Mężczyzna został zidentyfikowany jako agent GRU – Głównego Zarządu Wywiadowczego Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej. Działania na rzecz Rosji prowadził korzystając ze statusu dziennikarskiego, dzięki temu miał możliwość swobodnego przemieszczania się po Europie i świecie, w tym do stref objętych konfliktami zbrojnymi i rejonów napięć politycznych.
Zatrzymano go 28 lutego w Przemyślu, usłyszał zarzut udziału w działalności obcego wywiadu przeciwko Polsce. Znaleziono przy nim dwa paszporty oraz dwie karty płatnicze rosyjskich banków na dwie różne tożsamości.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przekazał, że zatrzymany w czasie pobytu w Polsce docierał do informacji, których wykorzystanie przez rosyjskie służby specjalne mogło mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo naszego kraju.
1 marca zatrzymanemu postawiono zarzuty z art. 130 par. 1 kk. Czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 10. Sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.
Za zatrzymanym wstawiła się międzynarodową organizacja dziennikarska Reporterzy bez Granic. Organizacja napisała, że został zatrzymany bez żadnego „wiarygodnego” wyjaśnienia i nie miał dostępu do adwokata. „RSF wzywa ABW do wyjaśnienia podstawy prawnej jego aresztowania, zagwarantowania mu bezpieczeństwa i natychmiastowego dostępu do swojego prawnika i służb konsularnych Hiszpanii.