Pierwsze zawody Pucharu Świata w skokach w TVN za nami

"Był luz i merytoryka"

W trakcie studia wykorzystano technologię wideoportacji podczas wywiadu Szczęsnego z Kamilem Stochem

20 i 21 listopada zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich zadebiutowały na antenie TVN. W opinii komentatorów nowy nadawca poradził sobie z oczekiwaniami fanów tej dyscypliny.

TVN nadawał studio przed konkursem oraz po zakończeniu rywalizacji. Prowadzącymi byli Damian Michałowski i Sebastian Szczęsny, którzy mają prowadzić wszystkie studia w sezonie PŚ 2021/2022. Osobne studio działa w Eurosporcie, i pozostało niezmienione w stosunku do poprzedniego sezonu: prowadzą je Paweł Kuwik (piątki, kwalifikacje) i Michał Korościel (sobota i niedziela, konkursy).

Transmisja ze skoczni pokazywana jest równolegle na obu antenach. Zmagania skoczków komentują Marek Rudziński i Igor Błachut z Eurosportu. W oba konkursowe dni pod koniec pierwszej serii zawodów zapraszano widzów do studia „TVN albo na kanale Eurosport”, jednak w tej pierwszej stacji pokazywano jedynie kilkuminutowe łączenie z Kacprem Merkiem z Eurosportu, który spod skoczni w Niżnym Tagile podsumowywał zmagania pierwszej serii.

Gośćmi studia TVN przed zawodami byli były skoczek narciarski i trener Jakub Kot oraz Sebastian Karpiel-Bułecka, współautor oprawy muzycznej studia, a po zawodach zamiast niego w studiu pojawiła się skoczkini narciarska Kamila Karpiel.

Zgrany duet

Według dziennikarza Sport.pl Łukasza Jachimiaka, „TVN udanie wskoczył w sezon”. – Był luz, była merytoryka, a wszystko zostało doprawione efektami specjalnymi – stwierdza Jachimiak. W studiu wykorzystywana była rozszerzona rzeczywistość, która pozwoliła widzom m.in. na obejrzenie trójwymiarowej wizualizacji skoczni, na której odbywały się zawody. Wykorzystano również technologię wideoportacji, która pozwala na zaprezentowania na obrazie telewizyjnym osoby znajdującej się w innym miejscu tak, jakby przebywała w studiu – w taki sposób przeprowadzono rozmowy z Kamilem Stochem i Dawidem Kubackim’.

Według Jachimiaka Szczęsny z Michałowskim zdają się tworzyć w studiu skoków narciarskich TVN zgrany duet, Jakub Kot w roli eksperta sprawdza się równie dobrze jak w ubiegłym sezonie w studiu Eurosportu, a Kamila Karpiel dodaje kolorytu, bo „temperamentem trochę przypomina Piotra Żyłę”. Według dziennikarza za minus studia przed konkursem można uznać czas jego trwania, ponieważ z planowanych 25 minut połowę pochłonęły reklamy. – Na szczęście po zawodach było obszernie, z łączeniem z Niżnym Tagiłem, z analizami, ze wszystkim, czego kibic potrzebuje – dodaje Jachimiak.

TVN lepszy jakościowo od TVP

Andrzej Mysiak, redaktor portalu Skokinarciarskie.pl, stwierdza, że studio skoków narciarskich w TVN go nie zaskoczyło, ponieważ wszystkie możliwości techniczne były już pokazywane w Eurosporcie w ubiegłym sezonie. – W porównaniu z TVP na pewno jest skok jakościowy – podkreśla Mysiak. Zwraca jednak uwagę na pewną nieścisłość przy analizie skoczni, która była przedstawiona w rozszerzonej rzeczywistości jako pojedyncza, a nie jako kompleks czterech skoczni. W jego opinii dobrą decyzją stacji jest wykorzystanie duetu w roli prowadzących, ponieważ w TVP i Eurosporcie była to najczęściej jedna osoba. – Szczęsny sprawdza się w charakterze prowadzącego o niebo lepiej niż jako komentator – uważa Mysiak.

Podobną opinię o Szczęsnym wypowiada Anna Fergisz z portalu SkokiPolska.pl. Ona również zwraca uwagę na technologiczną oprawę studia, której brakowało podczas transmisji prowadzonych przez TVP. – TVN sobie poradził – ocenia.

W TVN, Eurosporcie 1 i Playerze transmitowane będą wszystkie zawody rozgrywane poza Polską, a kwalifikacje oraz konkursy w Wiśle i Zakopanem w Eurosport 1 i Playerze – te dwie imprezy zobaczą również widzowie TVP.

Discovery na nadchodzący sezon nie udzielił sublicencji TVP, jak to miało miejsce w sezonach 2018/2019, 2019/2020 i 2020/2021.