Duże wydawnictwa tną zatrudnienie i zamykają niektóre tytuły, bo kryzys uderzył w nich w dwóch podstawowych obszarach: modelu dystrybucji i wpływów reklamowych. Przenoszenie tytułów do internetu i czyszczenie portfolio z najsłabszych pism mocno przyspieszyły w czasie epidemii. Trudno jednak przewidzieć, jak w dłuższej perspektywie zmieni się branża – oceniają dla Wirtualnemedia.pl specjaliści rynku prasowego. Tylko wczoraj zwolnienia grupowe zapowiedziała firma Ringier Axel Springer Polska.
We wtorek spółka Ringier Axel Springer Polska ogłosiła, że zamierza grupowo zwolnić około 6 proc. pracowników. Wystartowały już rozmowy ze stroną związkową na ten temat, mają zakończyć się w ciągu 20 dni. – Nowe wyzwania związane z pandemią koronawirusa przyspieszyły konieczność podjęcia tych decyzji w celu utrzymania stabilnej kondycji finansowej firmy – poinformował RASP w oficjalnym komunikacie.
Wydawca zaznaczył, że „na obecnym etapie negocjacji nie będzie upubliczniać informacji na temat obszarów działalności objętych zmianami”. – Wszystkie decyzje personalne będą omawiane bezpośrednio z pracownikami, których dotyczą i nie będą komentowane przez spółkę – dodała firma.
Z nieoficjalnych informacji portalu Wirtualnemedia.pl wynika, że pracę mają stracić głównie osoby zatrudnione w wydawnictwie.
Wczoraj tuż po opublikowaniu komunikatu w tej sprawie odbyło się zdalne spotkanie pracowników z zarządem, na którym ogłoszono informację o rozpoczęciu konsultacji. Nie podano na nim, które z działów najbardziej dotkną zmiany, ale zarząd miał poinformować osoby zatrudnione w działach sprzedaży, że to dobry moment, by zwiększyć wysiłki, zarabiać pieniądze i w ten sposób pomóc firmie.
Według informacji ze strony internetowej spółka zatrudnia 2 tys. pracowników.
Ringier Axel Springer Media jest właścicielem Ringier Axel Springer Polska, do którego należy szereg tytułów prasowych (m.in. „Fakt”, „Newsweek”, „Przegląd Sportowy”, „Forbes”, „Komputer Świat”, „Auto Świat”) oraz serwisów internetowych (m.in. Onet.pl, vod.pl, Business Insider Polska, Sympatia i serwisy tytułów prasowych).
W 2018 r. Ringier Axel Springer Polska osiągnął 6 mln zł zysku netto. W ciągu roku firma połączyła się z 10 powiązanymi z nią spółkami. Ze względu na restrukturyzację Ruchu utworzyła 28,7 mln zł rezerwy.
Pod koniec ub.r. firma wprowadziła nową strukturę swojej działalności w internecie opartą na pięciu obszarach strategicznych. Ich dyrektorami zostali Marta Badurek-Pietniczka, Martyna Majchrzak, Tomasz Gaweł, Mateusz Łukianiuk i Jerzy Gulczyński.
Według badania Gemius/PBI w marcu br. serwisy i aplikacje internetowe Ringier Axel Springer Polska zanotowały 23,25 mln użytkowników, 2,82 mld odsłon oraz 21 minut i 46 sekund średniego dobowego czasu korzystania.
Natomiast w lutym br. średnia sprzedaż ogółem „Faktu” wynosiła 212 426 egz. (6,9 proc. mniej niż rok wcześniej), „Przeglądu Sportowego” – 19 275 egz. (po spadku o 13,3 proc.), a „Newsweek Polska” – 67 280 egz. (po spadku o 13,8 proc.). „Przegląd Sportowy” w związku z odwołaniem rozgrywek sportowych wskutek epidemii w drugiej połowie marca zmniejszył objętość. W zeszłym tygodniu RASP poinformował, że w marcu sprzedaż „Newsweek Polska” nie zmalała w porównaniu z lutym.
Seria zwolnień i cięć pensji, niektóre pisma znikają
To kolejny z serii komunikatów o redukcjach w dużych wydawnictwach prasowo-internetowych. Pod koniec zeszłego tygodnia Burda Media Polska zwolniła mailowo ok. 50 osób, m.in. kilka osób z biura reklamy, projektów specjalnych, badań focusowych, fotoedytorów oraz parę osób z redakcji „Gali”, „Elle” i „Glamour”. Ponadto w firmie planowane jest obniżenie wynagrodzeń pozostałych pracowników.
W połowie kwietnia porozumienie w sprawie obniżek pensji i ochrony miejsc pracy podpisał ze związkowcami zarząd Polska Press Grupy. Pod koniec zeszłego tygodnia szefostwo firmy wycofało się z tych ustaleń. Zdecydowało, że część pracowników będzie miała obniżone pensje o 20 procent, część szefostwo skieruje na tzw. przestój ekonomiczny objęty 50-procentową obniżką pensji.
Wydawnictwo Bauer zdecydowało o obniżce pensji dla współpracowników „Chwili dla Ciebie”. Prezes firmy Tomasz Namysł w zeszłym tygodniu zapewnił pracowników, że nie są planowane żadne zwolnienia.
Jednak w poniedziałek Wydawnictwo Bauer potwierdziło decyzję o zamknięciu w sumie 34 tytułów prasowych. Wypowiedzenie otrzymało 27 pracowników. Firma żegna się się też z dziennikarzami „CD Action” i „PC Format”, ale nie przesądziła jeszcze o zakończeniu wydawania tych pism.
Agora uzgodniła ze związkiem zawodowym warunki obniżki wynagrodzeń i czasu pracy o 20 proc. dla większości pracowników przez pół roku. Firma oszczędzi na tym ok. 25 mln zł. Ustaliła też program dobrowolnych odejść z jej spółki zależnej Goldenline, z którą pożegnało się właśnie 26 osób, prawie 80 proc. zatrudnionych. Ponadto zdecydowała się zamknąć miesięczniki „Logo” oraz „Avanti”, rozstając się z ich kilkunastu pracownikami.
Kilka dni temu Edipresse Polska poinformowało, że rozwiązało umowy z 31 osobami, a z początkiem maja obniży pracownikom i współpracownikom wynagrodzenia i czas pracy o 20 proc. na okres od 6 do 8 miesięcy.
Spółki ZPR Media (zajmuje się produkcją tv) i Time (wydawca „Super Expressu” i broker reklamy radiowej) porozumiały się z pracownikami co do obniżki wynagrodzeń i wymiaru pracy o maksymalnie 20 proc. przez pół roku. Firmy chcą skorzystać ze wsparcia w ramach tzw. tarczy antykryzysowej. Ich kierownictwa będą natomiast zarabiać o 20-40 proc. mniej do końca br.
Podkański: będą przegrupowania na rynku
Zdaniem Wiesława Podkańskiego, pierwszego prezesa Ringier Axel Springer Polska i byłego szefa Izby Wydawców Prasy, sytuacja z jaką obecnie borykają się media jest absolutnie bezprecedensowa. – W związku z tym nie ma w tej chwili mądrego, który by ze stuprocentową pewnością określił, co się dalej będzie działo na rynku – przyznaje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Nasz rozmówca wskazuje dwa zjawiska, które jego zdaniem z pewnością zostaną branży po pandemii. – Pierwszym z nich jest przenoszenie przez wydawców poszczególnych tytułów do online’u. To się naturalnie działo już wcześniej, lecz w zgoła mniejszym zakresie i wolniej. To, co się dzieje jest tylko przyspieszeniem nieuniknionego. Trudno załamywać nad tym ręce: wydawnictwa i tak od lat przygotowywały się do takich przenosin. Pandemia – podkreślam – tylko przyspieszyła ten proces – zaznacza.
– Drugim takim zjawiskiem, które pozostanie po koronawirusie, jest swego rodzaju czyszczenie portfoliów przez wydawców. Proszę zauważyć, że np. Bauer zorientował się, że ma zbyt wiele tytułów, których rynek nie wchłonie, więc korzystając z kryzysu – wyczyścił portfolio. Podobnie zrobiła spółka Wirtualna Polska: zamyka dwa związane z podróżami portale, orientując się, że w najbliższym czasie najprawdopodobniej nie będą generowały ani wielkiego ruchu, ani zysków dla wydawnictwa – dodaje Podkański.
Wiesław Podkański ocenia, że będziemy teraz świadkami przegrupowań na rynku. – Część specjalistów, ale też dziennikarzy na pewno odejdzie z wydawnictw, przebranżowią się. Na ich miejsce pojawią się nowe osoby. Zatem sądzę, że w dłuższej perspektywie odejścia i zwolnienia nie będą aż tak dotkliwe – prognozuje.
„Niektóre małe wydawnictwa i tytuły mogą zniknąć z rynku”
Dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy, Marek Frąckowiak mówi portalowi Wirtualnemedia.pl, że jego zdaniem zwolnienia w dużych wydawnictwach już się zakończyły.
– Oczywiście nie znam szczegółowo sytuacji poszczególnych wydawnictw, mam jednak nadzieję, że wszystkie duże wydawnictwa dokonały już korekt – zarówno zatrudnienia, jak i objętości itd. – i że proces zwalniania grupowego w tych firmach się zatrzymał. Sprzedaż gazet powoli się poprawia, w czym spory udział pomału otwieranych poszczególnych punktów dystrybucji. Mam nadzieję, że tak będzie w dalszym ciągu – wylicza.
– Ale nie wolno nam zapominać, że znajdujemy się (jako branża) w potężnym kryzysie. Bardzo wiele w tej sytuacji zależy od tego, jak w tej sytuacji reagować będzie władza. Mediom szybko potrzebne są konkretne rozwiązania, ratujące wydawnictwa i miejsca pracy. Jako Izba Wydawców Prasy zgłaszaliśmy już rządowi propozycję pakietu konkretnych solucji, mieliśmy też zapewnienie o otwartości rządu na rozmowy – ale konkretów jak na razie nie ma – dodaje szef IWP.
Czy drukowana prasa po kryzysie zostanie zmarginalizowana, a dziennikarze prasowi stracą pracę? – Nie wierzę w to, ale na pewno w jakiejś mierze branża się skurczy. Niektóre małe wydawnictwa i tytuły mogą nie wyjść z tej trudnej sytuacji obronna ręką i zniknąć z rynku, jeśli nie będzie systemowej pomocy ze strony rządu. Ten kryzys pokazuje jedną bardzo ważną rzecz o zawodzie dziennikarza: jest to zawód szczególnej wartości w tak trudnych czasach. A prasa drukowana spełnia nowe funkcje. Magazyny, tygodniki, pisma kolorowe, dają nam wszystkim wytchnienie, rozrywkę oraz edukację. Dlatego tak ważne jest, żeby ująć się za tym rynkiem w tak trudnym czasie – podkreśla Marek Frąckowiak.
Myśliwiec: być może to nie koniec zwolnień
Z kolei medioznawca Maciej Myśliwiec mówi, że jego zdaniem zwolnienia w Ringier Axel Springer Polska mogą być dopiero początkiem redukcji, które potrwają miesiące. – Niestety: problemy ekonomiczne dotyczą każdego aspektu naszego życia, w tym mediów. Nie jestem zaskoczony, że i grupy medialne szukają oszczędności. Nie jestem w związku z tym przekonany, że to koniec zwolnień – będziemy wiedzieć jaki jest poziom kryzysu w sektorze mediów myślę, że po kolejnym kwartale – wtedy zyskamy ogląd na czym stoimy – ocenia.
Informacja o zwolnieniach w różnych sektorach – zdaniem naszego rozmówcy – nikogo (po prawie dwóch miesiącach pandemii) nie zadziwia. – To jest obraz, który niestety będzie coraz częstszy. Dlatego nie wiem, czy będą jakieś gwałtowne reakcje na takie zwolnienia. Myślę, że możemy spodziewać się pewnego ruchu pomiędzy redakcjami, ale trudno przewidzieć, jak to się obecnie potoczy – mówi Myśliwiec.
– Zawód dziennikarza będzie pewnie bardziej mobilny niż tradycyjny. Widać to już teraz, że kontakt między dziennikarzami jest bardziej wirtualny. Wymieniają się informacjami, czasami materiałami, co bardzo interesująco pokazuje solidarność w zawodzie. Jeżeli ktoś zrobi materiał czasami dzieli swoimi dźwiękami. Też z rozmówcami częściej wirtualnie się kontaktujemy – zauważa.