Dziennikarka „Faktu” i współprowadząca podcast „Stan po Burzy” Agnieszka Burzyńska została zawieszona w działalności dziennikarskiej przez naczelnych Onetu i „Faktu” (Ringier Axel Springer Polska). Powodem zawieszenia prawdopodobnie są jej prywatne relacje z politykiem opozycji. Katarzyna Kozłowska, redaktorka naczelna „Faktu”, podkreśla, że do zawieszenia Burzyńskiej nie doszło z powodu medialnych plotek, lecz po otrzymaniu informacji od samej dziennikarki. Andrzej Stankiewicz sprawy nie komentuje, nie wyjaśnił też słuchaczom przyczyny nagrania odcinka z inną prowadzącą – Renatą Grochal.
„W związku z ostatnimi spekulacjami na temat potencjalnego konfliktu interesów red. Agnieszki Burzyńskiej związanego z jej pracą dziennikarską, zażądaliśmy od niej pełnej transparentności. Do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności podjęliśmy decyzję o zawieszeniu red. Agnieszki Burzyńskiej we wszelkich działaniach dziennikarskich” – napisali w oświadczeniu Katarzyna Kozłowska, redaktorka naczelna dziennika „Fakt” i Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onet.pl.
„Informacja od samej Burzyńskiej”
W rozmowie z „Presserwisem” Węglarczyk wyjaśnia, że teraz zostaną zbadane wszystkie publikacje Agnieszki Burzyńskiej. – Musimy sprawdzić wszystko, co Agnieszka nagrała i napisała, czy nie wystąpił tam element konfliktu interesów – mówi.
Katarzyna Kozłowska, redaktorka naczelna dziennika „Fakt”, mówi „Presserwisowi”, że zawieszenie Agnieszki Burzyńskiej nie nastąpiło w wyniku plotek. – Zdecydowaliśmy się na to po informacji uzyskanej od samej Burzyńskiej. Daliśmy sobie czas na wyjaśnienie tej sytuacji i zweryfikowanie, czy ewentualny konflikt interesów nie wpływał na jej publikacje – stwierdza Kozłowska. Nie zdradza jednak, co dokładnie Agnieszka Burzyńska przekazała szefostwu. – Mam nadzieję, że będziemy mogli kontynuować współpracę, bo bardzo cenię Agnieszkę i jej pracę – dodaje Kozłowska.
Z naszych informacji wynika, że badanie sprawy może zająć kilka tygodni. Na razie nie wiadomo, jakiego zakresu czasowego będą dotyczyły analizowane publikacje ani kto zajmie się ich badaniem. Wszystko ma zależeć od dodatkowych wyjaśnień, które szefostwu ma złożyć Agnieszka Burzyńska. Z ustaleń „Presserwisu” wynika, że nie musi dojść do usunięcia powodu „konfliktu interesów”, żeby Burzyńska mogła powrócić do pracy. Rozważane jest odsunięcie jej od tematów, które mogłyby powodować podejrzenia o ten konflikt.
Prywatna relacja z politykiem?
W ostatnim czasie w mediach pojawiały się informacje o prywatnej relacji dziennikarki politycznej i polityka opozycji. Mówił o tym m.in. Paweł Kukiz w wywiadzie dla RMF FM. Nie podał jednak żadnych nazwisk. Niektórzy dziennikarze, np. Samuel Pereira, szef portalu Tvp.info, sugerowali na Twitterze, że chodzi o Agnieszkę Burzyńską i Jacka Protasiewicza z PSL, byłego polityka PO.
Agnieszka Burzyńska w „Fakcie” pracuje od 2016 roku, najpierw w dziale politycznym, a później opinii. Dotychczas współprowadziła też z Andrzejem Stankiewiczem podcast Onetu „Stan po Burzy”.
W najnowszym wydaniu podcastu zamiast Burzyńskiej wystąpiła Renata Grochal z „Newsweeka”. Stankiewicz nie wyjaśnił jednak słuchaczom, dlaczego w programie nie pojawiła się Agnieszka Burzyńska, z którą prowadził program od kwietnia 2019 roku.
„W stanie wakacyjnym dzisiaj gość wyjątkowy – Renata Grochal z »Newsweeka«. Będziemy razem dla Państwa omawiać wydarzenia mijającego tygodnia” – powiedział tylko.
Andrzej Stankiewicz nie odpowiada
W niedzielę po południu zapytaliśmy Andrzeja Stankiewicza, czy wcześniej wiedział o sprawie, którą jego szef określił jako „potencjalny konflikt interesów”, i czy nie obawia się, że nadweręży to jego dziennikarski wizerunek. Do zamknięcia „Presserwisu” nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi. Nie dowiedzieliśmy się też, czy Renata Grochal pojawi się w kolejnym wydaniu „Stanu po Burzy”.
Agnieszka Burzyńska w niedzielę nie znalazła czasu na rozmowę z „Presserwisem”.