Biełsat TV z serwisem informacyjnym po ukraińsku, portal Wot Tak zablokowany w Rosji

Switłana Owczarowa

Od wtorku Telewizja Biełsat będzie emitować codzienny serwis informacyjny w języku ukraińskim. Natomiast redagowany przez stację rosyjskojęzyczny portal Wot Tak został zablokowany na terytorium Rosji.

W komunikacie Biełsat TV wyjaśniono, „decyzja o poszerzeniu oferty programowej Biełsatu jest odpowiedzią na sytuację na Ukrainie, której mieszkańcy, na skutek wojny, mają coraz bardziej utrudniony dostęp do bieżących informacji”.

Poinformowano, że wiadomości w języku ukraińskim będą emitowane o godz. 20 czasu kijowskiego (godz. 19 czasu warszawskiego). „Pierwsze wydania poprowadzi ukraińska dziennikarka Switłana Owczarowa, która dotychczas pracowała przy rosyjskojęzycznym serwisie informacyjnym Biełsatu +Wot Tak+” – napisano.

Wyjaśniono, że „na razie przewidziano jedną audycję informacyjną po ukraińsku dziennie”. „Liczbę materiałów po ukraińsku pewnie z czasem trzeba będzie zwiększyć. Szczególnie, jeśli rosyjskie wojska uniemożliwią pracę naszych ukraińskich kolegów” – powiedział wicedyrektor Biełsatu Aleksy Dzikawicki, cytowany w informacji.

Przypomniano, że od 24 lutego, czyli dnia wybuchu wojny na Ukrainie, Biełsat zmienił swoją ramówkę tak, by przekazywać jak najwięcej informacji na temat wydarzeń w tym kraju. „W pierwszych dniach konfliktu ze studia w Warszawie emitowano kilkunastogodzinne bloki informacyjne na żywo, a od 2 marca, po zbombardowaniu przez Rosjan wież telewizyjnych w Kijowie, stacja retransmituje również program nadających wspólnie kanałów ukraińskich” – czytamy w informacji.

„Jeśliby na skutek działań wojennych doszło nawet do całkowitego paraliżu ukraińskich mediów i Internetu, pozostaje Biełsat, który można odbierać również z satelity. To oznacza, że Biełsatu na terytorium Ukrainy wyłączyć się nie da” – wyjaśnił Dzikawicki.

Portal Wot Tak niedostępny w Rosji

Telewizja Biełsat przekazała też, że na wniosek Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej, na terytorium Rosji zablokowano Wot Tak – redagowany przez stację w języku rosyjskim portal skierowany do odbiorców z krajów postsowieckich.

Jak wyjaśniono, „urzędnicy Roskomnadzoru (Federalnej Służby ds. nadzoru w sferze łączności, technologii informatycznych i mediów) decyzję o zablokowaniu strony podjęli już 24 lutego, jednak wykonano ją dopiero we wtorek”.

„Według informacji RosKomSvobody, organizacji społecznej zajmującej się wolnością słowa w mediach elektronicznych, wniosek Prokuratury Generalnej w tej sprawie dotyczył transmisji na żywo, którą portal przeprowadził w pierwszym dniu rosyjskiej agresji” – czytamy w komunikacie Biełsat TV.

Wyjaśniono, że „drugi wniosek o zablokowanie +Wot Tak+ był konsekwencją publikacji 1 marca materiału, dotyczącego rosyjskich jeńców wojennych”. „W tej sprawie prokuratura Wschodniego Okręgu Wojskowego złożyła do Centralnego Sądu Rejonowego w Chabarowsku przeciwko portalowi pozew, zawierający żądanie zablokowania dostępu do artykułu” – napisano, dodając, że „szczegóły pozwu nie są znane”, a „proces ma się rozpocząć pod koniec miesiąca”.

Podkreślono, że „Wot Tak” nie przestaje pracować. „Redakcja zaleca rosyjskim czytelnikom korzystanie z portalu za pośrednictwem wirtualnych sieci prywatnych (VPN). Wszystkie publikowane na nim informacje są dostępne na profilach +Wot Tak+ na portalach społecznościowych i w komunikatorach: Facebooku, VKontakte, Twitterze i Telegramie” – czytamy w informacji.

Przypomniano, że „w 2021 r. przez władze Białorusi został uznany za organizację ekstremistyczną”. „Za kratami przebywa obecnie pięcioro współpracowników stacji” – napisano.

Telewizja Biełsat jest częścią Telewizji Polskiej. Rozpoczęła nadawanie w 2007 r. dla odbiorcy białoruskiego i w języku białoruskim. W 2017 r. na antenie pojawił się serwis informacyjny „Wot Tak”, skierowany do widza rosyjskojęzycznego na całej przestrzeni postsowieckiej.

„Ponadto stacja posiada dwie strony internetowe: redagowaną w czterech językach – białoruskim, rosyjskim, polskim i angielskim belsat.eu, a także oddzielną vot-tak.tv dla czytelników rosyjskojęzycznych poza Białorusią” – przypomniano w przesłanej PAP informacji.

Podkreślono, że „stacja jest obecna na najważniejszych portalach społecznościowych oraz na platformie YouTube, gdzie łączna liczba subskrypcji zbliża się do 1 mln 300 tys.”. „W ostatnich dniach odnotowuje tam duży wzrost liczby odbiorców z Ukrainy i Rosji” – dodano.

Rosja bez zagranicznych portali i dziennikarzy

W piątek wyższa izba rosyjskiego parlamentu, Rada Federacji, zatwierdziła przyjęty już wcześniej przez Dumę projekt ustawy, na mocy której rozpowszechnianie „fałszywych” informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia, ale w przypadku gdy rozpowszechnianie tych informacji będzie miało „poważne konsekwencje” – kara może wynieść do 15 lat. Zapowiedziano, że przepisy wejdą w życie po podpisaniu ich przez prezydenta Władimira Putina.

Rosyjskie media otrzymały nakaz publikowania informacji wyłącznie ze źródeł rządowych i muszą opisywać sytuację na Ukrainie jako „specjalną operację wojskową”, natomiast słowa „wojna” i „inwazja” są zakazane przez regulatora mediów Roskomnadzor.

W konsekwencji nadawanie programów ze swoich studiów w Rosji i relacji od tamtejszych korespondentów zawiesiły m.in. BBC, Bloomberg, CNN, RAI, ARD i ZDF. Swojego korespondenta Andrzeja Zauchę z Rosji wycofał też TVN.

Koncern Meta na swoich platformach Facebook, Instagram, Messenger i WhatsApp zablokował w Ukrainie szereg profili, m.in. rosyjskich mediów państwowych. Natomiast Alphabet tymczasowo wyłączył w Ukrainie niektóre narzędzia Google Maps, które dostarczają na żywo informacji o warunkach drogowych i lokalizacji różnych miejsc.

Twitter zaczął oznaczać treści pochodzące ze stron powiązanych z Kremlem. Natomiast treści z Rosji usunęły serwis z ogłoszeniami pracy Jooble i platforma Only Fans, znana głównie z treści erotycznych. W piątek wieczorem Facebook i Instagram zaczęły być całkowicie blokowane w Rosji.