensatę podwyższono z 2 do 2,7 mld zł
Media publiczne: Telewizja Polska, Polskie Radio i 17 regionalnych rozgłośni publicznych, środki wprost z budżetu państwa dostają od kilku lat, ma to być rekompensata za wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego utracone wskutek zwolnienia z tej daniny kilku grup społecznych. Rok po roku kwota rekompensat mocno wzrosła.
Na przełomie 2017 i 2018 roku za dwa lata przyznano 980 mln zł, z czego 860 mln zł Telewizji Polskiej, 62,2 mln zł Polskiemu Radiu, a 57,8 mln zł do podziału dla 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia działających jako osobne spółki. Rok później rekompensata tylko za rok wyniosła 1,26 mld zł, z czego 1,12 mld zł trafiło do Telewizji Polskiej.
W latach 2020-2022 TVP, Polskiemu Radiu i jego stacjom regionalnym przekazywano z państwowej kasy prawie 2 mld zł rocznie (z czego ok. 1,7-1,8 mld trafiało do TVP), a br. rekompensatę podwyższono do 2,7 mld zł, uzasadniając do wysoką inflacją).
Ile zarabiają TVP i Polskie Radio
W ub.r. Telewizja Polska zanotowała 50,7 mln zł straty netto, pod kreską była pierwszy raz od 2016 roku. Co prawda jej przychody wzrosły mocniej od wydatków operacyjnych, ale obsługa rekompensaty abonamentowej przyniosła aż 184 mln zł kosztów. Przychody Telewizji Polskiej zwiększyły się w ub.r. o 9,5 proc. do 3,56 mld zł, z czego wpływy sprzedażowe netto – z 3,15 do 3,14 mld zł. Natomiast koszty wytworzenia produktów na własne potrzeby poszły w górę z 88,2 do 166,3 mln zł, a wynik ze zmiany stanu produktów poszedł w dół z 19 mln zł zysku do 17,9 mln zł straty.
Liczba pracowników TVP w ub.r. zmniejszyła się z 2 913 do 2 893, a liczba etatów – z 2888,95 do 2 876,08. Zatrudnienie w spółce było o ponad 100 pracowników i etatów niższe niż planowane przed rokiem. W Telewizji Polskiej w ub.r. zatrudniono 274 nowych pracowników. Równocześnie ze spółką rozstało się 289 osób.
W ub.r. Polskie Radio zanotowało najwyższą stratę netto od wielu lat – 55,1 mln zł. Nadawca spodziewał się jeszcze gorszego wyniku – w połowie ub.r. prognozował 63,6 mln zł. Strata pogłębiła się ponad dwukrotnie, z 19,74 mln zł w 2021 r. To zdecydowanie najgorsze wyniki nadawcy od dużych zmian w mediach publicznych po przejęciu władzy w 2015 r. przez Zjednoczoną Prawicę.
Na koniec ub.r. nadawca zatrudniał 1 289 pracowników etatowych, o 31 mniej niż przed rokiem. Średnia pensja brutto wzrosła o 5,7 proc. do 9,4 tys. zł, menedżerowie wyższego szczebla zarabiali prawie dwa razy więcej.
Od kilku lat Telewizja Polska ze względu na treści emitowane w TVP Info i programach informacyjnych jest wśród najgorzej ocenianych mediów w kraju. W niedawnym sondażu państwowego instytutu CBOS działalność Telewizji Polskiej negatywnie oceniło 45 proc. Polaków, a dobrze 39 proc. TVP i Radio Maryja jako jedyni nadawcy zanotowali więcej ocen krytycznych niż pozytywnych, dużo lepiej zostali ocenieni TVN i Polsat.
W marcowym sondażu Ipsos 69 proc. Polaków uznało, że „Wiadomości” TVP nie pokazują prawdy o wydarzeniach w kraju. Program najbardziej wiarygodny jest dla zwolenników PiS, osób w wieku ponad 60 lat i z wykształceniem zawodowym. Z kolei w badaniu na potrzeby raportu Reuters Institute 47 proc. Polaków stwierdziło, że nie ma zaufania do informacji z Telewizji Polskiej, a przeciwną opinię wyraziło 28 proc. TVP wypadała najgorzej w zestawieniu obejmującym czołowych nadawców telewizyjnych, radiowych, marki prasowe i internetowe.