Latem podczas koncertu życzeń łódzkiej stacji telefonujący do studia słuchacze mieli krzyczeć na antenie „J***ć PiS”. Prowadzący program miał zdystansować się od tych wypowiedzi. Stwierdził, że w programie radiowym nie ma miejsca na niecenzuralne słowa. Mimo postawy prezentera, jeden ze słuchaczy Radia Parada poskarżył się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
KRRiT akceptuje tłumaczenie stacji
Słuchacz otrzymał odpowiedź od KRRiT, do której dotarł portal Wirtualnemedia.pl. – W związku z wystąpieniem z 1 sierpnia 2022 roku, dotyczącym audycji „Piosenka na życzenie” (emisja: Radio Parada, 1 sierpnia 2022 r.) uprzejmie informuję, że przeprowadzone zostało w tej sprawie postępowanie wyjaśniające w oparciu o materiały przekazane przez nadawcę. W ramach przeprowadzonej w KRRiT analizy stwierdzono, że w trakcie audycji prowadzonej na żywo z udziałem słuchaczy dwie osoby przekazujące pozdrowienia na antenie wykorzystały ten moment do zamanifestowania swoich poglądów politycznych używając wulgarnego komentarza – zauważa KRRiT.
Dalej regulator wyjaśnia, że Radio Parada odpowiednio zareagowało na wulgaryzmy. – W obydwu przypadkach redaktor prowadzący zareagował prawidłowo – nie tylko przerwał rozmowę ze słuchaczem, lecz także skomentował wydarzenie podkreślając, że „takich słów na naszej antenie absolutnie nie możemy emitować”; „takie zachowanie na antenie Radia Parada jest totalnie niedopuszczalne”. Ponadto na koniec audycji ponownie napiętnowano zachowanie słuchaczy – tłumaczy KRRiT.
Rozgłośnia miała też podjąć działania, aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości. – W stanowisku przesłanym do KRRiT nadawca zaznaczył, że w związku z incydentem obecnie zmieniona została formuła audycji, a „wszystkie rozmowy ze słuchaczami, które wcześniej były na żywo, są nagrywane i emitowane zaraz po nagraniu”. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyjęła wyjaśnienia nadawcy uwzględniając w szczególności fakt, iż emisja audycji odbywała się w formule na żywo. Pozytywnie oceniła także podjęte przez nadawcę działania naprawcze i uznała postępowanie w tej sprawie za zakończone – poinformowała KRRiT.
Kary nowego szefa KRRiT
Niedawno przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski zapowiedział, że regulator będzie dążył do przyspieszenia procedowania nad skargami obywateli. Nałożył wówczas 40 tys. zł kary za emisję brytyjskiej edycji „Magii nagości” (wcześniej nadawca skutecznie odwołał się od podobnej kary poprzedniego szefa KRRiT za ten sam program).
– Audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub przemocy lub dyskryminujących ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub przekonania, poglądy polityczne lub wszelkie inne poglądy, przynależność państwową, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie – można przeczytać w artykule ustawy o radiofonii i telewizji, do którego odniosła się w uzasadnieniu Rada.
Ponadto Świrski ukarał Telewizję Polsat grzywną w wysokości 25 tys. zł za zbyt wczesną emisją komedii science-fiction z „Z księżyca spadłeś” na antenie Polsat Film (Polsat odwołał się od kary do sądu). Z tego samego powodu nałożono 20 tys. zł kary na kanał Stopklatka, który emitował film sensacyjny „Psy”.
W marcu ub.r. KRRiT przedłużyła koncesję łódzkiego Radia Parada na 10 lat. Stacja jest dostępna na częstotliwościach 96,0 FM w stolicy regionu i 97,8 FM w Opocznie. Nadaje program o charakterze uniwersalnym. Z badania Radio Track wynika, że Radio Parada miało od czerwca do listopada 2022 roku 4,9 proc. udziału w rynku łódzkim.