Joanna Lichocka znów wiceprzewodniczącą sejmowej komisji kultury i środków przekazu

Joanna Lichocka

Posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych Joanna Lichocka pod dwóch tygodniach przerwy ponownie została wiceprzewodniczącą sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Wcześniej odwołano ją wskutek niezagłosowania dwojga posłów PiS.

Joanna Lichocka została zgłoszona jako jedna z kilku osób na stanowisko wiceprzewodniczącego sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Nad jej kandydaturą głosowano w pierwszej kolejności. Ponieważ poparło ją 15 z 29 posłów obecnych na posiedzeniu, prowadzący obrady wiceprzewodniczący Marek Suski zdecydował, że głosowanie nad pozostałymi kandydatami nie ma sensu.

Przewodniczącym komisji jest Piotr Babinetz z PiS, pozostali wiceprzewodniczący to Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy, Iwona Śledzińska-Katarasińska z Koalicji Obywatelskiej i Bożena Żelazowska z PSL-Kukiz ’15.

Joanna Lichocka – przy mobilizacji posłów PiS – ponownie wybrana na wiceprzewodniczącą komisji Kultury. pic.twitter.com/gSpvnkh20q

— Wojciech Król (@wojciech_krol) August 6, 2020

Lichocka odwołana wskutek problemów technicznych dwójki posłów PiS

Komisja kultury i środków przekazu odwołała Joannę Lichocką z funkcji wiceprzewodniczącej komisji w piątek 24 lipca. 14 posłów głosowało za, 13 przeciw, 1 się wstrzymał.

Podczas posiedzenia pojawił się europoseł PiS Dominik Tarczyński, który bronił posłanki i zwrócił się do niej: „Joasiu, wspieram cię całym sercem, jesteś osobą merytoryczną, potrzebną mediom”.

Sama Joanna Lichocka nie pojawiła się na posiedzeniu, nie połączyła się także z nimi zdalnie, nie reagując na pytania o próbę kontaktu. Oprócz zasiadania w sejmowej Komisji Kultury, posłanka PiS jest także członkinią Rady Mediów Narodowych, która zajmuje się powoływaniem i odwoływanie władz mediów publicznych.

W piątek po południu Anita Czerwińska, posłanka i rzeczniczka prasowa PiS, powiedziała PAP-owi, że ani ta partia, ani jej posłowie zasiadający w Komisji Kultury i Środków nie chcieli odwołania Joanny Lichockiej z funkcji wiceprzewodniczącej.

– Dwójka naszych posłów, która nie wzięła udziału w głosowaniu miała problemy techniczne związane z połączeniem do systemu umożliwiającego udział w posiedzeniu, a tym samym oddanie głosu. To nie była zła wola – zapewniła.

Środkowy palec Lichockiej w Sejmie

Wniosek o odwołanie Lichockiej był uzasadniony jest zachowaniem na sali plenarnej Sejmu wieczorem 14 lutego br. Lichocka pokazała środkowy palec zaraz po odrzuceniu przez posłów sprzeciwu Senatu wobec nowelizacji ustawy abonamentowej dającej Telewizji Polskiej i Polskiemu Radiu 1,95 mld zł rekompensaty abonamentowej z budżetu państwa.

Fotografie pokazujące gest Lichockiej natychmiast pojawiły się w mediach społecznościowych. Prawie wszyscy komentujący odebrali gest posłanki jako obraźliwy, posypały się krytyczne wpisy na Twitterze. Posłowie opozycji zapowiedzieli, że skierują do sejmowej komisji etyki wniosek o ukaranie Lichockiej. Zwrócili uwagę, że jest ona wiceprzewodniczącą komisji kultury i środków przekazu.

Joanna Lichocka zapewniała, że jej gest nie był obraźliwy. – Szanowni Państwo, gdybym chciała pokazać gest środkowego palca posłom PO, którzy po chamsku zachowywali się na sali plenarnej to bym to zrobiła. Przesuwałam dwukrotnie palcem pod okiem, energicznie bo byłam zdenerwowana. Nic więcej , a politycy PO sądzą po sobie. To ich styl – podkreśliła posłanka PiS na Twitterze. – Kochani zobaczcie film, nie stop klatki z tego zdarzenia. 🙂 – zachęciła. Osobom twierdzącym, że wykonała obsceniczny gest, zarzucała manipulowanie.

Lichocka jest posłanką PiS od pięciu lat. W 2015 roku został wybrana w okręgu kaliskim, a w ub.r. – w sieradzkim. Wcześniej przez wiele lat pracowała jako dziennikarka, m.in. w Telewizji Polskiej, „Rzeczpospolitej”, Telewizji Puls, „Gazecie Polskiej” i Telewizji Republika. Nadal współpracuje z „GP” i Telewizją Republika.