„Gazeta Wyborcza” rozesłała do czytelników e-maila z zachętą do prenumeraty dziennika w wersji cyfrowej. W liście Bartosz T. Wieliński, wicenaczelny gazety, przypomina czytelnikom o tym, jak niszczone są niezależne media na Węgrzech. Jak dowiedziały się Wirtualnemedia.pl, to jednorazowa akcja, związana z bieżącymi wydarzeniami w Polsce i na Węgrzech.
List do czytelników został wysłany e-mailem, ukazał się też na stronie Wyborcza.pl. Bartosz T. Wieliński pisze w nim, że dzięki ponad 240 tys. cyfrowych prenumerat „Gazeta Wyborcza” jest niezależna od władzy.
„Ta władza chciałaby nas wziąć na krótką smycz albo nawet zlikwidować. Groziła już wielokrotnie. Także dzięki nim [prenumeratorom – red.] są to ciągle puste groźby. Piszę te słowa z nadzieją, że dzięki Czytelnikom „Wyborcza” będzie miała się dobrze. Zwłaszcza gdy patrzę na to, co się dzieje z niezależnymi mediami na Węgrzech” – czytamy w liście.
Dalej wicenaczelny gazety opisuje trudną sytuację niezależnych od władzy mediów węgierskich. Przypomina o tym, że ponad tydzień temu stracił niezależność ostatni duży portal internetowy Index.hu. Szabolcs Dull, redaktor naczelny portalu, został zwolniony przez właściciela medium powiązanego z premierem Viktorem Orbanem. W proteście przeciwko tej decyzji 90 dziennikarzy i redaktorów Indexu odeszło z pracy.
„Prenumerata pozwala nam pilnować ważnych spraw”
„Na Węgrzech kończy się proces rozpoczęty w 2016 r. przeprowadzoną w iście zbójecki sposób likwidacją niezależnego dziennika „Népszabadság”. Orban, a w zasadzie powiązani z nim biznesmeni, przejmował kolejne niezależne media. Albo je zamykano, albo wcielano do kontrolowanej przez władzę fundacji, której celem jest ujednolicenie medialnego przekazu. Tak by obywatelom wbić do głowy rządowe przekazy o Unii Europejskiej, uchodźcach, zagrożonych tradycyjnych wartościach, wrogu węgierskiego narodu George’u Sorosie” – pisze Wieliński.
Dodaje, że każdy może pomóc, wspierając niezależne polskie media.
„My oczywiście zachęcamy do czytania i prenumerowania „Wyborczej”. Dzięki każdej prenumeracie jesteśmy bezpieczniejsi. To pozwala nam bezkompromisowo pilnować ważnych dla nas wszystkich spraw” – kończy list wicenaczelny „Gazety Wyborczej”.
.@Bart_Wielinski Jak na Węgrzech znikają kolejne niezależne media. Nie pozwólmy na to w Polsce https://t.co/NgS3XpOAC1
— Szara Jola 🍁🇪🇺🏳️🌈🐾 (@jola_mor) August 6, 2020
Jak poinformowała Wirtualnemedia.pl Agata Staniszewska, rzecznik prasowa Agory, to „jednorazowa akcja związana z bieżącymi wydarzeniami”. – Oczywiście, działanie to wpisuje się w szerszy kontekst komunikacji „Gazety Wyborczej”, w tym podkreślania roli mediów, zagrożeń i wyzwań, jakie przed nimi stoją – podkreśliła rzeczniczka prasowa.
W pierwszym kwartale br. przychody ze sprzedaży „Gazety Wyborczej” wzrosły rok do roku o 3,7 proc. do 25,3 mln zł, a ze sprzedaży reklam w niej zmalały o 18,2 proc. do 12,1 mln zł.
Dla porównania, w pierwszym kwartale 2015 roku wpływy sprzedażowe „GW” wzrosły rok do roku o 3,1 proc. do 26,4 mln zł, a przychody reklamowe spadły o 10,1 proc. do 22,3 mln zł. Dziennik, podobnie jak wiele innych gazet opiniotwórczych, w ostatnich latach parokrotnie podniósł swoje ceny egzemplarzowe.
W czerwcu br. na Gazeta.pl (Agora) 4,97 mln internautów wygenerowało 105,16 mln odsłon. Na stronie głównej Gazeta.pl rok do roku przybyło 735,3 tys. użytkowników (17,3 proc.) i 8,23 mln odsłon (8,5 proc.). Z kolei portal Wyborcza.pl w czerwcu br. przy 8,65 mln użytkowników miał 101,74 mln odsłon (średnio 11,8 na odwiedzającego).
Z danych ZKDP wynika, że średnia sprzedaż „Gazety Wyborczej” w maju br. spadła o 26,84 proc. r/r, do 65 241 egz.
W drugiej połowie kwietnia Agora podała, że z subskrypcji cyfrowej „Gazety Wyborczej” korzystało 240 tys. użytkowników, o 22 tys. więcej niż miesiąc przedtem.