Po konsultacjach KRRiT uchwaliła stanowisko w sprawie zakończenia emisji analogowego radia. Regulator przyjął też projekt rozporządzenia o opłatach za udzielenie koncesji DAB+. Będą tańsze. Z informacji Wirtualnemedia.pl wynika, że mniej zapłacą też nadawcy, którzy są dostępni zarówno drogą analogową, jak i cyfrową.
Pod koniec sierpnia Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji rozpoczęła konsultacje w sprawie zakończenia emisji analogowego radia. Zdaniem regulatora mogłoby to nastąpić między 2026 rokiem, a końcem 2030. Urząd Komunikacji Elektronicznej uważa, że koniec emisji analogowej powinien nastąpić najwcześniej dopiero za dekadę. Od wiosny KRRiT prowadzi konkurs dotyczący miejsc w ogólnopolskim multipleksie DAB+. W kwietniu okazało się, że chętnych na nadawanie w cyfrowym eterze jest mniej niż miejsc. Poza RMF FM, Radiem Maryja i Radiem Eska to głównie lokalni lub niszowi nadawcy.
Zawieszony konkurs KRRiT
KRRiT zdecydowała o zawieszeniu konkursu. – Obecnie toczą się dwa postępowania. Jedno w KRRiT i jest to postępowanie koncesyjne na miejsca w ogólnopolskim radiowym multipleksie cyfrowym R1. Drugie postępowanie prowadzone jest przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Dotyczy trybu wyboru operatora technicznego Nadawcy uczestniczący w postępowaniu koncesyjnym, zwracali się do nas z prośbą o wstrzymanie postępowania koncesyjnego w KRRiT do czasu wyłonienia operatora technicznego przez UKE – tłumaczył w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT.
Regulator chciał wyjść naprzeciw oczekiwaniom stacji uczestniczących w konkursie, które mogłyby mieć problem z zapłatą za cyfrową emisję. – Wybór operatora, a szczególnie warunki konkursu w tej procedurze, mają istotny wpływ na harmonogram budowy MUX R1 oraz koszty takiego przedsięwzięcia. W związku z tym kwestie techniczne są kluczowe dla samych wnioskodawców ubiegających się o koncesje. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podzieliła w większości te argumenty i podjęła decyzję o zawieszeniu postępowań koncesyjnych na MUX R1 do czasu ogłoszenia przez Prezesa UKE konkursu na wybór operatora technicznego, tak aby oba te postępowania mogły być prowadzone równolegle. O swojej decyzji poinformowaliśmy już wnioskodawców – wyjaśnił Kołodziejski. UKE chce zacząć konsultacje w sprawie operatora multipleksu dopiero pod koniec roku.
Na jakie zniżki mogą liczyć nadawcy?
W czwartek po południu KRRiT poinformowała w komunikacie o przyjęciu projektu rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie ws. wysokości opłat za udzielenie koncesji na nadawanie w standardzie DAB+. – Przez 2 lata – dodatkowa, czterokrotna zniżka w opłacie za udzielenie koncesji (dla koncesji wygasających do końca 2034 r.). Przez kolejne 2 lata – dwukrotna zniżka dla nadawania. Projekt rozporządzenia został wysłany do uzgodnień z Ministrem Finansów – informuje KRRiT w komunikacie.
We wrześniu ub.r. w Monitorze Polskim ukazało się ogłoszenie przewodniczącego KRRiT dotyczące wysokości opłat za udzielenie koncesji na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych w 2022 roku. Określa ono maksymalne ceny koncesji. W przypadku ogólnopolskiego multipleksu naziemnej telewizji cyfrowej nie może być wyższa opłata niż 29,7 mln zł. W przypadku emisji FM nie może ona przekroczyć 14,1 mln zł, a DAB+ 7,1 mln zł. Przeważnie opłaty koncesyjne są tańsze. TVN7 zapłaci za 10-letnią koncesję nie 29,7 mln zł, tylko 15 mln zł. Co roku blisko 1,5 mln zł. W lutym br. w Monitorze Polskim ukazało się ogłoszenie szefa KRRiT dotyczące możliwości uzyskania koncesji na rozpowszechnianie programu radiowego w ogólnokrajowym multipleksie DAB+. W tym dokumencie opłatę koncesyjną za emisję w DAB+ określono na 1,77 mln zł.
Za najdroższe koncesje nadawcy telewizyjni i radiowi płacą rocznymi ratami. Jeśli projekt rozporządzenia wejdzie w życie, to w pierwszych dwóch latach obowiązywania koncesji, nadawcy cyfrowi zapłacą 25 proc. opłaty koncesyjnych, a w kolejnych dwóch 50 proc. Z informacji Wirtualnemedia.pl wynika też, że z części opłat będą zwolnieni też nadawcy, którzy płacą już za koncesje analogową. W przypadku emisji równocześnie analogowej i cyfrowej na danym obszarze, w obliczeniu opłaty wzięta zostanie pod uwagę jedynie emisja cyfrowa.
Takie rozwiązania mają zachęcić nadawców do inwestycji w DAB+ i tym samym poprawić ofertę programową w cyfrowym eterze. Opłaty koncesyjne nie są jednak jedynymi, które muszą ponosić nadawcy. Jeszcze wyższe są koszty emisji na multipleksie. Polskie Radio na początku roku unieważniło przetarg w sprawie zwiększenia zasięgu cyfrowego multipleksu. Nadawca publiczny i rozgłośnie regionalne chciały przeznaczyć na ten cel 12 mln zł, a Emitel oczekiwał około 40 mln zł.
KRRiT podtrzymuje chęć wyłączenia analogu do końca 2030 roku
Już 13 września KRRiT przyjęła stanowisko w sprawie decyzji o rezygnacji z rozpowszechniania programów radiowych w paśmie FM i wyznaczenia terminu wyłączenia radiowej emisji analogowej. Odnosi się ono do kwestii przyjęcia odpowiedniego progu słuchalności DAB+, aby technologia mogła zastąpić FM, długości trwania okresu przejściowego, określenia daty wyłączenia emisji analogowej, przyjęcia rządowego planu działań w tym zakresie, ustawy o wdrożeniu radiofonii cyfrowej w Polsce, podobnej do tej o naziemnej telewizji cyfrowej.
– Większość krajów europejskich uzależnia termin wyłączenia emisji analogowej od osiągnięcia sytuacji, w której więcej niż połowa słuchaczy korzysta z radia cyfrowego oraz do zbliżenia zasięgu cyfrowego do zasięgu sieci analogowych. Zdaniem KRRiT Polska powinna przyjąć podobne kryteria np.: minimum 90 proc. populacji kraju dla ogólnopolskich programów radia publicznego, minimum 80 proc. populacji kraju dla ogólnopolskich programów nadawców niepublicznych, minimum 50 proc. słuchalności za pomocą radia cyfrowego – czytamy w stanowisku. Z danych TePanelu wynika, że obecnie mniej niż 5 proc. Polaków ma odbiorniki DAB+.
Krytycznie podchodząca do tej formy cyfryzacji Grupa Radiowa Agory informowała niedawno, że obecnie udział DAB+ w czasie słuchania wszystkich stacji radiowych wynosi zaledwie 0,2 proc. (FM to 89 proc., a radio internetowe 9,3 proc.). Inni najwięksi nadawcy komercyjni również patrzą krytycznie na DAB+ i sposób, w którym KRRiT próbuje przeprowadzić cyfryzację. – Stoimy na stanowisku, że należy rozpocząć proces cyfryzacji od nowa, zaczynając od uzgodnienia i skonsultowania transparentnej strategii cyfryzacji radia, której kluczowym elementem będzie m.in.: określenie zasad i etapów wdrażania cyfryzacji, określenie realnych kryteriów realizacji poszczególnych etapów, szczegółowe określenie warunków i wymogów technicznych, opracowanie zasad i kierunków promocji nowych rozwiązań wśród słuchaczy, określenie zasad wsparcia ekonomicznego w okresach przejściowych, a także wybór operatora ogólnopolskiego multipleksu radiowego. Eurozet wnioskuje o powołanie grupy roboczej, składającej się z przedstawicieli nadawców radiowych (publicznych i niepublicznych), operatorów, KRRiT, UKE oraz KPRM w celu wypracowania powyższej strategii. Wyrażamy również gotowość do wzięcia udziału w pracach takiej grupy – zapewnił w swoim stanowisku w konsultacjach Eurozet.
– Grupa RMF niezmiennie pozostaje sceptyczna w stosunku do cyfryzacji radiofonii za pomocą technologii DAB+, która jest przestarzała i nie daje realnych korzyści ani słuchaczom, ani nadawcom. Nie wydaje się możliwe, by w perspektywie kilku najbliższych lat udało się w Polsce wszystkim słuchaczom, a jest ich codziennie blisko 20 milionów, wymienić wszystkie posiadane przez nich odbiorniki radiowe na takie umożliwiające odbiór sygnału DAB+. W tak krótkim czasie nie uda się też raczej zbudować pełnej sieci multipleksów, które pokrywałyby swoim zasięgiem cały kraj, dzięki czemu sygnał radiowy byłby dostępny dla wszystkich Polaków – informował z kolei koniec sierpnia Wirtualnemedia.pl Krzysztof Głowiński, rzecznik prasowy Grupy RMF.