Członkini RMN do dziennikarzy TVP i Polska Press: róbcie swoje i nie bójcie się

Joanna Lichocka

Zdaniem Joanny Lichockiej, posłanki PiS i członkini Rady Mediów Narodowych, zapowiedzi szybkich zmian władz mediów publicznych po przejęciu władzy przez opozycyjną większość to „niemożliwe, niezgodne z prawem spekulacje”. – Róbcie swoje i nie bójcie – zaapelowała do dziennikarzy, także tych z Polska Press oraz mediów Tomasza Sakiewicza i braci Karnowskich.

Joanna Lichocka w czwartek na antenie Telewizji Republika była pytana o nieoficjalne doniesienia portalu Wirtualnemedia.pl o sposobach, w jaki opozycja po przejęciu władzy zamierza szybko wprowadzić zmiany w mediach publicznych. Mniej prawdopodobnym rozwiązaniem jest likwidacja Rady Mediów Narodowych, bo wymaga uchwalenia przepisów, które może zawetować prezydent.

Inny wariant zakłada, że minister kultury i dziedzictwa narodowego, który z ramienia Skarbu Państwa sprawuje nadzór właścicielski nad Telewizją Polską, Polskim Radiem i Polską Agencją Prasową, na walnym zgromadzeniu postawi je w stan likwidacji i powoła ich zarządy komisaryczne, których Rada Mediów Narodowych nie mogłaby odwołać.

Lichocka oceniła, że to „niemożliwe, niezgodne z prawem spekulacje”. – Dlatego też chciałam powiedzieć dziennikarzom: nie bójcie się, róbcie swoje, to próba zastraszenia was – dodała.

To co robi Platforma Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica w sprawie mediów w Polsce, to jeden wielki skandal. To znak, że myślą w sposób totalitarny. To występowanie przeciwko wolności słowa i trzeba głośno protestować – podkreśliła posłanka PiS.

Lichocka pociesza dziennikarzy różnych mediów pro-PiS-owskich

Kilka minut wcześniej Lichocka zwróciła się do dziennikarzy mediów publicznych, a także tych z Polska Press, Telewizji Republika i innych mediów Tomasza Sakiewicza, mediów braci Karnowskich. – To wy macie rację, to wy służycie prawdzie, to wy wykazaliście i wykazujecie się odwagą i niezależnością – wyliczyła.

– Mamy to czynienia z wielkim, postkomunistycznym obozem kłamstwa. To są funkcjonariusze medialni, którzy pilnują, żeby Polska nie była wolna i suwerenna i nie rozwijała się w sposób podmiotowy. Opłacani są często przez ośrodki zewnętrzne, przez kapitał niemiecki, przez Goerge’a Sosora. Polscy dziennikarze są w polskich mediach i wypełniają swoją misję w sposób absolutnie zdeterminowany i odważny – przekonywała posłanka.

– Chciałam państwu za to bardzo podziękować i chciałabym powiedzieć, żebyście nie dali się zastraszyć. Wszystkie pomysły tej postkomuny jak dotąd nie są możliwe prawnie, nie są możliwe do przeprowadzenia zgodnie z polską konstytucją czy polską praworządnością. Róbcie swoje i nie bójcie – zachęcała (w poniższym wideo ten wątek zaczyna się w 17. minucie).

Joanna Lichocka została też spytana o wypowiedź z poniedziałku Marcina Wolskiego, doradcy zarządu Telewizji Polskiej i jednego z gospodarzy „W tyle wizji” w TVP Info. Jego zdaniem przed wyborami w Telewizji Polskiej „była propaganda adresowana do tego betonowego elektoratu”. – Strata czasu i pieniędzy. Betonowy elektorat, nawet gdybyśmy pokazywali w telewizji publicznej na okrągło Biedronia, i tak zagłosowałby na PiS – ocenił.

– Nie odnoszę się to słów Marcina Wolskiego. Są kompromitujące – stwierdziła.

Joanna Lichocka jest członkinią powołanej na mocy ustawy w połowie 2016 roku Rady Mediów Narodowych, która od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (mającej umocowanie w konstytucji) przejęła mianowanie i odwoływanie członków zarządów i rad nadzorczych spółek mediów publicznych.

W pięcioosobowej RMN jest jeszcze dwóch polityków PiS (przewodniczący Krzysztof Czabański i Piotr Babinetz) i dwójka przedstawicieli opozycji: Marek Rutka i Robert Kwiatkowski. W połowie ub.r. członkowie Rady zostali powołani na nową, 6-letnią kadencję.

TVP wśród najgorzej ocenianych mediów

Polska Press na początku 2021 roku została przejęta przez Orlen. Szybko zmienił się cały skład zarządu (redaktor naczelną została Dorota Kania, poprzednio szefowa redakcji TV Republiki) oraz naczelni prawie wszystkich dzienników wydawanych przez spółkę.

Z kolei Telewizja Polska ze względu na treści emitowane w TVP Info i programach informacyjnych jest w czołówce najgorzej ocenianych mediów w kraju. W sondażu państwowego instytutu CBOS działalność Telewizji Polskiej negatywnie oceniło 45 proc. Polaków, a dobrze 39 proc. TVP i Radio Maryja jako jedyni nadawcy zanotowali więcej ocen krytycznych niż pozytywnych, dużo lepiej zostali ocenieni TVN i Polsat.

W marcowym sondażu Ipsos 69 proc. Polaków uznało, że „Wiadomości” TVP nie pokazują prawdy o wydarzeniach w kraju. Program najbardziej wiarygodny jest dla zwolenników PiS, osób w wieku ponad 60 lat i z wykształceniem zawodowym. Z kolei w badaniu na potrzeby raportu Reuters Institute 47 proc. Polaków stwierdziło, że nie ma zaufania do informacji z Telewizji Polskiej, a przeciwną opinię wyraziło 28 proc. TVP wypadała najgorzej w zestawieniu obejmującym czołowych nadawców telewizyjnych, radiowych, marki prasowe i internetowe.