W piątek po południu Marzena Paczuska złożyła rezygnację z funkcji członka zarządu Telewizji Polskiej. Nie podała powodów swojej decyzji.
Kilka godzin później przewodniczący Rady Mediów Narodowych skierował do jej pozostałych członków trzy uchwały pod głosowanie korespondencyjne. Jedna stanowi, że zarząd Telewizji Polskiej liczy trzy osoby, inna uchyla uchwałę z piątku w zeszłym tygodniu o powołaniu Jacka Kurskiego do zarządu TVP, a trzecia ponownie powołuje Kurskiego na członka zarządu spółki.
Statut TVP dopuszcza trzy osoby w zarządzie
Tym samym RMN zamierza wycofać się ze swoich decyzji sprzed tygodnia. Wtedy oprócz powołania Kurskiego do zarządu zdecydowano, że zarząd Telewizji Polskiej może liczyć cztery osoby, o jedną więcej niż poprzednio.
Nie został jednak zmieniony statut Telewizji Polskiej, zgodnie z którym w zarządzie firmy może być od jednej do trzech osób. W konsekwencji w mijającym tygodniu pojawiły się opinie, że Kurski jako czwarty członek zarządu TVP może nie mieć mocy prawnej do reprezentowania spółki.
Od 10 marca br. obowiązki prezesa TVP pełni Maciej Łopiński, oddelegowany tam z rady nadzorczej firmy na trzy miesiące. Równocześnie odwołano Jacka Kurskiego, który jednak pozostał w spółce jako dorada Łopińskiego.
Członkiem zarządu TVP od kwietnia ub.r. jest też Mateusz Matyszkowicz.
W Radzie Mediów Narodowych większość głosów mają trzy osoby wskazane przez PiS: były poseł tej partii Krzysztof Czabański, posłanka PiS Joanna Lichocka i europosłanka tej partii Elżbieta Kruk. W Radzie są też Juliusz Braun (z rekomendacji PO) i Grzegorz Podżorny (w rekomendacji Kukiz ’15).
Jacek Kurski był prezesem TVP od stycznia 2016 roku. Został powołany przez ministra skarbu państwa na podstawie tzw. małej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Utworzone w połowie 2016 roku Rada Mediów Narodowych w sierpniu 2016 roku go odwołała, ale po kilku godzinach wycofała się z tej decyzji, a Kurski wygrał przeprowadzony na RMN konkurs na prezesa TVP i został powołany na 5-letnią kadencję.
Paczuska była w zarządzie TVP od marca ub.r.
Marzena Paczuska została powołana do zarządu Telewizji Polskiej w marcu ub.r. jednocześnie z Piotrem Pałką. Pałka szybko został zawieszony, po czym zrezygnował, bo był w sporze prawnym z TVP. W miejsce Pałki członkiem zarządu miesiąc później został Mateusz Matyszkowicz.
Według nieoficjalnych informacji powołanie Paczuskiej i Pałki było warunkiem, od którego prezydent Andrzej Duda uzależnił podpisanie nowelizacji dającej TVP i Polskiemu Radiu poprzednią nowelizację abonamentową wynoszącą 1,2 mld zł.
W zarządzie TVP Paczuska sprawowała nadzór nad Agencją Kreacji Teatru TVP, Ośrodkiem TVP Technologie, TV Polonia, Belsat TV oraz Ośrodkiem Kanałów i Serwisów Internetowych. W grudniu straciła na rzecz Matyszkowicza i Kurskiego nadzór nad pierwszymi dwoma z wymienionych struktur. Natomiast 10 marca br. został zawieszona na wniosek Jacka Kurskiego i Mateusza Matyszkowicza.
Marzena Paczuska od początku 2016 roku do sierpnia 2017 roku była szefową „Wiadomości”, po odwołaniu z tego stanowiska została doradcą prezesa TVP ds. informacji i publicystyki. W Telewizji Polskiej pracuje od wielu lat, wcześniej m.in. w kierownictwie „Wiadomości” i TVP ABC.
TVP ze wzrostem wpływów i 2,8 tys. pracowników
W ub.r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 16,7 proc. do 2,56 mld zł oraz 89 mln zł zysku netto. Na koniec roku nadawca miał 2 790 etatowych pracowników zarabiających średnio 9 572 zł. Wynagrodzenie zarządu wyniosło 2,18 mln zł, prawie trzy razy więcej niż rok wcześniej – na nagrody dla pracowników zostanie przeznaczone 18 mln zł – wynika ze sprawozdania abonamentowego nadawcy.
Duży wzrost łącznych zarobków zarządu w mniejszym stopniu wynika z tego, że przez 9 miesięcy była w nim jedna osoba więcej. Już w sprawozdaniu za 2018 rok TVP zaznaczyła, że po odwołaniu Macieja Staneckiego nie utworzono rezerwy na jego odprawę ani odszkodowanie z racji zakazu konkurencji.
Natomiast jesienią 2017 roku Kurski i Stanecki w miejsce umów o pracę zawarli z nadawcą umowy o świadczenie usług zarządczych. Te kontrakty gwarantowały im wypłatę do końca ub.r. premii za 2017 rok. – Kwota należnych wynagrodzeń zostanie określona w odrębnej uchwale rady nadzorczej. Z uwagi na brak możliwości wiarygodnego oszacowania wartości wynagrodzeń zmiennych należnych członkom zarządu za 2017 roku spółka nie utworzyła rezerwy z tego tytułu w księgach rachunkowych 2018 roku – poinformowano w sprawozdaniu TVP za 2018 rok.
W lutym br. Jacek Kurski – jeszcze jako prezes – podczas posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków, której był gościem zaznaczał, że sam zaoszczędził publiczne środki, ponieważ zarabia 7-krotność średniej krajowej (najwyższa możliwa suma na kontrakcie to 15-krotność). – Poprosiłem radę nadzorczą na najniższe możliwe wynagrodzenie, proponowano mi wyższe, ale sam poprosiłem o takie, wynosi ono 7-krotność średniej krajowej – poinformował wtedy.
TVP i Polskie Radio w dwa lata dostały 2,4 mld zł pomocy publicznej
W 2017 roku Telewizja Polska i Polskie Radio otrzymały 1,677 mld zł środków publicznych, a w 2018 roku – 741,5 mln zł. Za podzielenie tych środków odpowiadała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, większość przyznała Telewizji Polskiej. I tak w 2018 roku TVP dostała 385,5 mln zł, Polskie Radio – 186,3 mln zł, a 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia – 169,7 mln zł.
Według danych UOKiK-u w 2017 roku środki przyznane mediom publicznym stanowiły 5,5 proc. łącznej kwoty 30,57 mld zł pomocy publicznej, a w 2018 roku – 3,4 proc. z 21,75 mld zł. Środki publiczne uzyskane przez TVP i Polskie Radio to przede wszystkim wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego, które są klasyfikowane jako środki publiczne.
W 2018 roku wyniosły 741,5 mln zł, a abonament opłacało jedynie 994,6 tys. osób i firm. Do tego doszła pierwsza rekompensata z tytułu wpływów nieuzyskanych z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Przyznano ją, w wysokości 960 mln zł, na przełomie 2017 i 2018 roku w ramach nowelizacji ustawy budżetowej, z tej kwoty TVP przydzielono 860 mln zł, Polskiemu Radiu – 62,2 mln zł, a działającym jako osobne spółki 17 rozgłośniom regionalnym Polskiego Radia – 57,8 mln zł.
Z danych Nielsen Audience Measurement, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl w całym 2019 roku wiceliderem rynku telewizyjnego była TVP1, której udział zmniejszył się o 0,51 proc. do 9,68 proc. Czwartą lokatę w zestawieniu (pierwszy był Polsat, a trzeci TVN) zajęła TVP2 – ta stacja miała 8,34 proc. udziału w rynku, co stanowi wzrost o 2,21 proc.
Łącznie daje to niemal połowę (dokładnie 18,02 proc. udziałów) Telewizji Polskiej z 36,32 proc., jakie posiada tzw. wielka czwórka w rynku oglądalności.
W 2016 roku – gdy Kurski obejmował stanowisko prezesa TVP – dwa największe kanały publicznego nadawcy miały 19,4 proc. udziału w rynku. Jedynka miała 11,10 proc. udziału w rynku, a TVP2 – 8,32 proc. udziału.