Portal Onet.pl (Ringier Axel Springer Polska) przedrukował za „The Moscow Times” artykuł o rosyjskim spadochroniarzu, zabitym w Ukrainie podczas trwającej już od miesiąca wojny. W tekście pojawiają się zalecane przez Kreml zwroty o „specjalnej operacji wojskowej”, a także sformułowania, typu „żołnierz walczył z ukraińskimi nazistami”. Internauci krytykują portal, natomiast redaktor naczelny, Bartosz Węglarczyk mówi portalowi Wirtualnemedia.pl: – To dobry tekst, pokazuje, jak teraz myślą zwykli Rosjanie.
Tekst zatytułowany „Tak Woroneż żegnał rosyjskiego spadochroniarza zabitego w Ukrainie. „Kiryłł walczył z szatańskimi duchami”„ opowiada pośmiertną historię młodego Rosjanina, Kiryłła Uljaszewa, który zginął pod Kijowem. W trakcie pogrzebu żegna go miasto, znajomi i rodzina. Uljaszew – członek brygady powietrznodesantowej – zginął we wsi Bucza. Onet – na prawie cytatu za „The Moscow Times” – przytacza fragment mowy pogrzebowej duchownego prawosławnego, który mówi o spadochroniarzu: „Walczył ze złymi, szatańskimi duchami: ukraińskimi nazistami, stworzonymi przez amerykańskie międzynarodowe korporacje”.
Kiryłł wstąpił do wojska jako poborowy – czytamy w tekście Onetu – z czasem wstąpił do elitarnej 76. Gwardyjskiej Dywizji Powietrzno-Szturmowej. W połowie lutego został wraz z jednostką wysłany na granicę z Ukrainą, rzekomo na ćwiczenia. – Tam odebrano im telefony, mogli więc tylko sporadycznie dzwonić do bliskich – pisze Onet.
Po tym jak zginął, w jego rodzinnym Woroneżu urządzono ceremonię pogrzebową. „Do końca pozostał wierny swojemu wojskowemu obowiązkowi i zginął bohatersko nie w wojnie z Ukrainą, nie w wojnie z ukraińską armią, ale w walce dobra ze złem. Zrobił wszystko, by dobro zwyciężyło na tym świecie. Pokłońcie się nisko jego wiecznej pamięci; spoczywaj w pokoju, bracie” – mówił podczas ceremonii miejscowy duchowny, żegnając żołnierza.
Onet cytuje też innych mówców: „Żegnamy wspaniałego młodego człowieka, który zginął w wojnie toczącej się w obronie naszego kraju przed złem, w wojnie, której nasi dziadowie nie dokończyli podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej” – mówi z kolei wojskowy komisarz Woroneża.
Pereira: to nie jest przypadek
Choć Onet przytacza tekst za „The Moscow Times”, a bardziej kontrowersyjne sformułowania bierze w cudzysłów (jak np. to, że w Ukrainie trwa „specjalna operacja wojskowa”), w czwartek na portal wylała się fala krytyki.
Internauci podkreślali, że w chwili, gdy Ukraina wykrwawia się w wojnie z Rosją, publikowanie takiego tekstu jest co najmniej nie na miejscu. – To, co robi Onet nie jest dziełem przypadku. To realizacja konkretnej polityki redakcyjnej – skomentował redaktor naczelny portalu TVP.Info, Samuel Pereira.
– Na Onecie pożegnanie rosyjskiego żołnierza, który zginął „walcząc ze złymi, szatańskimi duchami: ukraińskimi nazistami”. Nic bardziej zaskakującego dzisiaj nie przeczytacie – wtóruje mu Patryk Osowski z TVP Info. – Poglądy właściciela i byłego doradcy zobowiązują Onet – skomentowała z kolei członkini zarządu polska Press, Dorota Kania. Nawiązała tym samym do informacji, że prokuratura w Hanowerze chce oskarżyć Gerharda Schroedera z paragrafu, obejmującego zbrodnie przeciwko ludzkości. Schroeder był wieloletnim doradcą Ringier AG i w tym samym czasie przyjaźnił się z Władimirem Putinem.
Publikację skrytykowały także portale wPolityce.pl, TVP.Info czy Tysol.pl. „Gdy na Ukrainie giną dzieci, gwałcone są kobiety, umierają starcy, niszczone są miasta, Onet.pl przedstawia opowiastkę o pożegnaniu… kremlowskiego żołdaka, który brał udział w inwazji na Ukrainę. Pogrzeb mordercy w rosyjskim mundurze przedstawiony jest jako pożegnanie bohatera, który walczył z „nazistami” „ – napisano wPolityce.pl. „Szokujący tekst Onetu. Żegnają rosyjskiego żołnierza” – tytułuje swoją publikację TVP.Info, a Tysol nadmienia: „Warto zwrócić uwagę na to, że artykuł, który powiela rosyjską narrację, znalazł się na stronie głównej czytanego przez miliony użytkowników Onetu”.
Węglarczyk: idiotyczna krytyka
Redaktor naczelny Onetu, Bartosz Węglarczyk, w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl mówi: – Bardziej idiotycznej krytyki w życiu nie słyszałem. Onet nie jest taki, jak serwis wPolityce.pl czy TVP.Info, gdzie w pierwszym słowie trzeba napisać „szokujące”, albo „straszne” lub „bardzo złe”, żeby czytelnicy wiedzieli, co mają myśleć.
Węglarczyk dodaje: – Ten tekst jest bardzo dobrym tekstem, pokazującym, jak dzisiaj myślą zwykli Rosjanie i jak bardzo propaganda im weszła do głowy. Rozumiem jednak, że ludzie, którzy taką propagandę w Polsce uprawiają, mają problem z tym tekstem. On bowiem obnaża także ich metody.
Internauci przypominali, że w grudniu 2020 roku Onet zamieścił inny kontrowersyjny tekst: o świętowaniu Bożego Narodzenia w czasie II wojny światowej m.in. przez żołnierzy Wehrmachtu. Krytykowany materiał wówczas usunięto, a Bartosz Węglarczyk przyznał, że nie powinien się on w ogóle się ukazać. – Przepraszam w imieniu swoim i redakcji Onetu – stwierdził.
Z kolei w sierpniu 2020 roku portal RASP spotkała z kolei fala krytyki za teksty ukazujące Bitwę Warszawską 1920 roku z perspektywy Armii Czerwonej. W jednym z tych tekstów zacytowano listy, jakie do żony wysyłał z frontu tej wojny rosyjski lekarz, Łazar Gindin; materiał zatytułowano: „Tego, co wyprawiają Polacy, nie da się opowiedzieć’. – To niemiecki wkład (za pomocą polskojęzycznych dziennikarzy) w 100 rocznicę pokonania czerwonej zarazy – napisał wówczas Joachim Brudziński. Szefostwo Onetu nie skomentowało sprawy.
W lutym br. stronę główną Onetu odwiedziło 12,1 mln użytkowników (czyli 40,63 proc. wszystkich internautów w Polsce), każdy spędził na niej średnio 49 minut i 33 sekundy (według badania Mediapanel).