– Monitoring mediów przeprowadziliśmy już pięciokrotnie. W każdym przypadku okazywało się, że media rządowe, bo tak należy określać Telewizję Polską i Polskie Radio, relacjonowały kampanię wyborczą w sposób skandaliczny, ewidentnie faworyzując polityków PiS lub popieranych przez to ugrupowanie – mówi Andrzej Krajewski, szef projektu monitoringu mediów Towarzystwa Dziennikarskiego.
Rządowe media bez pluralizmu
– Raporty pokazywały jednoznacznie, że media rządowe nie wywiązują się z obowiązku przestrzegania w swoich audycjach wymogów pluralizmu, bezstronności, wyważenia i niezależności, co ewidentnie łamie art. 21.1 Ustawy o radiofonii i telewizji – dodaje Krajewski.
Podczas kampanii wyborczych Towarzystwo badało czas zajmowany na antenach przez poszczególne komitety wyborcze oraz kandydatów. – Udział w czasie antenowym nie daje informacji, jaki był wydźwięk audycji z udziałem konkretnych polityków. Dlatego dwójka dziennikarzy oglądała serwisy informacyjne i do konkretnego arkusza wpisywała, jaki wydźwięk ma dany materiał: negatywny, pozytywny lub neutralny. Dzięki ocenie prezentowanych w mediach treści mogliśmy sformułować końcowe wnioski – zaznacza Andrzej Krajewski.
Podczas ostatnich wyborów prezydenckich w 2020 roku monitoringiem Towarzystwo objęło „Wiadomości” TVP, „Wydarzenia” Polsatu oraz „Fakty” TVN. Rok później przeprowadziło monitoring podczas przedterminowych wyborów prezydenta Rzeszowa. Zbadało, jak kampanię relacjonują „Aktualności” TVP 3 Rzeszów, dzienniki Polskiego Radia Rzeszów oraz regionalna „Gazeta Codzienna Nowiny” (Polska Press Grupa).
„Propagandziści PiS wiedzą, że nie wystarczy kolejny raz opluć Tuska”
„Aktualności TVP Rzeszów oraz dzienniki Polskiego Radia Rzeszów prowadziły agitację wyborczą na rzecz kandydatki PiS w wyborach prezydenta Rzeszowa w 2021 r., co jest sprzeczne z Kodeksem Wyborczym i podważa konstytucyjną zasadę równości wyborów” – czytamy w raporcie TD.
Okazało się, że kandydatce PiS wyraźnie sprzyjała przejęta przez PKN Orlen „Gazeta Codzienna Nowiny”. Z raportu wynika, że skorzystała niemal z każdej okazji, aby wymieniać ją na swoich łamach, a na weekend wyborczy opublikowała z nią obszerny wywiad.
– Naturalnie, podczas nadchodzących wyborów parlamentarnych, dobrze byłoby objąć monitoringiem również media regionalne, zwłaszcza stacje TVP. Propagandziści PiS doskonale wiedzą, że nie wystarczy kolejny raz opluć Donalda Tuska w głównym wydaniu „Wiadomości”, aby wygrać wybory. Na pewno agitacja na rzecz ugrupowania rządzącego będzie wypływać z regionalnych stacji TVP i Polskiego Radia oraz tytułów przejętych przez Orlen – przewiduje Andrzej Krajewski.
Zaznacza, że zakres monitoringu zależy od kwoty, którą zgromadzi na ten cel Towarzystwo Dziennikarskie. – Zrzeszamy nieco ponad 100 osób. Nie mamy takiego budżetu, jak Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich dysponujące 2 tys. członków i pałacykiem przy Foksal, który może wynajmować – mówi Andrzej Krajewski. – Mam nadzieję, że uda nam się uzyskać fundusze od organizacji działających na rzecz demokracji i wolności mediów.