Informację o wygranym procesie zamieściła na X Dorota Brejza, żona i pełnomocniczka senatora. „Odkłamujemy rzeczywistość zafałszowaną przez PiS i podległe rządowi media. Wytoczyliśmy wiele spraw, bo liczne kłamstwa były systemowo i w sposób zorganizowany publikowane w partyjnej TVP” – zaznaczyła.
Jak dodała, „to na kłamstwach oparto kampanię 2019, to na kłamstwie oparto kontrolę Pegasusem, to na kłamstwie oparto wniosek o uchylenie immunitetu, to kłamstwem próbowano zniszczyć @KrzysztofBrejza. Nie bez powodu od tej sprawy uciekają wszyscy – agenci służb specjalnych i prokuratorzy”.
„Kluczem do przetrwania w tej podłej – zgotowanej przez PiS rzeczywistości jest cierpliwość, konsekwencja, determinacja i prawda. Niczego z tych rzeczy nam nie brakuje, a prawda jest po naszej stronie. Dopiero zaczynamy” – zakończyła Brejza.
Przeprosiny na Tvp.ino, Facebooku i Twitterze
Jak wynika z opublikowanych przez nią zdjęć dokumentów, Sąd Okręgowy w Bydgoszczy 18 października wydał wyrok, w którym zobowiązał TVP do publikacji oświadczenia z przeprosinami. „W artykule opublikowanym na portalu tvp.info (…) podano nieprawdziwe informacje na temat Krzysztofa Brejzy i przypisano mu zachowania o charakterze bezprawnym, co poddało [sic! – red.] w wątpliwość uczciwość Krzysztofa Brejzy i stworzyło nieprawdziwe wrażenie, że jest on zaangażowany w działania przestępcze” – podkreślił sąd.
Oświadczenie ma być przez 48 godzin widoczne na stronie głównej Tvp.info oraz na profilach TVP Info na Twitterze i Facebooku.
Sąd zobowiązał także TVP do zapłaty 10 tys. zł (plus odsetki liczone od 5 października 2021 roku) na rzecz Brejzy oraz ponad 3,6 tys. zł kosztów procesu (również z odsetkami). Wyrok jest nieprawomocny.
Spytaliśmy biuro prasowe TVP, czy Tvp.info opublikuje oświadczenie w myśl wyroku czy spółka odwołała się od postanowienia sądu. W czwartek nie dostaliśmy odpowiedzi.
Brejza w innym tweecie przypominała, że „to sprawa o kłamstwa publikowane w czasie kampanii wyborczej w 2019 r., w czasie inwigilacji @KrzysztofBrejza cyberbronią Pegasus”.
Działająca przy Uniwersytecie w Toronto grupa badaczy z Citizen Lab wykazała, że inwigilowani oprogramowaniem szpiegowskim Pegasus w Polsce byli m.in. Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosekhttps://www.wirtualnemedia.pl/artykul/samuel-pereira-skazany-znieslawienie-ewa-wrzosek czy właśnie Brejza. Według ekspertyzy badaczy senator był 33 razy inwigilowany przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku, kiedy piastował stanowisko szefa sztabu wyborczego KO. Fakt, że Brejza był inwigilowany, potwierdziła też niezależnie organizacja Amnesty International.
Krzysztof Brejza w wyborach 2023 roku zamienił fotel senatora na miejsce w ławach sejmowych. Startował z list KO z okręgu bydgoskiego, gdzie zdobył prawie 90 tys. głosów.