W komunikacie opublikowanym na siódmej stronie sobotnio-niedzielnej „Gazety Wyborczej” Fronda PL przeprasza za umieszczone w książce „Resortowe dzieci. Media” treści sugerujących, że „Ernest Skalski aktywnie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa okresu PRL, mimo że nie potwierdzał tego dostępny materiał, w tym dotyczący jego zarejestrowania jako TW”.
Zamieszczenie przeprosin jest realizacją prawomocnego wyroku sądowego.
Ernest Skalski ponad dekadę temu wygrał inny proces w sprawie publikacji o jego współpracy z SB. W efekcie w połowie 2009 roku „Nasz Dziennik” przeprosił Skalskiego za „opublikowanie nieprawdziwej i zniesławiającej go wypowiedzi”, jakoby był tajnym współpracownikiem kontrwywiadu PRL.
Ernest Skalski pracę jako dziennikarz zaczął pod koniec lat 50., był związany m.in. ze „Sztandarem Młodych”, „Kulturą” i „Polityką”. Po sierpniu 1980 dołączył do redakcji założonego wtedy „Tygodnika Solidarność”, w stanie wojennym współtworzył prasę podziemną. W latach 1989-2005 pracował w „Gazecie Wyborczej”, był jednym z jej założycieli, przez lata pełnił funkcje wicenaczelnego, a także członka zarządu Agory. W 2005 roku przeszedł do „Rzeczpospolitej”.
Przeprosiny dla Żakowskiego, Olejnik i Bachurskiego ws. „Resortowych dzieci”
„Resortowe dzieci. Media”, autorstwa Doroty Kani, Jerzego Targalskiego i Macieja Marosza, ukazały się pod koniec 2013 roku. Niektórzy z dziennikarzy, którym przypisano tam związki ze służbami PRL-owskimi, szybko podjęli działania prawne.
W ramach zabezpieczenia powództwa złożonego przez dziennikarza „Polityki” Jacka Żakowskiego już styczniu 2014 roku sąd orzekł, że egzemplarze „Resortowych dzieci” z wizerunkiem dziennikarza mają zniknąć ze sprzedaży. Wtedy wydawnictwo na okładce książki zasłoniło twarz Żakowskiego grafiką ze znakiem zapytania.
Wiosną 2016 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał orzeczenie pierwszej instancji nakazujące Frondzie publikację przeprosin wobec Jacka Żakowskiego i zapłacenie mu 50 tys. zł zadośćuczynienia. Dziennikarz podkreślił w pozwie, że w książce nie ma żadnych dowodów na jego rzekome powiązania osobiste lub rodzinne ze służbami PRL, a opisane są tylko próby inwigilacji go przez SB. Domagał się za to przeprosin w kilku tytułach prasowych oraz 100 tys. zł zadośćuczynienia.
Monika Olejnik zawarła ugodę, w ramach której wydawnictwo Fronda pod koniec 2014 roku przeprosiło dziennikarkę na łamach „Rzeczpospolitej”, „Gazety Polskiej Codziennie” i „W Sieci”.
Natomiast w lutym br. w „Gazecie Polskiej” zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądowym zamieszczono przeprosiny od Doroty Kani i spółka Fronda PL dla Piotra Bachurskiego, redaktora naczelnego „Warszawskiej Gazety”, za nieprawdziwe informacje o nim zawarte w książce „Resortowe dzieci. Media”.
Za to Dorota Kania, Jerzy Targalski i Maciej Marosz zostali uniewinnieni w procesie karnym o zniesławienie (z art. 212 Kodeksu karnego), który wytoczył im Bachurski.
Kania, Targalski i Marosz napisali kolejne książki z serii „Resortowe dzieci”: o służbach, politykach i biznesmenach, a Marosz jest też autorem „Resortowych tóg”. W 2016 roku otrzymali Główną Nagrodę Wolności Słowa od Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich za tom „Resortowe dzieci. Służby”.