„Niemczyk – ostatni buntownik architektury” to najnowszy film dokumentalny Marcina Zasady i Marcina Nowaka

Premiera 27 czerwca w Tychach

Stanisław Niemczyk

„Niemczyk – ostatni buntownik architektury” to najnowszy film dokumentalny Marcina Zasady, dziennikarza Dziennika Zachodniego oraz Marcina Nowaka, który przez wiele lat był związany z naszą redakcją. Ich pierwsza wspólna produkcja, czyli film „Archikomos” zdobył uznanie nie tylko w Polsce, ale też daleko poza granicami naszego kraju. Pokazywany był na międzynarodowych festiwalach. – „Archikosmos” był świeżością, syntezą pewnych zjawisk. W tym przypadku wyzwaniem było opowiedzenie historii Niemczyka. Historii architektury przez pryzmat jego losów. To wyzwanie trochę jak z filmu biograficznego, kiedy trzeba znaleźć klucz do postaci, którą się przedstawia – mówi Marcin Zasada. Pierwszy pokaz filmu odbędzie się w sali koncertowej orkiestry AUKSO w Mediatece, (ul. marsz. J. Piłsudskiego 16) w sobotę, 27 czerwca o godz. 18.00.

Film Marcina Zasady i Marcina Nowaka, którego producentem są Miasto Tychy i Muzeum Miejskie w Tychach, pokazuje w nieszablonowy sposób twórczość projektową Stanisława Niemczyka w szerokim kontekście współczesnej architektury.

– Poruszając temat architektury modernistycznej powojennej w „Archikosmosie” i widząc, jaką konsternację i zaintrygowanie budził na Śląsku, ale głównie poza nim, postanowiliśmy, że powinniśmy kontynuować opowieść o tych czasach i tej wrażliwości. A jednak tym razem opowieść okazała się inna: o geniuszu innej wrażliwości, o innym podejściu niż wielkoskalowe budowle, pokazywane w poprzednim filmie – opowiada Marcin Nowak, który odpowiada za zdjęcia i montaż.

– Stanisław Niemczyk był piewcą cegły. Dla mnie osobiście cegła pełni równie symboliczną rolę. I dlatego postanowiliśmy opowiedzieć obrazem o człowieku, który sacrum łączył z… fakturą i dotykiem naturalnego budulca – mówi Marcin Nowak.

Marcin Zasada przyznaje, że Stanisław Niemczyk był indywidualistą i wizjonerem – świadectwem intelektualnego potencjału Górnego Śląska w czasach, w których Górny Śląsk uważano głównie za zaplecze surowcowe dla państwa.

– Bez wątpienia był wielkim architektem, ale był też jednym z tych, w przypadku których określenie „architekt” było zbyt wąskie, by objąć jego horyzonty, talent, umiejętności. Smutna prawda jest taka, że Niemczyka, jak i wielu innych przedstawicieli pokolenia śląskich architektów budujących Górny Śląsk po wojnie, w II połowie XX wieku, nie doceniliśmy za ich życia: tego, w jaki sposób ukształtowali przestrzeń, w której żyjemy. Stanisław Niemczyk był przy tym zupełnym wyjątkiem, zjawiskiem jedynym w swoim rodzaju, człowiekiem, który rzucił wyzwanie współczesnej architekturze – dodaje Zasada.

– Parokrotnie rozmawiałem z nim osobiście. Bywałem u niego w pracowni, kilka wywiadów przeprowadziłem. Zawsze wydawał mi się bardzo ciekawym człowiekiem, wielkim umysłem, osobowością. Podążającym własną ścieżką – podkreśla Marcin Zasada, który zajął się scenariuszem i reżyserem filmu.

Marcin Nowak z kolei wspomina, że Stanisław Niemczyk dał mu się poznać jako autor „najbardziej emblematycznego kościoła, jaki znał od dzieciństwa”.

– Jeżdżąc pociągiem w Beskidy na górskie wędrówki, trudno nie było nie przykleić nosa do szyby, mijając jego czechowickie dzieło. Z czasem, gdy moje zainteresowania na studiach skręciły w stronę architektury, wiele dzieł Niemczyka poznałem bliżej i mocniej. Ale tak naprawdę poznałem go w sposób prawidłowy, właściwy i obfity, tworząc film o nim. To było dla mnie odkrywanie twórcy na nowo – wspomina.

Autor nowatorskich rozwiązań

Stanisław Niemczyk był autorem nowatorskich rozwiązań, takich jak zabudowa ośrodka wypoczynkowego w Paprocanach, czy osiedla mieszkaniowego H7 na terenie dzielnicy Glinka. Ale zasłynął przede wszystkim jako twórca wyjątkowych kościołów, m.in. p.w. Ducha Świętego w Tychach — jednego z najwybitniejszych budynków sakralnych zrealizowanych po II wojnie światowej w Polsce, wpisanego w 2020 roku do rejestru zabytków województwa śląskiego, Jezusa Chrystusa Odkupiciela w Czechowicach-Dziedzicach oraz powstającego wciąż kościoła św. Franciszka z Asyżu i św. Klary w Tychach.

Był laureatem wielu nagród i wyróżnień, m.in. honorowej nagrody Stowarzyszenia Architektów Polskich i medalu Per Artem ad Deum przyznanego przez Papieską Radę ds. Kultury za zasługi dla budownictwa sakralnego.

„Niemczyk – ostatni buntownik architektury” to pierwszy film poświęcony Stanisławowi Niemczykowi — wybitnemu architektowi ważnemu dla Miasta Tychy i przyjacielowi Muzeum Miejskiego w Tychach, zmarłemu 13 maja 2019 roku.

– Film to nasz hołd dla wspaniałego twórcy, który pozostawił swoje prace w Tychach, z ikonicznym już dzisiaj dla powojennej architektury sakralnej kościołem p.w. Ducha Świętego, oraz – w pół zdania zatrzymaną – wielką realizacją kościoła p.w. św. Franciszka z Asyżu i św. Klary. To nasz ukłon w stronę potęgi wyobraźni, indywidualizmu i talentu – mówi Aleksandra Matuszczyk, dyrektorka Muzeum Miejskiego w Tychach, które jest producentem filmu.

Wśród rozmówców znaleźli się czołowi, nie tylko śląscy, współcześni architekci: Tomasz Konior, Przemo Łukasik (Medusa), Maciej Miłobędzki (JEMS Architekci), dr Ryszard Nakonieczny, Robert Skitek (RS+), Dietmar Eberle, a także przyjaciele i współpracownicy: Stanisław Boczar, Wojciech Czech, Marek Niklewicz i ks. Franciszek Resiak. Nieco inne światło na postać i dziedzictwo projektowe bohatera filmu rzucają perspektywy historyka dr. Sebastiana Rosenbauma, reportażystki Doroty Brauntsch (autorki książki „Domy bezdomne”) i filozofki Ewy Chudyby.

„Polski Gaudi”

O Stanisławie Niemczyku mówiono „polski Gaudi”. Czy słusznie? – To skomplikowane – mówi Marcin Zasada.

– Patrząc na to, jakie dzieła pozostawił po sobie Niemczyk, jakiego formatu był postacią i twórcą, to zgadzam się w pełni z filozofką Ewą Chudybą, która bardzo dobitnie mówiła, że jest to taka degradująca nobilitacja dla Niemczyka. Próbujemy szukać pewnych odniesień na zewnątrz, na przykład w kulturze Europy Zachodniej i porównywać do tego rzeczy, które takich porównań nie wymagają. Niemczyk był zjawiskiem, który nie potrzebował dowartościowania czy „dogrzania” czyimś blaskiem, w tym przypadku Gaudiego. Z drugiej strony znajdziemy pewne uzasadnienia tej tezy. U jednego i drugiego widzimy zamiłowanie do przyrody, rzemieślnicze pojmowanie architektury. Nie tylko ograniczanie jej do kreślenia projektu, pracy za biurkiem. Ale też budowania. Ten wątek pojawia się w filmie, rozprawiamy się z nim. Pytaniem pomocniczym o Niemczyka, które pada filmie, jest pytanie o jego indywidualizm, buntowniczy charakter – zdradza Zasada.

Zaproszenia na pierwszy pokaz filmu „Niemczyk – ostatni buntownik architektury” rozeszły się błyskawicznie.

– Film był gotowy już trochę wcześniej. Premiera planowana była na pierwszą rocznicę śmierci Niemczyka, czyli na maj. Ze zrozumiałych względów do nie mogło się odbyć. Więc przekładaliśmy i czekaliśmy na pierwszy możliwy termin, kiedy będzie można wejść do kina czy innego miejsca, w którym udałoby się film wyświetlić. Sala zapełniona będzie zgodnie z normami bezpieczeństwa – mówi Marcin Zasada.

Popularność, jaką zdobył „Archikosmos” podpowiada, że także najnowsze dzieło obu Marcinów będzie się cieszył powodzeniem. Są kolejne plany z nim związane. Oczywiście na miarę aktualnych możliwości.

– Będziemy obserwować sytuację, w jaki sposób epidemia umożliwił nam pokazywanie filmu. Gdyby nie ona, to już mielibyśmy kolejne pokazy premierowe, także w innych miastach – podkreśla Marcin Zasada.

patron honorowy: Prezydent Miasta Tychy Andrzej Dziuba

patron: Stowarzyszenie Architektów Polskich SARP

Dziennik Zachodni objął patronat medialny.