Piotr Kraśko, najbardziej wyrazista twarz „Faktów” TVN i całej stacji, zniknął z anteny po tym, gdy okazało się, że latami nie rozliczał się prawidłowo z urzędem skarbowym. Dziennikarz pojawił się w sobotę w „Dzień dobry TVN” i Dorocie Welman oraz Marcinowi Prokopowi opowiadał o zmaganiu się z depresją, po raz kolejny przepraszając za sytuacje, które „nie powinny się wydarzyć nigdy”.
Wellman nie zadawała Kraśce jedynie kurtuazyjnych pytań. Zapytała go m.in. o to, jak będzie teraz rozmawiał z politykami o naruszeniach prawa i rozliczał ich z tego, skoro sam ma na sumieniu problemy z podatkami i jazdę bez prawa jazdy. „Wiele razy się nad tym zastanawiałem. Popełniłem bardzo wiele błędów, ale – mam wrażenie – za wszystkie płacę” – powiedział Kraśko, po czym wytknął politykom, że ich błędy nie są tak konsekwentnie rozliczane.
Piotr Kraśko wyznał na antenie, że zmaga się z depresją i dość szczegółowo opowiadał o terapii. Przyznał, że 4 listopada kończy mu się zwolnienie lekarskie. Dał do zrozumienia, że wraca wtedy do pracy. „Kocham Fakty, mogę powiedzieć, kocham TVN” – oznajmił.
19 sierpnia na Twitterze TVN 24 opublikowano krótki wpis: „Piotr Kraśko przebywa na zwolnieniu lekarskim, w Faktach TVN i TVN24 trzymamy kciuki i czekamy na jego powrót do zdrowia. Informacje o rzekomych decyzjach stacji są nieprawdziwe”. I jest to jak dotąd jedyne stanowisko stacji w sprawie przyszłości.