„Nigdy nie przestaniemy. Nigdy się nie poddamy” – napisał dyrektor tygodnika Laurent „Riss” Sourisseau w komentarzu redakcyjnym.
Na okładce znajduje się 12 oryginalnych rysunków proroka Mahometa. Na jednej z nich płaczący prorok stwierdza, że „trudno być kochanym przez idiotów”.
– Od stycznia 2015 r. bardzo często byliśmy proszeni o wydrukowanie karykatur Mahometa. Dotąd odmawialiśmy, ale nie dlatego, że jest to zabronione – prawo przecież nam na to pozwala – ale tylko dlatego, że nie było do tego dobrego powodu, który coś wnosiło debaty – napisała redakcja.
Redakcja opublikowała okładkę środowego numeru specjalnego tygodnika z karykaturami Mahometa, poświęconego zamachowi oraz procesowi terrorystów, który określany jest jako największy proces dżihadystów od 2017 r.
Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego: ignorujcie karykatury
Szef Francuskiej Rady Kultu Muzułmańskiego (CFCM) Mohammed Moussaoui wezwał we wtorek do zignorowania karykatur Mahometa. -To terroryzm, który zaatakował w imię naszej religii, jest naszym wrogiem” – podkreślił.
– Nic nie może usprawiedliwić przemocy. To karykatury, nauczyliśmy się je ignorować i wzywamy do zachowania takiej postawy w każdych okolicznościach – powiedział Moussaoui, cytowany przez AFP.
„Wszystkim gwarantuje się wolność do (tworzenia) karykatur, wolność ich uwielbiania lub nielubienia. Nic nie może usprawiedliwić przemocy” – zaznaczył Moussaoui.
Wezwał do skupienia się na „procesie, który rozpoczyna się w środę i który powinien przypominać nam o ofiarach terroryzmu w styczniu 2015 r. w +Charlie Hebdo+, w Hyper Cacher oraz w przestrzeni publicznej”. „Musi przypomnieć o ofiarach terroryzmu w Tuluzie i Montauban w 2012 r. oraz o ofiarach z listopada 2015 roku w Bataclan i Stade de France (w Paryżu)” – apelował przewodniczący CFCM.
Macron broni „Charlie Hebdo”
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że nie zamierza oceniać decyzji satyrycznego magazynu „Charlie Hebdo”.
„Od początku III Republiki panowała we Francji wolność słowa i wyrażania myśli, która jest związana z wolnością sumienia. Jestem tu, aby chronić wszystkie te wolności. Nie mogę oceniać wyborów dziennikarzy, we Francji jest prawo do krytykowania władców czy prezydenta” – powiedział Macron.
„Prezydent Republiki Francji nigdy nie może oceniać redakcji dziennikarza lub zespołu redakcyjnego, ponieważ istnieje wolność prasy, którą trzeba szanować” – dodał francuski prezydent i nawiązując do początku procesu w sprawie „Charlie Hebdo” podkreślił, że „jutro wszyscy pomyślimy o tchórzliwie zamordowanych kobietach i mężczyznach podczas ataku na redakcję w styczniu 2015 roku”.
Jednocześnie dał do zrozumienia, że na obywatelach francuskich spoczywa obowiązek okazywania uprzejmości i szacunku oraz unikania „dialogu nienawiści”. „Istnieje obowiązek powstrzymania się od mowy nienawiści” – zaznaczył francuskie prezydent, przywołując treści niektórych portali społecznościowych.
W środę w Paryżu rozpoczyna się proces w sprawie ataków terrorystycznych na redakcję „Charlie Hebdo” i sklep koszerny Hyper Cacher w Paryżu w styczniu 2015 r. Czternastu oskarżonych, podejrzanych o wsparcie logistyczne braci Saida i Cherifa Kouachich oraz Amedy Coulibaly’ego, sprawców ataków terrorystycznych we Francji, będzie sądzonych do 10 listopada przed specjalnym sądem przysięgłym.