Stosunki pomiędzy Arabią Saudyjską a Turcją od pewnego czasu są napięte. Niedawno władze tureckie oskarżyły 20 Saudyjczyków o udział w zabójstwie dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego w konsulacie Arabii w Stambule. Turcy zablokowali kilkanaście serwisów powiązanych z Arabią Saudyjską i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, takich jak np. Sky News Arabia, spółka joint venture brytyjskiego Sky ze spółką z Abu Zabi. Ten ruch nastąpił kilka dni po tym, gdy kilka tureckich serwisów medialnych, w tym państwowa agencja Anadolu, zostało zablokowanych w Arabii Saudyjskiej i ZEA.
„The Independent” ma całą serię witryn skierowanych do czytelników na Bliskim Wschodzie. Działa to na zasadzie umowy, w ramach której 30 proc. w wydawnictwie należącym do rosyjskiego biznesmena Jewgienija Lebiediewa zostało sprzedanych spółce Cayman Islands, kontrolowanej przez bank państwowy Arabii Saudyjskiej. Te związki wywołały oskarżenia, że brytyjskie wydawnictwo prowadzi narrację kierowaną przez państwa Bliskiego Wschodu. „The Independent” zaprzeczył, dowodząc, że jest niezależny.
W ub.r. brytyjski regulator mediów Ofcom przeprowadził dochodzenie w sprawie inwestycji offshore zarówno w „The Independent”, jak i jego siostrzanej gazecie „London Evening Standard”. Stwierdzono, że chociaż nowi inwestorzy mieli bliskie powiązania z obywatelami Arabii Saudyjskiej, nie było dowodów na ich wpływ na publikacje w języku angielskim.
Zarówno Turcja, jak i Arabia Saudyjska plasują się na samym dnie indeksu wolności prasy prowadzonego przez organizację Reporterzy bez Granic.