Maciej Szczawiński o Krystynie Bochenek: „Była niezwykła i niestrudzona”

Krystyna Bochenek

– Taka była inna, momentami człowieka załamywała, szokowała. Nie dało się jej nie zauważyć – mówił o zmarłej żonie prof. Andrzej Bochenek.

W audycji dokumentalnej, która powstała po jej tragicznej śmierci w katastrofie smoleńskiej mówią o niej: mąż – profesor Andrzej Bochenek, wybitny kardiochirurg, córka Magda a także przyjaciele i radiowi koledzy Ewa Niewiadomska, Maciej Szczawiński, Marek Mierzwiak.

Była członkinią Rady Języka Polskiego, twórczynią Ogólnopolskiego Dyktanda, Wampiriady i wielu akcji wspierających profilaktykę zdrowia, a także pomysłodawczynią corocznych Zjazdów Krystyn.

– Wiele osób nam zazdrościło tego dobrego życia, nie mieliśmy chorób w rodzinie, dzieci urodziły się i jakoś były mądre. To też jest ważne – wspominał wspólne lata prof. Andrzej Bochenek, mąż Krystyny. – Przy tym całym wariactwie, jak się dzieci urodziły, ona nagle stwierdziła, że będzie siedziała z tymi dziećmi w domu. To było dla mnie niesłychane, nie sądziłem, że ona tak bardzo będzie matkowała. Później rzuciła się w wir pracy – przyznał.

Krystyna Bochenek, której liczne audycje i wypowiedzi zachowały się w archiwum Polskiego Radia, tak mówiła o początkach pracy. – Bardzo młodo rozpoczęłam pracę zawodową, nie bardzo wiedziałam, co ze sobą robić, chciałam być aktorką.

Pierwsze kroki żony w dziennikarstwie prof. Bochenek wspomina jako pełne emocji. – Przyszła młoda dziennikarka do radia całkowicie oddanego komunie i są też pierwsze zlecenia. Pamiętam Krystynę z takim grubym warkoczem, przychodzę do domu, ą ona płacze jak bóbr i mówi: Dostałam pierwszą pracę. Miałam akcję „witaminy”, do tej akcji zaliczyłam kartofla, a to miało chodzić tylko jabłka i o warzywa, jest afera i mnie chyba wyrzucą.

Była autorką Ogólnopolskiego Dyktanda, a także ogólnopolskiej imprezy „Mistrz mowy polskiej”, pomysł zrodził się w domowym zaciszu. – Byłam na urlopie wychowawczym, prasowałam pieluchy i słuchałam radia. Program Pierwszy podał, że we Francji są mistrzostwa ortografii francuskiej. Zaciekawiło mnie to. Pojechałam do Warszawy, do radia i rozmawiałam o tym z szefami Trójki i oni powiedzieli „zrób, jak to sobie wyobrażasz”, nie wiedzieli o co chodzi, ale zgoda była – opowiadała tragicznie zmarła Krystyna Bochenek.

W audycji wykorzystane zostały fragmenty reportażu Anny Sekudewicz i Anny Dudzińskiej „Krystyna”.

W programie wykorzystano fragmenty magazynów medycznych Krystyny Bochenek, wywiadów z osobistościami świata nauki, reportaży i archiwalnych relacji z wielu przedsięwzięć organizowanych przez Krystynę Bochenek.