Piotr Gładczak, autor bloga Wrocławskie Podróże Kulinarne (Wroclawskiejedzenie.pl), zarzucił na Facebooku „Gazecie Wrocławskiej” plagiat swojego tekstu z opisami nowych restauracji w stolicy Dolnego Śląska.
„Wy jednak jesteście dnem. »Dziennikarz« postanowił napisać artykuł o otwartych restauracjach w 2021 roku. Dziwnym trafem chwile po tym, jak… ja to zrobiłem. Mało tego, dziennikarzyna spisała sobie moje pozycje plus opisy restauracji. Dno dna. Przeproście i nigdy więcej już się nie pokazujcie, bo wstyd” – napisał bloger.
„Dziennikarze” jako patologia
„Jako dzieciak miałem marzenie, aby zostać dziennikarzem, bo w moim wyobrażeniu wtedy był to szanowany zawód. Obecnie takie zagrywki powodują, że można myśleć o niektórych »dziennikarzach« jako patologii, którą Wrocławska wznosi na jeszcze nowe poziomy” – dodał Gładczak.
I podał link do swojego tekstu z 28 lipca „Nowe restauracje we Wrocławiu – od stycznia do lipca 2021 + zamknięcia”. Tytuł tekstu z „Gazety Wrocławskiej”, który jest już niedostępny, to „Te wrocławskie restauracje otworzyły się w tym roku. Pandemia im niestraszna [GALERIA]”.
Pod postem Gładczaka pojawił się komentarz napisany z profilu „Gazety Wrocławskiej”. „Przepraszam. Ten materiał nie powinien ukazać się na naszej stronie w tej formie i tym terminie. Został usunięty. Chciałbym napisać coś mądrego, co w pełni wyjaśniłoby fakt jego pojawienia się, ale… nie potrafię. Przepraszam w imieniu zespołu to najmądrzejsze, co obecnie przychodzi mi do głowy. Niskie ukłony dla Wrocławskie podróże kulinarne za wieloletnią pracę na rzecz propagowania gastronomii w naszym mieście. Mateusz Różański, szef działu online” – brzmi jego treść.
Od czerwca redaktorką naczelną „Gazety Wrocławskiej” jest Alicja Giedroyć-Skiba, która zastąpiła na stanowisku Arkadiusza Franasa.
Według danych ZKDP średnie płatne rozpowszechnianie „Gazety Wrocławskiej” w grudniu 2020 roku wyniosło 7026 egz.