
Sąd argumentował, że dowodem w sprawie były zeznania trójki świadków, które okazały się niespójne i wewnętrznie sprzeczne. Oskarżeni nie przyznawali się do winy.
Proces Mirosława R. i Dariusza L., byłych pracowników holdingu Elektromis, którego działalnością interesował się Jarosław Ziętara, ruszył w styczniu 2019 roku. Według prokuratury oskarżeni mieli w 1992 roku podstępem zwabić Jarosława Ziętarę do samochodu, a następnie przekazać osobom, które go zabiły i ukryły jego zwłoki.
Jarosław Ziętara był dziennikarzem śledczym, badającym nielegalne powiązania holdingu Elektromis z rządem. 1 września 1992 roku rano wyszedł do pracy i zaginął.
24 lutego br. uniewinniono oskarżonego o podżeganie do jego zabójstwa byłego senatora Aleksandra Gawronika.