– Kampania wyborcza w mediach rządowych pozwala mówić o fałszerstwie całych wyborów. Zamiast pluralizmu, bezstronności i wyważenia mieliśmy w tych mediach apoteozę jednego kandydata i zohydzanie jego głównego konkurenta przez cały czas kampanii, a nawet podczas ciszy wyborczej – stwierdziło Towarzystwo Dziennikarskie w oświadczeniu wydanym w poniedziałek.
– Kłamstwa, przeinaczenia i opuszczenia; manipulacje językowe i wizualne; inwektywy i język nienawiści; podziały na swoich i obcych; szczucie na mniejszości, w tym LGBT, osoby wykształcone, elity społeczne i mieszkańców wielkich miast; napędzanie narodowej pychy; wyższość i pogarda wobec innych narodów; rozbudzanie antysemityzmu – to składniki propagandy „Wiadomości” TVP, TVP Info i serwisów informacyjnych Polskiego Radia, których stosowanie udokumentował monitoring Towarzystwa Dziennikarskiego – wyliczyła organizacja. Zapowiedziała, że wkrótce opublikuje raport z tego monitoringu.
Towarzystwo Dziennikarskie przypomniało, że Rafał Trzaskowski, który w drugiej turze wyborów przegrał z obecnym prezydentem Andrzejem Dudą, kilkakrotnie zapowiadał, że po objęciu władzy doprowadzi do dużych zmian w pionie informacyjnym Telewizji Polskiej. Trzaskowski ogłosił to już w połowie maja na pierwszej konferencji w ramach jego kampanii wyborczej. – Spieszcie się państwo zadawać pytania z TVP Info, bo niewiele tygodni zostało – stwierdził.
– Rafał Trzaskowski na początku swojej kampanii mówił o konieczności radykalnych zmian w „Wiadomościach” i TVP Info. Przypominamy o tym, ponieważ utrzymywanie rozsadników kłamstwa i nienawiści w mediach podających się za publiczne prowadzi do fałszowania kolejnych wyborów – skomentowało Towarzystwo Dziennikarskie.
Równie krytyczne wobec mediów publicznych Towarzystwo Dziennikarskie było po pierwszej turze wyborów prezydenckich. – „Wiadomości” prowadziły agitację wyborczą na rzecz kandydata PiS w wyborach i przeciwko najsilniejszemu kandydatowi opozycji. Komercyjni nadawcy: Polsat i TVN przedstawiali kampanię wyborczą nie tak stronniczo jak TVP – oceniła organizacja na podstawie monitoringu realizowanego w drugiej połowie czerwca.
W poniedziałek wybrane wnioski ze swojego raportu o drugiej turze wyborów przedstawili obserwatorzy z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. – Niepokoją nas przykłady nietolerancji pełnej ksenofobicznych, homofobicznych i antysemickich treści, zwłaszcza po stronie kampanii prezydenta i telewizji publicznej – stwierdzili.