Człowiek Roku „Gazety Wyborczej”: laureatami Tomasz Grodzki, Swiatłana Cichanouska i walczący z epidemią

Laureatem tytułu Człowiek Roku „Gazety Wyborczej” za ub.r. został marszałek Senatu Tomasz Grodzki, a za br. – liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska oraz bohaterowie walki z pandemią.

– Po kilkunastu miesiącach pandemii stało się dla nas jasne, że tytułem „Człowieka Roku” nie możemy uhonorować tylko jednej osoby. Szybko okazało się, że w czasach pandemicznego kryzysu, podczas którego tak wiele razy zawiodło nas państwo i rządzący, pojawiła się nowa generacja bohaterów – wyjaśnia w reportażu Bartosz T. Wieliński, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”.

– Ilu było bohaterów dnia codziennego, dzięki którym nasze życie w pandemii było łatwiejsze? Nie wiemy. Nie sposób tego policzyć, dlatego postanowiliśmy zbiorowo uhonorować ich wszystkich: lekarzy, pielęgniarki, ratowników medycznych, laborantów, nauczycieli, sprzedawców, kurierów i pracowników komunikacji miejskiej. I również wszystkich tych, którzy w trudnym czasie okazali solidarność, pomagając bezinteresownie chorym i ludziom w domach. To Ludzie Roku 2021! – podkreśla Wieliński.

Równorzędne wyróżnienie za br. otrzymała Swiatłana Cichanouska. „GW” przypomina, że po aresztowaniu jej męża, opozycyjnego blogera Siarhieja Cichanouskiego, który zapowiedział start w wyborach na prezydenta Białorusi, Cichanouska sama wystartowała i według niezależnych ośrodków odniosła przygniatające zwycięstwo nad Aleksadnrem Łukaszenką. Ze względów bezpieczeństwa musiała wraz z dziećmi wyjechać na Litwę, a jej mąż jest nadal więziony. –

Przyznając Swiatłanie Cichanouskiej tytuł Człowieka Roku, redakcja „Wyborczej” pragnie wyrazić swój podziw dla walczącego o wolność narodu białoruskiego. Oddajemy hołd tym, którzy za walkę zapłacili życiem, i apelujemy do społeczności międzynarodowej, by wymogła na reżimie Łukaszenki zwolnienie więźniów politycznych i przestrzeganie praw człowieka – komentuje Bartosz T. Wieliński.

Tomasz Grodzki Człowiekiem Roku „Gazety Wyborczej” za ub.r.

Tytuł Człowieka Roku za ub.r. „Gazeta Wyborcza” przyznała marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu. – Nagrodę Człowieka Roku przyznaliśmy prof. Grodzkiemu jeszcze w ubiegłym roku, na krótko przed pandemią. Wyższa izba parlamentu, w której opozycja ma minimalną większość, w dużej mierze dzięki niemu zachowała niezależność od pogardzającej demokratycznymi instytucjami i łamiącej prawo władzy PiS. Pod rządami prof. Grodzkiego skończył się czas, gdy Senat był jedynie „maszynką do głosowania”, w jaką w poprzedniej kadencji zamienił ją Jarosław Kaczyński. Dziś jest miejscem pogłębionej debaty o Polsce, w której biorą udział nie tylko senatorowie, ale też przedstawiciele organizacji pozarządowych – przypomina Bartosz T. Wieliński.

– Przyznając prof. Tomaszowi Grodzkiemu tytuł Człowieka Roku 2020, redakcja „Gazety Wyborczej” honoruje cały demokratyczny Senat, ufając, że jego członkom nie zabraknie wiedzy, odwagi i wytrwałości – podkreśla.

W związku z sytuacją epidemiczną zeszłoroczny i tegoroczni laureaci tytułu Człowieka Roku zostali przedstawieni w piątek w południe w formie multimedialnego reportażu na portalu Wyborcza.pl.

Tytuł Człowiek Roku „Gazety Wyborczej” przyznawany jest od 1999 r. „GW” wyróżnia w ten sposób osoby, które pracują dla rozwoju demokracji, promują tolerancję, działają na rzecz społeczeństw otwartych, walczą o prawa człowieka i pracują dla dobra wspólnego.

Według danych PBC w lutym br. średnie rozpowszechnianie płatne razem „Gazety Wyborczej” wynosiło 59 914 egz., po spadku rok do roku o 32,2 proc. Z cyfrowej subskrypcji „GW” na koniec marca korzystało 259,6 tys. użytkowników, o 9,1 proc. więcej niż rok wcześniej.

W pierwszym kwartale br. przychody sprzedażowe grupy Agora zmalały rok do roku o 49,6 proc. do 146 mln zł, a strata netto pogłębiła się z 47,1 do 59,4 mln zł. Największy wpływ na to miały zamknięcie kin Helios i spadek przychodów Grupy AMS zajmującej się reklamą zewnętrzną.