Wydawczyni w Trójce Halina Wachowicz złożyła wypowiedzenie i od stycznia nie będzie już pracowała w Polskim Radiu – ustalił portal Wirtualnemedia.pl. To jedna z trzech osób, które w maju br. obarczono winą za rzekome ingerowanie w wyniki notowania Listy Przebojów. Zarząd nadawcy chce zwolnić Bartosza Gila, czeka na opinie związku zawodowego w tej sprawie.
Notowanie Listy Przebojów Trójki z połowy maja br. wygrał Kazik Staszewski z piosenką „Twój ból jest lepszy niż mój”. Dzień później internauci zauważyli jednak, że na portalu Polskiego Radia nie działa sekcja dotycząca Listy. Ponadto niedostępny był artykuł omawiający jej ostatnie wydanie, chociaż nadal są artykuły z jego zapisem. Komentujący to dziennikarze, a także inni internauci, zarzucili Polskiemu Radiu próbę cenzury. Polskie Radio ostatecznie uznało, że ktoś manipulował przy wynikach głosowania. Winą obarczono trzy osoby: Marka Niedźwieckiego, Halinę Wachowicz i Bartosza Gila.
Gil został zawieszony, zaś Niedźwiecki odszedł sam. Zawieszony dziennikarz napisał list do ówczesnego dyrektora Trójki, Tomasza Kowalczewskiego. – Mechanizm głosowania na Listę nie był idealny, ale wiedział Pan o tym doskonale od wielu miesięcy. Osobiście uczestniczył Pan w spotkaniach oraz załączany był do korespondencji z działem IT. Tymi kanałami problem ten podnoszony był jako najważniejszy pośród wielu trapiących Listę – napisał w nim.
Jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl, kilka dni temu zarząd Polskiego Radia zapytał działające przy nadawcy związki zawodowe o opinię na temat zwolnienia zawieszonego od siedmiu miesięcy Bartosza Gila. Zwolnienie to miałoby przebiegać w normalnym trybie, nie ma mowy o dyscyplinarce. Związkowcy mają czas na ustosunkowanie się do tego pytania do końca tygodnia.
Zapytaliśmy, jaką wydadzą opinię. – Bez komentarza – mówi nam Wojciech Dorosz, szef działającego przy Trójce związku zawodowego. Nieoficjalnie jednak ustaliliśmy, że czas odpowiedzi będzie maksymalnie wydłużony, a opinia o zwolnieniu – negatywna.
Dowiedzieliśmy się też, że z końcem roku z pracy w Trójce odchodzi także Halina Wachowicz – wydawczyni, ostatnia z osób obarczanych winą za rzekome manipulowanie przy wynikach Listy. Miała złożyć wypowiedzenie kilka tygodni temu, pracownikiem Polskiego Radia przestanie być z końcem grudnia.
Ernest Zozuń dyscyplinarnie zwolniony z Polskiego Radia
Jak już wczoraj informowaliśmy Polskie Radio zwolniło dyscyplinarnie dziennikarza Trójki Ernesta Zozunia.
Kilka dni temu prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska, jedyna osoba w zarządzie firmy, zapytała związkowców o stanowisko w sprawie dyscyplinarnego zwolnienia Ernesta Zozunia. W poniedziałek związkowcy wysłali zarządowi pismo z negatywną opinią na temat zwolnienia, a mimo to we wtorek 17 listopada dostarczono dziennikarzowi dokument z wypowiedzeniem.
– W piśmie stawia mi się kilka zarzutów. Nie chcę tego komentować. Kieruję sprawę do sądu – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Zozuń.
Polskie Radio zapytane o przyczyny rozwiązania umowy w takim trybie, odpowiedziało nam: – Kierownictwo Polskiego Radia podjęło decyzję o rozwiązaniu stosunku pracy z p. Ernestem Zozuniem z przyczyn leżących po stronie pracownika na mocy art. 52 KP. Pan Zozuń otrzymał pełne uzasadnienie podjętej wobec niego decyzji. Szczegóły zatrudnienia poszczególnych pracowników i współpracowników Polskiego Radia (forma, terminy, warunki, wynagrodzenie itp.) są sprawą wyłącznie między nimi a Spółką.
Strzyczkowski: Granice głupoty są przesuwane, wizerunkowa ruina
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl odniósł się do tych zmian Kuba Strzyczkowski. – To jest festiwal niekompetencji, która ma skryć brak pomysłów szefostwa Polskiego Radia na poszczególne anteny – ocenił. – Proszę zwrócić uwagę, że obserwujemy teraz rekordowe spadki wszystkich anten, prezes Agnieszka Kamińska wraz z Krzysztofem Czabańskim tworzą wizerunkową ruinę. Nie mam pojęcia dlaczego to robią, ale mam nadzieję, że są jakieś granice ludzkiej głupoty. To znaczy miałem taką nadzieję jeszcze niedawno, ale teraz przekonuję się, że te granice są przesuwane w Polskim Radiu. Zwalnia się tam ludzi kompetentnych i przydatnych, znakomitych fachowców, a zatrudnia w zamian amatorów. To katastrofa. Obserwujemy śmierć Polskiego Radia. To jest cmentarz. I nie mam satysfakcji, kiedy to mówię – dodaje.
Ernest Zozuń związany był z Polskim Radiem od ponad 20 lat. W latach 2003-2005 był korespondentem nadawcy w Iraku, a w latach 2006-2007 – w Moskwie. W Trójce prowadził m.in. audycje „Wieczór reportażu”, „Radioaktywny magazyn reporterów”, „Z definicji Europa” oraz „Żyjemy w Europie”. Był też wydawcą pasma „Zapraszamy do Trójki”. W lipcu 2019 roku został oddelegowany do archiwum IAR. Wrócił stamtąd w październiku 2019 roku i został wówczas został przywrócony do pracy w dziale publicystyki międzynarodowej. W maju br. był w delegacji pracowników Trójki, która wzięła udział w posiedzeniu senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu, poświęcono sytuacji w Programie III Polskiego Radia. Pytano wówczas o tę sytuację prezes Agnieszkę Kamińską i ówczesnego dyrektora – Tomasza Kowalczewskiego. Ernest Zozuń mówił wówczas m.in. o esemesach, którymi Kowalczewski miał kierować niektórymi pracami redakcji.
Udział Trójki w rynku w okresie od sierpnia do października br. wyniósł 2,9 proc. To najniższy rezultat w historii anteny.