– Naszą misją jest umożliwienie użytkownikom materiałów prasowych zgodnego z prawem korzystania z tych materiałów, przy jednoczesnym zabezpieczeniu praw wydawców. W tym właśnie celu zajmujemy się udzielaniem użytkownikom licencji na korzystanie z publikacji periodycznych oraz części publikacji periodycznych mających samodzielne znaczenie – wyjaśnia Grzegorz Cydejko, szef Repropolu.
Repropol stowarzyszony z Izbą Wydawców Prasy nie jest jedyną organizacją zarządzającą zbiorowo prawami autorskimi dziennikarzy. Podobną rolę odgrywa Kopipol utworzony przez przedstawicieli polskiej nauki i techniki w 1995 roku.
Obecnie oba stowarzyszenia poszukują autorów, którym z powodu braku kontaktu, adresu i telefonu do tej pory nie udało się wypłacić należnych tantiem. W przypadku Repropolu to 24 pozycje obejmujące m.in. związek monarchistów czy warszawską krajową federację producentów zbóż. W przypadku Kopipolu do wypłat są uprawnieni wszyscy twórcy utworów naukowych i technicznych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej. Organizacja prowadzi też szeroką akcję propagandową w mediach społecznościowych.