Po zatrzymaniu 31-letni Aleksander K. został doprowadzony do prokuratury, gdzie przedstawiono mu trzy zarzuty: naruszenia nietykalności cielesnej, kierowania gróźb wobec dziennikarzy i spowodowania obrażeń ciała na czas do siedmiu dni. Grozi za to do dwóch lat więzienia.
– Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie – przekazał serwisowi Niezalezna.pl Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
– Policjanci zatrzymali Aleksandra K., syna Ryszarda K. Usłyszał zarzuty w związku z atakiem na dziennikarzy TVP. Bardzo dziękuje @PolskaPolicja @PK_GOV_PL za skuteczne działania. Liczę, że sprawca surowo odpowie za bandycki atak na operatora TVP – skomentował na Twitterze Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Policjanci zatrzymali Aleksandra K., syna Ryszarda K. Usłyszał zarzuty w związku z atakiem na dziennikarzy TVP. Bardzo dziękuje @PolskaPolicja @PK_GOV_PL za skuteczne działania. Liczę, że sprawca surowo odpowie za bandycki atak na operatora TVP
— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) October 17, 2020
Operator TVP pobity przed domem Ryszarda K.
Operator Telewizji Polskiej w czwartek wieczorem został pobity podczas przygotowywania w Gdyni materiału o Ryszardzie K., zatrzymanym w jednej sprawie razem z adwokatem Romanem G.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 20. Od godz. 15 na Kamiennej Górze w Gdyni przed domem Ryszarda K. było kilkunastu dziennikarzy z różnych ogólnopolskich mediów. Przeszukanie CBA w domu biznesmena trwało kilka godz. O godz. 19.15 agenci wyprowadzili z domu Ryszarda K. i zawieźli do prokuratury. Dziennikarze powoli zaczęli odjeżdżać spod domu biznesmena.
Ok. godz. 20, 35-letniego operatora kamery TVP Gdańsk zaatakował, jak podaje TVP Info, syn Ryszarda K. Uderzył go w twarz i kopnął. Operator doznał obrażenia głowy.
– W pewnej chwili z domu wybiegł mężczyzna, który popychał go i okładał po twarzy. Potem rzucił kolegę na ziemię, zaczął go okładać pięściami i kopać – powiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl reporterka TVP3 Gdańsk Małgorzata Rakowiec. – Operator ma rozbitą głowę, trafił do szpitala. Na szczęście w pobliżu byli inni koledzy, którzy szybko pojawili się na miejscu i dokończyliśmy zdjęcia. Sprzęt nie został uszkodzony – dodała. o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie złożyła w Prokuraturze Rejonowej w Gdyni Joanna Strzemieczna-Rozen, dyrektor TVP3 Gdańsk. W piątek zeznania na komisariacie policji złożył poszkodowany operator.
Atak krytykują Sakiewicz i TVN24
Pobicie operatora TVP Info potępili niektórzy dziennikarze i redakcje. Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz ocenił, że taki atak, „nie powinien mieć miejsca w cywilizowanym świecie”.
– Te sceny są po prostu przerażające. Nie jesteśmy na froncie, nie mamy wojny. To jest rzecz, która musi się spotkać z natychmiastową reakcją władzy – podkreślił.
– Zdecydowanie potępiamy wszystkie przejawy przemocy w życiu publicznym, nieakceptowalne są akty agresji skierowane przeciwko pracownikom mediów. Pobicie operatora TVP Gdańsk budzi nasz zdecydowany sprzeciw – napisano w piątek po południu na profilu twitterowym redakcji TVN24.
Zdecydowanie potępiamy wszystkie przejawy przemocy w życiu publicznym, nieakceptowalne są akty agresji skierowane przeciwko pracownikom mediów. Pobicie operatora TVP Gdańsk budzi nasz zdecydowany sprzeciw.
— TVN24Newsroom (@TVN24Newsroom) October 16, 2020
Z kolei Centrum Monitoringu Wolności Prasy działające przy SDP w oświadczeniu zaprotestowało „utrudnianiu pracy dziennikarzy i osób realizujących z nimi materiały dziennikarskie np. operatorów telewizyjnych podczas wykonywania ich zawodowych obowiązków, czego skandalicznym przykładem jest pobicie operatora Telewizji Polskiej w trakcie realizacji materiału dziennikarskiego z aresztowania biznesmena Ryszarda K. w Gdyni 15 października 2020 r.”
– Fizyczne ataki na dziennikarzy, operatorów, czy fotoreporterów są jaskrawym naruszeniem zasady wolności słowa, która jest fundamentem ustroju każdego demokratycznego państwa i nigdy nie powinny mieć miejsca. Bezpieczeństwo pracy osób relacjonujących wszelkie wydarzenia, w tym te wywołujące silne społeczne emocje, powinno być zawsze przedmiotem troski wszystkich stron zaangażowanych w sytuację konfliktową, a zgodnie z obowiązującym prawem zobowiązane one są do zapewnienia dziennikarzom i osobom z nimi pracującym warunków pracy niezagrażających ich życiu i zdrowiu – podkreśliła organizacja.