– Na pewno nie będzie to kanał tylko i wyłącznie oparty na materiałach archiwalnych – przekonywał podczas konferencji online Tomasz Piechal, redaktor naczelny TVP Dokument. – Wielu osobom wydaje się, że TVP Dokument siłą rzeczy musi być kanałem powa
żnym, ciężkim. Będzie to kanał o zróżnicowanych treściach i tematyce. Będą filmy przyrodnicze, popularnonaukowe, podróżnicze, biografie ciekawych ludzi, także własne serie dokumentalne, własne produkcje i prestiżowe filmy nagradzane na festiwalach – wyliczał Piechal.
Redaktor naczelny TVP Dokument opowiadał, że większość kanałów dokumentalnych idzie w kierunku factual entertainment, czyli rozrywki opartej na faktach. – My chcemy wrócić do klasyki serialu dokumentalnego. Telenowela dokumentalna dobrze się trzymała na naszych antenach. Wracamy do korzeni. To będą serie dokumentalne, które mają oferować pogłębione spojrzenie na dany temat – zapowiadał. Własne produkcje dokumentalne TVP Dokument nadawane będą od stycznia 2021 roku.
W ramówce TVP Dokument ma być 50 proc. produkcji polskich i 50 proc. zagranicznych. Poranki skupione będą na pozycjach przyrodniczych, popołudnia na serialach popularnonaukowych i podróżniczych, a wieczory zostaną poświęcone treściom ambitnym.
W soboty i niedziele od 14.30 do 18.30 nadawany będzie blok „Weekend z BBC”. W weekendowe wieczory oglądać będzie można filmy dokumentalne nagradzane na festiwalach. W ramówce pojawi się cykl „Barbara Włodarczyk zaprasza”.
Szef TVP Dokument nie chciał podać, ile kosztowało uruchomienie kanału. – Mogę państwa zapewnić, że każda złotówka była wydana z głową i sensownie – stwierdził Tomasz Piechal.
TVP Dokument oglądać będzie można na platformie Canal+, w sieciach kablowych (m.in. UPC Polska i Toya), a także naziemnie w ramach testów nowego standardu nadawania DVB-T2/HEVC (w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Poznaniu i Gdańsku).
– W segmencie dokumentalnym i popularnonaukowym jest już dość tłoczno, natomiast o powodzeniu lub nie nowej stacji będą decydować konkretne programy, które mają być w niej emitowane – ocenia Katarzyna Baczyńska, head of media w agencji One House. – Z zapowiedzi TVP wynika, że będą to nie tylko zasoby dostępne w archiwach, ale też programy premierowe. Wszystko więc zależy od ich jakości, rzetelności, promocji, a także zasięgu stacji. Jeśli te wszystkie cztery elementy zostaną spełnione, to TVP jako grupa ma szansę na pozyskanie dość specyficznej widowni, która tego typu programy ogląda najchętniej: z reguły widzowie nieco młodsi, lepiej wykształceni i lepiej sytuowani – analizuje Baczyńska.
Obecnie najchętniej oglądanym kanałem dokumentalnym jest naziemny Fokus TV (Grupa Polsat), który w okresie od 1 stycznia do 17 listopada 2020 roku miał 1,11 proc. udziału w rynku wśród wszystkich widzów i 1,06 proc. w grupie komercyjnej. W czołówce są też naziemny TVP Historia (0,55 proc. w ogólnej i 0,41 proc. w komercyjnej) i Discovery Channel (0,47 proc. i 0,61 proc.). Niższe udziały mają: History (0,33 proc. i 0,38 proc.) i National Geographic Channel (0,29 proc. i 0,33 proc.). Dane: Nielsen Media.