Plan zakończenia emisji naziemnej przyjęła Rada Dyrektorów RTBF. Pasmo dotychczas wykorzystywane przez programy radiowe i telewizyjne miałoby trafić do operatorów telefonii komórkowej. To właśnie drogą streamingową byłyby dostępne kanały telewizyjne i radiowe. RTBF przewiduje, że oznacza to konieczność budowy wielu nowych nadajników, umożliwiających dostęp do szerokopasmowego internetu.
Dzięki temu sieć 5G poradziłaby sobie ze wzmożonym ruchem po zakończeniu telewizyjnej i radiowej emisji naziemnej. W Walonii w przeciwieństwie do Flandrii (holenderskojęzyczna część Belgii) nie ma komercyjnych kanałów w naziemnej telewizji cyfrowej. RTBF przewiduje, że dzięki nowej formie emisji będzie można uruchomić dodatkowe kanały tematyczne. Na razie nadawca posiada kanały: La Une, La Deux i La Trois i stacje radiowe.
Zakończenie analogowej emisji radiowej
Plan RTBF został zatwierdzony w grudniu 2021 roku. Obejmuje nie tylko wyłączenie naziemnej emisji telewizyjnej, ale także radiowej. Ten pomysł budzi w Belgii duże wątpliwości, bo wiele krajów, takich jak Norwegia i Szwajcaria analogowe radio (FM) zastępują cyfrowym standardem DAB+. Nie zamierzają całkowicie rezygnować z emisji naziemnej. Takich planów nie ma nawet w Stanach Zjednoczonych, gdzie streaming rozwija się najbardziej.
W Polsce również toczy się dyskusja w sprawie cyfryzacji radia. Niebawem w tej sprawie ruszy konkurs na ogólnopolski multipleks DAB+. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyjęła stosowną uchwałę w tej sprawie. Nadawcy komercyjni od lat przekonują jednak, że cyfryzacja powinna odbywać się drogą internetową. Koszty bezprzewodowego dostępu do sieci ciągle spadają, a zdaniem Grupy RMF czy Eurozet DAB+ jest obarczony wieloma wadami. Analogowe radio w przypadku słabszego zasięgu szumi, a cyfrowego w ogóle nie można złapać. Na ogólnopolskim MUX ma być 12 stacji. Nie pozwoli to na najwyższą jakość dźwięku.
Niemcy zablokują zmniejszenie liczby kanałów naziemnych w Europie?
Część częstotliwości wykorzystywanych obecnie w Europie przez naziemną telewizję cyfrową za 9 lat może przypaść operatorom telekomunikacyjnym. Choć przeciwko temu scenariuszowi opowiada się nowa koalicja rządząca w Niemczech, to za Odrą nie brakuje głosów, żeby przejść na nadawanie przez streaming.
W 2023 roku podczas Światowej Konferencji Radiokomunikacyjnej (WRC-23) zapadnie decyzja dotycząca częstotliwości w paśmie 600 MHz. Już w przyszłym roku zalecenie w tej sprawie ma wydać Unia Europejska. Presja ze strony operatorów komórkowych jest silna. Chcieliby przejąć to pasmo, żeby szybciej wdrożyć usługi 5G. Ma ono bowiem wyjątkowe właściwości propagacyjne. W Niemczech powstała organizacja, złożona m.in. z przedstawicieli nadawców publicznych i producentów sprzętu audiowizualnego, która dąży do zablokowania zmian. Mniej częstotliwości to mniej kanałów w naziemnej telewizji cyfrowej lub pogorszenie ich jakości. Zmiany objęłyby także Polskę.