Polski rząd przed wyborami ogranicza działalność niezależnych mediów

Raport International Press Institute

W reportażu "Franciszkańska 3" dziennikarz TVN 24 Marcin Gutowski przedstawił dowody na to, że Jan Paweł II wiedział o pedofilii w Kościele. To nie spodobało się władzy

Według raportu International Press Institute, w związku ze zbliżającymi się wyborami polski rząd zwiększa presję na media krytyczne wobec władzy.

Rząd i jego sojusznicy zaczęli wywierać presję polityczną i regulacyjną na krytyczne i niezależne media w ramach przygotowań do tegorocznych jesiennych wyborów parlamentarnych – ostrzega Międzynarodowy Instytut Prasy (International Press Institute).

Według IPI w ostatnich latach niezależne media krytyczne wobec Prawa i Sprawiedliwości stanęły w obliczu nacisków regulacyjnych, finansowych i legislacyjnych, mających na celu osłabienie ich wpływów. Nasila się to szczególnie przed planowanymi na jesień wyborami parlamentarnymi: PiS i jego sojusznicy próbują ograniczyć dziennikarstwo, by zwiększać zasięg państwowych kanałów propagandowych.

Jako przykład takich działań twórcy raportu podają sytuację wokół wyemitowanego przez TVN 24 reportażu „Franciszkańska 3” na temat zaniedbań Jana Pawła II w sprawie pedofilii w Kościele. Zdaniem IPI materiał ten stał się punktem zapalnym w tej kampanii nacisków. IPI zauważa, że TVN nie był jedynym medium, które spotkało się z presją – kontrolowany przez państwo PKN Orlen ogłosił czasowe zaprzestanie sprzedaży tygodnika „NIE” po tym, jak pismo opublikowało obrazoburczą okładkę na temat Karola Wojtyły. O cenzurę oskarżono także Pocztę Polską, która wycofała tygodnik ze sprzedaży.

„IPI wzywa rząd PiS do poszanowania wolności prasy i będzie ściśle monitorował sytuację, aby zgłaszać wszelkie naruszenia odpowiednim instytucjom europejskim i międzynarodowym” –  zapowiada Scott Griffe, IPI deputy director.