Zagraniczne media pokazują zdjęcia ofiar wojny bez retuszu

Włoskie i amerykańskie media od kilku dni publikują na pierwszych stronach drastyczne zdjęcia ofiar wojny rosyjsko-ukraińskiej. Czy naprawdę jest to potrzebne, aby pokazać rozgrywające się tam dramatyczne wydarzenia? – To trochę łatwizna. O okrucieństwie wojny lepiej mówi tłum uchodźców na fotografii – mówi nam Kuba Atys, uznany fotograf współpracujący z „Gazetą Wyborczą”. – To ma wytłumaczenie: trzeba dotrzeć do wrażliwości odbiorcy, „sprutej” przez media i sieć – uważa z kolei medioznawca, prof. Jacek Dąbała.