„Tacą grunt pod nogami”, „rodziny z dziećmi, którzy kupowali dom”, „jest to realizowane w ciężar bardzo wysokich zysków banków”, brak przecinka przed spójnikiem „a” – co najmniej tyle błędów znalazło się w krótkim, składającym się z trzech akapitów, newsletterze Kancelarii Prezesa Rady Ministrów rozesłanym w sobotę 6 sierpnia.
Dwa pierwsze akapity uzasadniają wprowadzenie rządowych Wakacji Kredytowych. W ostatnim pojawia się sprawa wypadku polskiego autokaru w Chorwacji, w którym zginęło kilkanaście osób. „Chcę przekazać moje najgłębsze wyrazy współczucia dla rodzin ofiar” – tymi słowami kończy się newsletter. Pod słowami widnieje podpis Mateusza Morawieckiego.
Treść newslettera pełnego błędów udostępniła na Twitterze Anna Mierzyńska, analityczka mediów społecznościowych. – Przeczytajcie, zwłaszcza pierwszy i drugi akapit. Nie, to nie jest tłumaczenie z Google – napisała.
Zadaliśmy biuru prasowemu KPRM następujące pytania: kto odpowiada za tworzenie i redakcję newslettera? Czy ktoś zatwierdza treści newslettera przed rozesłaniem? Z czego wynikają błędy, które znalazły się w wydaniu z 6 sierpnia? Czy w związku z owymi błędami, ktoś poniesie konsekwencje? Jeśli tak, to jakie? W poniedziałek nie dostaliśmy odpowiedzi.
Specjalny serwis poświęcony aktywności premiera ruszył we wrześniu ub.r. Poza podcastami Morawieckiego (każdy odcinek trwa ok. 4-12 minut) znalazły się w nim wysyłane co tydzień newslettery, opisujące działania rządu. Każdy internauta może zapisać się, by je otrzymywać.
Konto KPRM śledzi 710 tys. użytkowników na Twitterze i 444 tys. na Facebooku. Konto Morawieckiego ma na Twitterze ponad 567 tys. obserwujących, a na Facebooku – 271 tys.