Na konkretne przykłady wykorzystania sztucznej inteligencji przez dziennikarzy wskazywała Elżbieta Jachymczak, redaktorka naczelna portalu Business Intelligence. – Może być wykorzystywana przy automatyzacji części pracy: do poszukiwania treści w sieci, tworzenia tytułów, dobierania słów kluczowych w tekstach publikowanych na portalach – mówi. Jej zdaniem sztuczna inteligencja może zwiększyć wydajność lub podnosić jakość tekstów poprzez dogłębne wykorzystanie danych.
Wiele ograniczeń AI
– AI zanim cokolwiek stworzy, musi wszystkiego się nauczyć. Nie jest w stanie sama poszerzać wiedzy i podlega wielu ograniczeniom, choćby w kwestiach obyczajowych czy politycznych – zwraca uwagę Milena Majchrzak, CEO w Semstorm.
Jeszcze inny aspekt dostrzega mec. Michał Kibil. – Sztuczna inteligencja nie może być autorem w świetle prawa. Tylko człowiek może być podmiotem prawa autorskiego osobistego i majątkowego – tłumaczy. A to niejedyny problem prawny związany z AI. Kolejnym są licencje, na podstawie których korzysta się z narzędzi AI. Nie wszystkie pozwalają na wykorzystanie tekstów generowanych przez sztuczną inteligencję w publikacjach.
Magda Kotlarczyk, CEO Google Polska dodaje, że co prawda sztuczna inteligencja nie odbierze dziennikarzowi pracy, ale może mu ją odebrać inny dziennikarz, który lepiej pozna działanie AI.
Na konferencji zaprezentowano ustalenia z amerykańskich badań, z których wynika, że rozwój technologii może pozbawić pracy 47 proc. obecnie zatrudnionych w instytucjach i firmach, ale wśród dziennikarzy i twórców utrata pracy dotyczyć ok. 3 proc. zatrudnionych.