Od piątku wiceszefem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej odpowiadającym za kanał TVP Info jest Samuel Pereira. – Tą strukturą może zarządzać nawet kowadło, byle słuchało komunikatów z Nowogrodzkiej – ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Marek Czyż, dyrektor informacji Radia Zet, kiedyś dziennikarz TVP.
Awans dotychczasowego redaktora naczelnego portalu tvp.info stał się możliwy po tym jak stanowisko szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej stracił Jarosław Olechowski. Prezes Mateusz Matyszkowicz na jego następcę wyznaczył Michała Adamczyka, prowadzącego „Wiadomości” TVP1 i program „Strefa starcia” w TVP Info, którego wydawcą był Pereira.
Powrót ze „zsyłki”?
W przeszłości Pereira był związany m.in. z Radiem Wnet, „Gazetą Polską”, „Gazetą Polską Codziennie” czy kwartalnikiem „Fronda Lux”, prowadzonym przez późniejszego prezesa Matyszkowicza. W lutym 2016 roku przez krótko był związany z Polskim Radiem. Miesiąc później został zastępcą ówczesnego szefa redakcji publicystyki TAI (Dawida Wildsteina). W grudniu 2016 roku objął stanowisko szefa portalu tvp.info.
– Samuel trafił do Telewizji Polskiej bez doświadczenia telewizyjnego. Kiedy przeniesiono go z kanału do portalu, to miałem wrażenie, że traktował to jako zsyłkę. Miał znacznie większe ambicje. Teraz będzie mógł je realizować ze swoimi przyjaciółmi, czyli Michałem Adamczykiem i Marcinem Tulickim – mówi dziennikarz, który pamięta początek rządów Pereiry w portalu tvp.info. Po objęciu przez Adamczyka władzy w TAI, Tulicki został wiceszefem „Wiadomości”.
Choć w 2019 roku Pereira był współprowadzącym programu „Twój wybór” w TVP3, to w ostatnich latach na antenach Telewizji Polskiej występował głównie w roli komentatora. W przeciwieństwie do Adamczyka, nie przeszedł wszystkich szczebli kariery telewizyjnej, zaczynając od reportera przygotowującego latami materiały czy wejścia na żywo.
– Pan Pereira jest po prostu dobrym znajomym Michała, ich komitywa jest dobrze znana na Placu, więc nominacja dziwi raczej umiarkowanie. Kompetencje Pereiry w obszarze newsów telewizyjnych nie mają najmniejszego znaczenia. Tam jest lojalny zespół, urobiony „ideologicznie” i motywowany finansowo. Tą strukturą może zarządzać nawet kowadło, byle słuchało komunikatów z Nowogrodzkiej. Oczekiwanie zmian jakościowych, kierunkowych, czy jakichkolwiek, byłoby raczej brawurowe – ocenia Czyż, który w TVP Info pracował w latach 2011-2016.
Przekaz TVP ma być bardziej inteligentny
Nowy szef TVP Info w redakcji uchodzi za człowieka, który nawet w środku nocy myśli nad tematami na kolejny dzień. Jeszcze w czasie rządów Platformy Obywatelskiej, był znany z serii pytań zadawanych ówczesnemu premierowi Donaldowi Tuskowi. Dziennikarze TVP Info mówią, że nowe kierownictwo oczekuje inteligentniejszego, łagodniejszego przekazu. Jak na ironię losu, odpowiadać mają za to Pereira i Tulicki, autor filmów „Nasz człowiek w Warszawie” oraz „Ich człowiek w Brukseli”.
– Samuel Pereira to jeden z bezwzględnych realizatorów „dobrozmianowych” fatalnych zmian, jakie zaszły w informacji i publicystyce TVP. Jego nominacja nie rokuje niczego dobrego. Wręcz przeciwnie ! Będzie tak jak było dotychczas, a może nawet jeszcze brutalniej. Bo PiS w kampanii wyborczej tego oczekuje od pracowników frontu medialnego – przekonuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jan Ordyński, członek zarządu Towarzystwa Dziennikarskiego, kiedyś związany z TVP.
„Będzie z jeszcze większym zaangażowaniem”
Jesienią 2020 roku portal tvp.info trafił do struktur Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i zaczął podlegać bezpośrednio Danielowi Liszkiewiczowi, wiceszefowi publicystyki TVP Info.
Członek rady programowej TVP Krzysztof Luft wyklucza rewolucyjne zmiany: – Istotnych zmian się nie spodziewam, bo niby czemu. Mógłby zarządzić je tylko PiS, który się uważa za właściciela TVP, a ten nadal będzie oczekiwał nachalnej propagandy. Pan Pereira nie ma tu nic do powiedzenia. Ale jeśli już, to obserwując Pana Pereirę, można się spodziewać, że będzie z jeszcze większym zaangażowaniem i jeszcze bardziej głupio – prognozuje Luft.
Zasiadający w Radzie Mediów Narodowych Krzysztof Kwiatkowski ocenia, że obóz rządzący jest w stanie wybaczyć Pereirze niejedno potknięcie. – Awans Samuela Pereiry jest potwierdzeniem jego istotnej pozycji w ekipie „dobrej zmiany”, która przejęła media publiczne na początku 2016 roku po objęciu w Polsce władzy przez PiS. Jeśli dojdzie do jakiejś korekty przekazu TVP Info, będzie to więc skutek zmiany kierunku polityki PiS a nie polityki TVP. Skądinąd zmiany w TVP i w TAI, jak i w kampanii PiS („Polska jest jedna” jako hasło na tym etapie) mogłyby coś takiego sugerować. Pereira to człowiek dla obecnej władzy zasłużony, jeśli więc coś dziwi, to to, że nie objął po ośmiu latach samodzielnego stanowiska – zauważa były prezes TVP w czasie rządów lewicy.
Według danych Nielsen Audience Measurement w marcu br. średnia widownia minutowa TVP Info wynosiła 274 204 osób, co dało 4,6 proc. udziału w rynku oglądalności (po spadku rok do roku o 41,4 proc.)