Centrum Monitoringu Wolności Prasy przy SDP co prawda wspiera Redutę Dobrego Imienia w sprawie projektu nowelizacji Prawa prasowego, jednak dostrzega w nim luki, które mogą wpłynąć na wolność słowa – informuje szefowa CMWP Jolanta Hajdasz. Gdy projekt trafi do parlamentu, CMWP przedstawi ekspertyzę i wskaże, co należy poprawić.
Pod koniec sierpnia br. Reduta Dobrego Imienia ogłosiła, że ma już gotowy projekt noweli Prawa prasowego i zaczyna zbieranie pod nim podpisów w internecie. Jednym z założeń projektu jest m.in. likwidacja art. 212 Kodeksu karnego. Innym – postulat, aby sprawy o sprostowanie rozstrzygał sąd w trybie 24-godzinnym, tak jak to się odbywa w czasie kampanii wyborczej. Bezpośrednim powodem do zmian – zdaniem fundacji – są „fake newsy, medialne kampanie „character, assassination”, czyli nagonki medialne, podawanie nieprawdziwych informacji, których ostatecznym efektem jest deprecjacja wizerunku Polski, czy bezkrytyczne powielanie informacji wytworzonych przez obce służby”.
CMWP poinformowało we wtorek, że jego szefowa Jolanta Hajdasz podpisała internetową petycję o zmianę Prawa prasowego, a samo Centrum wspiera Redutę w zakresie projektu nowelizacji. Nie oznacza to jednak bezwarunkowego poparcia dla projektu: – Na etapie procedowania w parlamencie CMWP SDP przedstawi szczegółową ekspertyzę projektu ze wskazaniem tych elementów, które wymagają niezbędnych korekt i uzupełnień, tak aby nowelizacja nie spowodowała ograniczenia wolności słowa i niezależności dziennikarskiej – informuje Centrum.
Projekt przewiduje m.in. 24-godzinny tryb rozpatrywania sprostowań – najpierw przez redaktora naczelnego, a następnie (jeśli sprawa trafi do sądu) maksymalnie 48 godzin na rozpoznanie sprawy przez sąd I instancji, zaś 24 godziny na rozpoznanie sprawy przez sąd apelacyjny. – Według wstępnej oceny CMWP SDP, projektodawcy zamierzają nieco zbyt głęboko zaingerować w tekst Prawa prasowego. W efekcie projektowane przepisy mogą zostać obrócone wbrew intencjom autorów – pisze Jolanta Hajdasz. I uzasadnia: obowiązek prostowania informacji “zagrażających sojuszom” może np. sparaliżować krytykę Unii Europejskiej. Zbyt szeroko także – jak czytamy w stanowisku CMWP – ujęto samo pojęcie informacji nieprawdziwej.
Szef Reduty Dobrego Imienia, Maciej Świrski przyznaje, że nie ma oficjalnego poparcia dla swojego projektu ze strony Zjednoczonej Prawicy, ale też nie zabiegał o nie. – Czekam na sygnały ze strony głównych aktorów politycznych, jak się do tego projektu odniosą. Moim zdaniem, to jest projekt wychodzący naprzeciw zapotrzebowaniu społecznemu ze wszystkich stron. Nie tylko ze strony prawicy, ale też uczciwej lewicy, której powinno zależeć na Polsce – powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl.
Ustawowe uregulowanie zawodu dziennikarza, zakładające m.in. ustanowienie samorządu dziennikarskiego oraz możliwość wykreślenia art. 212 Kk obiecywało także w trakcie kampanii wyborczej w 2019 roku Prawo i Sprawiedliwość. Po wyborach jak na razie do tematu jednak nie wrócono.