Niezależny białoruski serwis Zierkało rozpoczął zbiórkę na dalszą działalność

Niezależny białoruski portal Zierkało apeluje o wsparcie finansowe

Niezależny białoruski portal Zierkało, powstały na bazie zamkniętego w maju największego opozycyjnego serwisu Tut.by, w czwartek opublikował apel do użytkowników o wsparcie finansowe.

„Dziś otworzyliśmy możliwość finansowego wsparcia zespołu Zerkalo.io. Każda Twoja wpłata na cele charytatywne jest gwarancją, że będziemy mogli kontynuować naszą pracę, przekazując wiadomości z Białorusi” – napisano na stronie głównej.

W wyjaśnieniu nakreślona została krótka historia działającego od trzech miesięcy portalu. W maju władze zablokowały serwis Tut.by, działający i rozwijający się dzięki przychodom z reklam. Część zespołu, by uniknąć represji, została zmuszona do wyjazdu za granicę i samodzielnie uruchomiła projekt Zerkalo.io. „Nie mamy stałego źródła dochodu, dlatego Twoje wsparcie jest bardzo ważne. Wkład czytelników pozwoli nam dalej szczerze i bezstronnie rozmawiać o tym, co dzieje się w naszym kraju” – napisano w apelu.

Zierkało ostrzega ewentualnych darczyńców, że wpłat należy dokonywać za pomocą zagranicznych kart lub kont bankowych. Jeżeli wpłata zostanie dokonana poprzez bank z Białorusi, nie ma pewności co do bezpieczeństwa darczyńcy. Wpłat mogą dokonywać zarówno osoby fizyczne, jak i instytucje. Z każdego miejsca na świecie.

Do przyjmowania wpłat należy korzystać z usługi LIQPAY. Wystarczy wybrać odpowiednią kwotę – po wejściu na stronę https://news.zerkalo.io/life/1469.html należy wcisnąć okienko z odpowiednią kwotą: 5, 10, 20, 50 lub 100 dol. Szczegółowe wyjaśnienia na stronie. Wpłata może być jednorazowa, ale można też wpłacać co miesiąc.

Zierkało zastrzega także, że dokonując wpłaty, należy się liczyć z tym, iż z powodów niezależnych firma w każdej chwili może zaprzestać działalności. Wówczas pieniądze ze zbiórki zostaną przekazane innym białoruskim organizacjom pozarządowym. W przypadku wątpliwości należy kontaktować się z adresem mailowym: support@zerkalo.io.

„Gdyby nas zamknięto, wpłacone pieniądze nie zostaną zwrócone. Ale nie zamierzamy się zamykać” – napisano w post scriptum.