Andrzej Stawiarski miał 67 lat. O jego śmierci w poniedziałek poinformował krakowski oddział Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, którym Stawiarski zarządzał przez dwie kadencje.
– Andrzej był człowiekiem niezwykłej dobroci, dziennikarzem starej daty, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Don Kichotem, walczącym przez ostatnie dwie dekady o ratowanie prestiżu tego zawodu. Znakomity fotoreporter, redaktor i ekspert ekonomiczny. Świetny kompan, odważny, gdy jeszcze nie było to modne. A przy tym obdarzony niezwykłym poczuciem humoru. Bardzo, bardzo nam będzie Go brakować. R.I.P. – napisał na Facebooku europoseł PiS Piotr Legutko.
Bardzo smutna wiadomość. Na Wieczną Wartę odszedł Andrzej Stawiarski, działacz opozycji niepodległościowej, fotografik i dokumentalista, wielokrotny uczestnik Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej „Kadrówka”. Dzięki niemu możemy po dziś dzień oglądać Kadrówkę z lat 80-tych I wydarzenia kluczowe dla najnowszych dziejów Polski. Utrwalał je na swych kliszach filmowych. Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie – stwierdził Jan Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
W Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich Andrzej Stawiarski był też członkiem zarządu głównego i redaktorem portalu SDP.pl, a w latach 2010-17 prowadził badania, a oparciu o które przygotowano raporty o sytuacji zawodowej dziennikarzy w Polsce.
Stawiarski pracował m.in. w „Czasie Solidarności” i „Gazecie Wyborczej”, a także – jako redaktor naczelny i wydawca – w „Miesięczniku Kapitałowym” i „Naszym Rynku Kapitałowym”.
Jako fotograf w latach 80. robił zdjęcia dotyczące ważnych wydarzeń z historii Krakowa i „Solidarności”. Współtworzył duże wystawy fotograficzne, m.in. Papieski Kraków, „Kraków – portret miasta”, wymyślił Krakowską Witrynę Fotograficzną. Wykładał w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.