Kanał Sportowy bez Stanowskiego traci widzów

"Nie da się zakłamać rzeczywistości"

Krzysztof Stanowski

Po odejściu Krzysztofa Stanowskiego Kanał Sportowy notuje spadki w zakresie liczby subskrypcji i wyświetleń poszczególnych programów. – To jeszcze nie jest moment prawdy dla kanału. Na razie widać, że Stanowski swoim oświadczeniem o powodach odejścia trochę „zaorał” Kanał Sportowy – mówi Wirtualnemedia.pl dr Katarzyna Kopeć-Ziemczyk, ekspert komunikacji i PR oraz medioznawca.

Według danych z platformy Socialblade, zbierającej statystyki z wielu profili społecznościowych, Kanał Sportowy notuje ostatnio spadki w zakresie liczby subskrypcji i wyświetleń poszczególnych materiałów. Ma to prawdopodobnie związek z odejściem Krzysztofa Stanowskiego, o czym ogłosił w połowie października br.

Mniej subskrypcji Kanału Sportowego

Jeszcze w pierwszej połowie listopada br. kanał subskrybowało 1,12 mln osób. Dziś to 1,04 mln co oznacza spadek o 80 tys. Już wcześniej informowaliśmy, że to pierwsze znaczące spadki w tym zakresie w czteroletniej historii Kanału Sportowego.

Spadki subskrypcji zaczęły się od momentu opublikowania 10 listopada br. filmu przez Krzysztofa Stanowskiego „Dlaczego odszedłem z Kanału Sportowego” na kanale WeszłoTV.

Spadają też liczby wyświetleń

Z danych Socialblade wynika, że w ciągu ostatniego miesiąca Kanał Sportowy zanotował prawie 10,9 mln wyświetleń wszystkich swoich programów. To spadek o 12,4 proc. w stosunku do wcześniejszego miesięcznego okresu (do połowy października br. Krzysztof Stanowski nagrywał jeszcze swoje programy). Od odejścia Stanowskiego w żadnym tygodniu KS nie zanotował 3 mln odtworzeń materiałów, przy czym w drugiej połowie października przez 7 dni musiał emitować nowe programy z kanału rezerwowego Kanał Sportowy Extra.

W konsekwencji w ostatnim tygodniu października treści na głównym kanale zanotowały tylko 1,4 mln odtworzeń. A gdy od początku listopada na głównym kanale emitowano już premierowe programy, liczba odtworzeń w kolejnych tygodniach wynosiła 1,98 mln, 2,48 mln, 2,75 mln, 2,28 mln i 1,64 mln.

Poprzednio więcej niż trzy tygodnie z mniej niż 3 mln wyświetleń przydarzyły się Kanałowi Sportowemu prawie rok temu – na przełomie grudnia i stycznia, kiedy w świecie sportu dzieje się dużo mniej, więc kanał nie pokazuje tyle programów co zwykle. Ponadto przed rokiem nie emitowano jeszcze programu „KS Poranek”, który pojawił się w ramówce w kwietniu br.

Przytaczane dane to odtworzenia wszystkich treści na Kanale Sportowym, także tych archiwalnych.

Ekspertka: Kanał bez Stanowskiego musiał stracić

– Spodziewałam się spadku liczb po stronie Kanału Sportowego. Z jednej strony możemy mówić o PR-owym sukcesie Stanowskiego, jak przedstawił swoje odejście. Z drugiej pokazał faktyczne liczby, które go bronią. Dziś możemy powiedzieć jasno, że liczby nie kłamały i nadal nie kłamią. Jeśli jego programy robiły największe zasięgi to kanał bez udziału Stanowskiego musiał na tym stracić. Nie da się zakłamać rzeczywistości – mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl dr Katarzyna Kopeć-Ziemczyk, ekspert komunikacji i PR oraz medioznawca.

Stanowski po odejściu opublikował na X/Twitterze taki wpis: „Wszyscy wszystko dzisiaj liczą, więc ja z nudów też policzyłem: w ilu najpopularniejszych programach Kanału Sportowego wystąpiłem. Dobry czas na takie podsumowanie, bo więcej produkcji już nie będzie. Cóż, mogę być z siebie zadowolony! Wziąłem pod lupę 400 programów z największymi wyświetleniami. Wyszło mi na to, że w TOP400 jest 307 filmów z moim udziałem”.

– Widać tendencję spadkową w przypadku Kanału Sportowego, ale to jeszcze nie jest moment prawdy dla tego kanału. Zbliża się koniec roku, a chwilę później Krzysztof Stanowski będzie odpalał swój projekt na Youtubie. To będzie prawdziwa chwila weryfikacji dla obu kanałów – uważa dr Kopeć-Ziemczyk.

Ekspert o pomysłach Kanału Zero i Kanału Sportowego

Kanał Zero według zapowiedzi Krzysztofa Stanowskiego ma ruszyć 1 lutego 2024. Adam Pawlukiewicz z Pentagon Reserach, gdzie odpowiada m.in. za analizy sponsoringu sportowego, uważa jednak, że Kanał Zero i Kanał Sportowy nie idą w najlepsze rozwiązania.

– Wydaje się, że oba kanały będą próbować naśladować telewizję wielotematyczną i jest to bardzo duży błąd. Widz internetowy ma całkiem inne oczekiwania. Programy powinny być oparte wyłącznie na osobowościach prowadzących i gości. Czytanie prognozy pogody w internecie może być dobre jedynie satyrycznie, bo jest to nieskuteczna kalka z tradycyjnej telewizji – mówi Pawlukiewicz w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

Dwa lata temu informowaliśmy, że firma badawcza Pentagon Research w ramach współpracy przygotuje dla Kanału Sportowego system wyceny efektywności lokowania produktów. W efekcie współpracy Kanał Sportowy miał dysponować własną platformą do weryfikowania efektywności przekazu marketingowego, dzięki czemu miał wyceniać lokowanie produktów na podstawie stałego, niezależnego badania swoich formatów.

– Na razie widać, że Stanowski swoim oświadczeniem o powodach odejścia z KS, mówiąc językiem mojej młodości, trochę „zaorał” Kanał Sportowy. Z drugiej strony cisza po stronie obecnych właścicieli KS to mądra strategia, by nie ciągnąć dalej tego tematu publicznie – wskazuje dr Kopeć-Ziemczyk.

Kilka godzin po opublikowaniu nagrania Krzysztofa Stanowskiego, w którym tłumaczył swoje odejście, Mateusz Borek, Tomasz Smokowski i Michał Pol brali udział w kolejnym programie z serii „Hejt Park” w Radomiu. Odnieśli się do filmu w sposób bardzo ograniczony. – Dochodzimy do wniosku, że warto w pewnym momencie zamilknąć niż mówić za dużo – powiedział Tomasz Smokowski. – Nie chcę nakręcać niepotrzebnej spirali – dodał Mateusz Borek.

Wraz z Krzysztofem Stanowskim z Kanału Sportowego odeszli ostatnio także m.in. dziennikarze Kamil Gapiński, Robert Mazurek czy Przemysław Rudzki. Z ostatnich zdjęć Stanowskiego na X/Twitterze wynika, że będą współpracowali z nim w Kanale Zero.

– Warto również zaznaczyć, że ludzie, którzy już odeszli z Kanału Sportowego, to może dobrzy fachowcy, ale nie posiadają charyzmy, która mogłaby przyciągnąć setki tysięcy odtworzeń, nie mówiąc już o milionach. Dla Kanału Sportowego odejścia tych osób mogą, wbrew pozorom, być korzystne. Nowy udziałowiec Maciej Wandzel będzie patrzył na całość chłodnym okiem i będzie się kierował kryteriami czysto ekonomicznymi – uważa Pawlukiewicz.

To właśnie biznesmen Maciej Wandzel, w przeszłości jeden z udziałowców Legii Warszawa, przejął od Krzysztofa Stanowskiego 22,5 proc. udziałów Kanału Sportowego. – Chciałbym bardzo, żeby Kanał koncentrował się na wysokiej jakości kontencie sportowym. Osobiście uważam, że lepiej, aby mniej było na nim treści politycznych – mówił Wandzel portalowi Wirtualnemedia.pl.

Nowy program Michała Pola to będzie hit?

W ostatnich dniach na Kanale Sportowym pojawił się nowy program „Polowanie” Michała Pola. Pierwszy odcinek ma ponad 20 minut. Michał Pol zaznaczył, że to jego vlog, a kolejne odcinki będą pojawiać się nieregularnie. – Kiedy wezbrze we mnie ciśnienie, żeby coś skomentować, niekoniecznie ze świata piłki nożnej czy sportu – stwierdził.

W pierwszym odcinku „Polowania” Michał Pol opowiada m.in. o internetowej popularności pierwszych posiedzeń nowej kadencji Sejmu, niedawnym rekordziście „Jednego z dziesięciu”, a także tematach piłkarskich: kontrowersjach wokół ostatniego meczu prowadzonego przez sędziego Szymona Marciniaka i prawdopodobnej karze, która zostanie nałożona na Legię Warszawa po spotkaniu z Aston Villą. –

Postanowiłem zacząć komentować rzeczywistość nie tylko sportową. Proszę o Wasze recenzje, czy to był dobry pomysł i wszelkie sugestie! Co do porównań, nie podrabiam Stana, bo jest niepodrabialny, nawet był nie umiał. Po prostu uznałem że czasem też muszę wyrazić swoje stanowisko – zaznaczył w komentarzu pod pierwszym odcinkiem.

Krzysztof Stanowski tworzył w Kanale Sportowym trzy programy ze swoimi komentarzami. W „Stanowisku” mówił o wydarzeniach sportowych (przede wszystkim o piłce nożnej), a w „Dziennikarskim zerze” i cyklu prowadzonym wspólnie z Robertem Mazurkiem – głównie o tematach politycznych, społecznych i gospodarczych.

– Kluczowe w zakresie powodzenia będzie odpowiedź na pytanie, jaką charyzmę w tym programie pokaże prowadzący. Wielu może dziś patrzeć na to krytycznie, jak na kopię „Dziennikarskiego Zera” Krzysztofa Stanowskiego, ale być może Michał Pol będzie prowadził to w tak ciekawy sposób, że ludzie przekonają się do jego sposobu komunikacji. Może też być jednak tak, że to się nie przyjmie, a widzowie odrzucą to jako rodzaj kopii. Zawsze powtarzam w marketingu i PR, że wszystko, czego się podejmujemy, musi być spójne z naszą dotychczasową działalnością. Naśladowanie innych nie ma sensu. Jeśli Michał Pol w tym programie znajdzie swoją drogą i to będzie z nim spójne to sukces jak najbardziej jest możliwy. Jego odbiorcy będą też inni niż w przypadku Krzysztofa Stanowskiego i „Dziennikarskiego Zera” – analizuje dr Katarzyna Kopeć-Ziemczyk.

Z programów wyemitowanych od połowy października br. najpopularniejszy jest „Hejt Park” z Arłamowa, w którym Mateusz Borek, Michał Pol i Tomasz Smokowski skomentowali krótko odejście Stanowskiego – zanotował ok. 500 tys. wyświetleń. Pierwszy wywiad Mateusza Borka z cyklu „Przesłuchanie” z Michałem Probierzem obejrzano ponad 430 tys. razy, a kilka innych programów – po ok. 200 tys. Pierwszy odcinek „Polowania” Michała Pola opublikowany 2 grudnia br. ma obecnie prawie 92 tys. wyświetleń.

W ub.r. Kanał Sportowy zwiększył przychody ponad dwukrotnie do 24,07 mln zł, a jego zysk netto poszedł w górę z 1,6 do 5,57 mln zł. Wypłacił udziałowcom (pozostałymi są Michał Pol, Tomasz Smokowski, Mateusz Borek i prezes spółki Maciej Sawicki) 4 mln zł dywidendy.