W sobotę minęło 20 lat od rozpoczęcia nadawania przez Telewizję Trwam, należąca do Fundacji Lux Veritatis. – Jesteśmy dopiero na początku tego, co powinniśmy robić. Myślę też o dobrych filmach, reportażach. Takie materiały jednak sporo kosztują. Gdyby wszyscy słuchacze i telewidzowie poczuwali się do odpowiedzialności i każdy systematycznie co miesiąc pomagał, to byśmy dali radę – stwierdził założyciel stacji o. Tadeusz Rydzyk.
Telewizja Trwam zaczęła nadawanie 10 czerwca 2003 roku. Przez pierwszą dekadę była dostępna wyłącznie w emisji satelitarnej i kablowej, a w lutym 2014 roku pojawiła się na pierwszym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej.
Koncesję od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji otrzymała w lipcu 2013 roku, ale emisję naziemną mogła rozpocząć dopiero, gdy miejsce na multipleksie zwolniła jej jedna ze stacji Telewizji Polskiej. Wcześniej przez kilka miesięcy zwolennicy TV Trwam uczestniczyli w protestach przeciw ówczesnej sytuacji.
– Odbyło się ponad 200 różnych marszów w Polsce i za granicą, m.in. w Berlinie, Paryżu, Ottawie, Toronto, w Chicago. Zbierano podpisy do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z prośbą o przyznanie Telewizji Trwam miejsca na multipleksie. Gdy prof. Janusz Kawecki został w 2016 r. członkiem Rady, zaprosił nas, byśmy przyjechali z kamerą do siedziby KRRiT i sfilmowali paczki z podpisami. Okazało się, że zajmują 60 m bieżących długości – przypomniał ojciec Tadeusz Rydzyk w rozmowie w weekendowym wydaniu „Naszego Dziennika”.
O. Rydzyk o rozmowie z Janem Pawłem II
Założone też przez o. Rydzyka Radio Maryja działa o ponad dekadę dłużej, od grudnia 1991 roku. Redemptorysta powiedział „Naszemu Dziennikowi”, że już wtedy myślał o uruchomieniu stacji telewizyjnej.
– Już wcześniej bardzo zachęcał mnie do założenia telewizji słowacki biskup Paweł Hnilica, znany apostoł Fatimy. Mówił: „Ojcze, telewizja”. Dzięki księdzu biskupowi poznałem w Rzymie matkę Angelikę, klaryskę, która utworzyła w USA silną telewizję katolicką Eternal Word Television Network. EWTN, tak jak Radio Maryja, powstała z niczego i jest utrzymywana przez widzów – opisał. Zaznaczył, że spotkał się kilka razy z matką Angeliką.
Wspomniał też swoje spotkanie z Janem Pawłem II. – Kiedy po raz pierwszy zostałem zaproszony na kolację u Ojca Świętego, Jan Paweł II zapytał mnie: „Kiedy telewizja?”. Odpowiedziałem: „Jak Ojciec Święty pobłogosławi, to za rok”. Na kolejnych spotkaniach Jan Paweł II często wracał do tego tematu, czuło się niezwykłą miłość, życzliwość Ojca Świętego – stwierdził.
– Pewnego dnia, gdy znów rozmawialiśmy o telewizji, ks. prałat Stanisław Dziwisz zauważył, że ojcowie franciszkanie już mają swoją stacje. Odpowiedziałem: „Bardzo dobrze, że mają. Ale będzie normalnie, jeżeli w Polsce będzie tyle procent mediów polskich – nie mylić z polskojęzycznymi – ile jest Polaków. A mediów katolickich tyle procent, ile procent jest katolików”, a katolickie to nie znaczy tylko pobożnościowe – dodał redemptorysta.
Jego zdaniem Kościół ma niewiele silnych mediów, nawet w tak bogatych krajach jak Niemcy, „gdzie katolików byłoby stać na ich utrzymanie”. – A mimo to Kościół nie posiada silnych, dużych, na wysokim poziomie mediów katolickich; są tylko niewielkie inicjatywy oddolne. Nie wiem, czy powodem jest niemoc, czy działania central antyewangelizacyjnych. Tak dzieje się w całym świecie – stwierdził o. Rydzyk.
O. Rydzyk wytyka TVN dywidendy dla Amerykanów
Nadająca Telewizję Trwam Fundacja Lux Veritatis w 2021 roku przy wzroście przychodów o 22,6 proc. do 56,4 mln zł osiągnęła 1,4 mln zł zysku netto. Wpływy z TV Trwam zwiększyły się o 1,7 proc. do 12,06 mln zł.
Ojciec Rydzyk podkreślił w „Naszym Dzienniku”, że „ewangelizacja nie może być zniewolona przez jakiekolwiek uzależnienia, również materialne. – „Dobrodzieje” dadzą pieniądze, a później każą robić to, co chcą. Wtedy kończy się wolność głoszenia. Życzę, żeby wszyscy tworzący media nie dali się kupić, uzależnić pod pozorem środków na dobre cele. Bardzo łatwo można także stracić media, które niepostrzeżenie przejdą w inne ręce – ocenił.
Równocześnie redemptorysta przyznał, że przy większym wparciu finansowym od swoich odbiorców Telewizja Trwam mogłaby realizować więcej własnych projektów. – Jesteśmy dopiero na początku tego, co powinniśmy robić. Myślę też o dobrych filmach, reportażach. Takie materiały jednak sporo kosztują. Gdyby wszyscy słuchacze i telewidzowie poczuwali się do odpowiedzialności i każdy systematycznie co miesiąc pomagał, to byśmy dali radę – stwierdził.
Zaznaczył, że „Kościół w Polsce nie ma potężnych mediów, bo nie ma środków”. – Mówili, że Kościół jest bardzo bogaty. To propaganda, to ta druga strona ma olbrzymie pieniądze. Wystarczy popatrzeć, ile np. TVN przesyła rocznie milionów dolarów zysku do swego właściciela w Ameryce – powiedział o. Rydzyk.
– To jest cały układ – wielkie koncerny międzynarodowe powiązane z politykami i biznesem, z tymi, którzy kiedyś trzymali Polskę w okowach komunizmu. Żyją ich dzieci, wnuki i dalej realizują swoje plany – na pewno niekatolickie, często niepolskie. Trzeba mieć świadomość, że im nie chodzi o piękną Polskę św. Jana Pawła II, bł. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, Danuty Siedzikówny „Inki” czy rtm. Witolda Pileckiego – wyliczył redemptorysta.
Podkreślił, że Telewizja Trwam chce jeszcze lepiej pokazywać piękną Polskę. – Pracujemy nad tym, żeby to, co katolickie i polskie, było najlepsze – zapewnił.
Według danych Nielsen Audience Measurement w ub.r. średnia oglądalność minutowa Telewizji Trwam wynosiła 24 732 widzów, o 23 proc. mniej niż przed rokiem. To dla stacji drugi z rzędu spadkowy rok.