Raper Michał Matczak, znany jako Mata, udzielił „Polityce” wywiadu w momencie debiutu utworu „Patoreakcja”, w którym wulgarnie odniósł się do TVP i Jacka Kurskiego. Spodziewa się teraz kontynuowania nagonki na jego i jego rodzinę. – Wywołuję ją świadomie. Bo chcę się trochę poświęcić, żeby uczynić ze swojej historii przykład – mówi w rozmowie z Kubą Wojewódzkim w „Polityce”.
„Patoreakcja” pojawił się na YouTube’ie we wtorek. Szybko stał się hitem. W czwartek rano miał już prawie 4 mln wyświetleń. O utworze Maty pisały największe media w Polsce, a wywiad z nim ukazał się w „Polityce”, gdzie rozmawiał z nim Kuba Wojewódzki (również pojawił się w teledysku Maty).
„J…bać Telewizję Polską. Jacek Kurski, ch…j ci w dziąsło, bo chciałbym w spokoju dorosnąć” – pada w utworze. Następnie dodano także popularne w internecie słowa kontrowersyjnego biznesmena Zbigniewa Stonogi: „Przestań mi k…rwo rodzinę prześladować”.
Mata jest synem znanego prawnika prof. Marcina Matczaka, który w ostatnich latach mocno krytykował zmiany w wymiarze sprawiedliwości proponowane przez rząd Zjednoczonej Prawicy. „Media PiSowskie chciałyby zająć się Matą-seniorem. To święty człowiek, a to co robię jest moim wyborem i sam za to kiedyś odpowiem” – rapuje Mata w „Patoreakcji”.
W grudniu 2019 roku, kilka dni po premierze „Patointeligencji”, jej fragment pojawił się w głównym wydaniu „Wiadomości”.
W materiale Konrada Węża na temat negatywnych opinii o proponowanej nowelizacji ustawy o sądach zwrócono uwagę, że prof. Marcin Matczak jest stałym gościem liberalnych mediów krytykujących obecną władzę, natomiast jego syn opowiada w piosence o „patointeligenckim” życiu młodzieży z bogatych domów. Niektórzy dziennikarze ocenili, że sięgnięcie po taki argument jest groteskowe.
Wywiad z Kubą Wojewódzkim
Próbowaliśmy porozmawiać z Matą na temat nowego utworu i słów o TVP, ale jego wytwórnia – SBM Label – zakomunikowała, że raper „nie jest zainteresowany udzielaniem komentarzy w związku z utworem oraz teledyskiem”.
O nowym utworze opowiedział jednak „Polityce”. „Lubię jak muzyka przemawia sama za siebie. Lubię jak wysyła podwójne sygnały, które każdy interpretuje w zależności od swojej wrażliwości. Dlatego też raczej unikam wywiadów” – tłumaczył.
Przyznał, że nie chciał się wypowiadać także po „Patointeligencji”. „… przytyki, oceny i ataki płynęły z wielu stron. Przytłoczyło mnie to wszystko. Nadmiar komunikatów. Ojciec szargany w ‘Wiadomościach’. Mój numer wykorzystany w materiale propagandowym ‘Wiadomości’. Szambo” – dodał.
A skąd wulgarne słowa o Jacku Kurskim? – Nie mówię tego jako głos pokolenia. Po prostu jako raper odpowiadam kolesiowi, który mnie zdissował. Tak to traktuję – powiedział. Dodał, że konsultował te słowa z ojcem, które ocenił, że „nie jest zwrotem, który zniesławia. Nie jest też namową do czynienia tego panu prezesowi.
Teraz raper spodziewa się kontynuowania nagonki na jego i jego rodzinę. – Wywołuję ją świadomie. Bo chcę się trochę poświęcić, żeby uczynić ze swojej historii przykład – mówi „Polityce”. – Fajnie jest, gdy aparat państwa dyskutuje z 20-latkiem. Może za rok napiszę ‘Patopatoreakcję’. Ważne jest na koniec, kto zaczął” – zaznaczył. – Społeczną rolą artysty czasami jest wystawienie się na strzał – podkreślił.
„Mata poszedł za ciosem”
Jak język Maty oceniają dziennikarze? – Jestem za tym, aby artyści starali się uchwycić obraz bieżących wydarzeń i komentowali rzeczywistość. Przecież oni często mówią to czego innym nie wypada, także nam – publicystom i dziennikarzom – mówi Jacek Nizinkiewicz, publicysta „Rzeczpospolitej” i współpracownik Radia Nowy Świat. –
Używanie w piosence nazwiska czy nazwy instytucji jest w takim wypadku czymś naturalnym. Można co prawda dyskutować czy to jest obraźliwe. Ale czy można cenzurować artystów? Tak rzeczywistość komentowali Dr. Dre, Snoop Dogg, Peja. A także Kazik, na którego utwór „Jeszcze Polska” poskarżono się do prokuratury za rzekome znieważenie hymnu – przypomina. – A ostatnio o pseudodziennikarstwie TVP wypowiadał się wicepremier Jarosław Gowin, „Wiadomości” krytykował premier Mateusz Morawiecki, Mata zrobił to samo, tylko mocno i dosadnie – dodaje.
Czy wulgarne odniesienie się do prezesa TVP mogło być też przemyślanym zabiegiem, który utworowi miał przynieść rozgłos? – Czy ta akcja była przemyślana? Wydaje mi się, że w 100 proc. Tym bardziej, że młodzi raperzy często rzadko udzielają o sobie informacji, kontrolując przekaz medialny o sobie – uważa Nizinkiewicz.
Publicysta „Rzeczpospolitej” zwraca uwagę, że już „Patointeligencja” była odbierana jako manifest, zresztą podobnie jak „Polskie Tango” Taco Hemingwaya.
– Teraz Mata poszedł za ciosem, użył podobnych figur i kontynuuje artystyczną passe. „Patoreakcja” to dobry obraz polskich bolączek. Zamierzam ten utwór puszczać w RNŚ i nie będę go cenzurował. Bo to niezły rap – podkreśla Nizinkiewicz.
Także Renacie Kim z „Newsweeka” ten utwór bardzo się podoba. – Nic mnie w nim nie razi. W ten sposób komunikują się ludzie młodzi, ich język jest ostry, pełen wulgaryzmów, co było widać między innymi w czasie manifestacji Strajku Kobiet. Utwór miał na YouTubie 300 tys. wyświetleń w ciągu pierwszej godziny, to dowód na to, że dotknął czegoś żywego, uchwycił to, o czym myśli, co czuje dziś wielu ludzi – tłumaczy Renata Kim, szefowa działu społecznego w „Newsweeku”.
– Młody raper po sukcesie „Patointeligencji” postanowił być jeszcze ostrzejszy w ocenie sytuacji politycznej i społecznej. Wszyscy wiemy, kim jest jego ojciec prof. Marcin Matczak. Wiemy, ile zaszczuwających materiałów poświęciła mu rządowa telewizja. Mata mówi do szefa TVP Jacka Kurskiego: zostawcie mojego ojca w spokoju, a mnie pozwólcie spokojnie dorastać – zaznacza Kim.
– Nie wiem, czy to zaangażowanie polityczne, z jego słów wnioskuję, że nie popiera żadnej konkretnej partii politycznej. To raczej krytyka polityków, a w szczególności tych, którzy sieją zamęt i niszczą innych ludzi – kończy Kim.