Jak podano w komunikacie w środę wieczorem Adam Pieczyński, redaktor naczelny TVN24 i „Faktów”, szef pionu informacji TVN „postanowił zakończyć pracę zawodową i poświęcić swój czas rodzinie”. Od 21 grudnia br. jego funkcje przejmie Michał Samul, który współpracował z Pieczyńskim od początku istnienia TVN24.
– Po blisko 30 latach pracy na różnych stanowiskach w mediach, w tym po 18 latach kierowania TVN24 i „Faktami”, nadszedł moment, by oddać stery, wypocząć i poświęcić się rodzinie. Newsy w TVN są miejscem, które współtworzyłem i kocham. Będzie mi ich brak, tak jak i współpracowników, których szanuję i podziwiam – uzasadnił Adam Pieczyński. – Decyzja o przekazaniu stanowiska Michałowi Samulowi jest naturalnym wyborem. Jako mój zastępca był zaangażowany we wszystkie ważne decyzje redakcyjne i biznesowe. Zostawiam zespół w dobrych rękach – dodał.
– Adam odegrał fundamentalną rolę w tworzeniu nowoczesnych, niezależnych mediów w Polsce budując jedną z największych stacji informacyjnych na świecie. Pod jego kierownictwem TVN24 relacjonował przełomowe momenty współczesnej historii Polski i świata. Jest człowiekiem ogromnie utalentowanym i niekwestionowanym autorytetem w swojej dziedzinie – powiedziała Kasia Kieli, prezes i dyrektor zarządzająca Discovery w regionie EMEA.
– Jego profesjonalizm, wysokie standardy etyczne i głębokie przekonanie o konieczności zachowania absolutnej niezależności mediów dawały całemu zespołowi poczucie siły i wiarę w szczególną misję jaka wiąże się z wykonywaniem zawodu dziennikarza – dodał Piotr Korycki, prezes i dyrektor zarządzający TVN Discovery Polska. – Gratuluję Michałowi i cieszę się, że redakcja dalej będzie kierowana przez osobę o ogromnym zaangażowaniu, wiedzy i doświadczeniu – dodał.
– Te 19 lat pracy z Adamem Pieczyńskim to był wielki przywilej, a moje nowe zadania przyjmuję jako zobowiązanie, że pozostaną z nami wartości i zasady, którymi on się kierował w swojej pracy. Propozycja prowadzenia najlepszych zespołów dziennikarskich w Polsce jest więc dla mnie zaszczytem, ale i odpowiedzialnością nie tylko wobec newsowej załogi TVN, lecz przede wszystkim wobec widzów, dla których chcemy pozostać miejscem niezależnej informacji i otwartej debaty. Wyzwań nam na pewno nie zabraknie, ale świetne wyniki osiągane w telewizji oraz sukcesy naszych serwisów WWW i mediów społecznościowych pozwalają z optymizmem myśleć o rozwoju obecności wszędzie tam, gdzie Polacy szukają rzetelnych wiadomości. Choćby na smartfonach, na których skupia się dziś uwaga młodszych odbiorców – powiedział Michał Samul.
Przez najbliższe miesiące Adam Pieczyński będzie pełnił rolę doradcy zarządu TVN ds. programów informacyjnych.
„Uznałem, że nie mogę już dawać z siebie tyle, ile dawałem wcześniej”
– Przed kilkoma miesiącami poczułem, że chcę, a więc, że powinienem odejść z pracy. Miało to bezpośredni związek z bolesnymi, a także szczęśliwymi wydarzeniami w moim prywatnym życiu, życiu mojej rodziny i przyjaciół. Po ponad 25 latach pracy na kierowniczych stanowiskach w mediach, w tym 19 latach w samym TVN-ie, uznałem, że nie mogę już dawać z siebie tyle, ile dawałem wcześniej i że pragnę spędzać więcej czasu z bliskimi – stwierdził Pieczyński w mailu do współpracowników do którego dotarł portal Wirtualnemedia.pl.
– Ta praca wypełniła większość mojego życia. Towarzyszyły jej olbrzymie napięcia a z drugiej strony – niebywała radość ze wszystkiego, co osiągałem razem ze wspaniałymi ludźmi, których spotkałem na swojej drodze – dodał
– Teraz nadeszła pora, byście Wy przejęli na swoje barki ciężar tworzenia tego wielkiego i ważnego medium. Zmiana na moim stanowisku była przygotowywana od lat I myślę, że nikt nie jest zaskoczony, że 21 grudnia moim następcą zostanie Michał Samul. Ja będę się w Firmie wciąż pojawiał. Na pewno nie stracę z nią kontaktu – zapowiedział.
Pieczyński napisał pracownikom, że „praca z Wami to był prawdziwy zaszczyt”. – Zaszliśmy tak daleko, bo nigdy nie zrezygnowaliśmy z dziennikarskiej niezależności ludzkiej przyzwoitości. W dodatku osiągnęliśmy bezprecedensowy sukces komercyjny. Z całego serca wszystkim Wam za to dziękuję – stwierdził.
– Dziękuję też innym zespołom grupy TVN/Discovery za wsparcie. Dziękuję wszystkim moim obecnym i byłym Szefom, z Mariuszem Walterem oraz Janem Wejchertem na czele. To oni przecież stali za szaleńczym wyzwaniem zbudowania TVN24 w 2001 r. Wszyscy przez te 19 lat stali murem za naszą niezależnością. Moim obecnym szefom: Kasi Kieli i Piotrowi Koryckiemu dziękuję również za to, że uszanowali moją decyzję o zakończeniu pracy i umożliwili jej realizację w najlepszy dla wszystkich sposób – dodał.- Trzymam za Was kciuki, nie przestaję oglądać i ściskam mocno! – zapewnił Adam Pieczyński.
Pieczyński w TVN przez 20 lat, a w mediach przez 40 lat
Z Grupą TVN Pieczyński jest związany od 2000 roku. Został wtedy dyrektorem programowym TVN24, od początku brał udział w tworzeniu tej stacji. Objął też funkcję redaktora naczelnego tej stacji, a w 2005 roku został jej prezesem.
Po połączeniu TVN24 z TVN w lipcu 2006 roku został mianowany dyrektorem departamentu informacji TVN i był przez trzy lata członkiem zarządu TVN S.A. W 2012 został powołany ponownie na stanowisko członka zarządu TVN ds. programów informacyjnych, wiosną 2015 roku zastąpił Kamila Durczoka na stanowisku redaktora naczelnego „Faktów” TVN.
Wiosną ub.r., po fuzji Discovery i TVN w Polsce, powołano wspólne kierownictwo obu firm. Adam Pieczyński jako wiceprezes odpowiada za wszystkie kanały oraz programy informacyjne, m.in. za utworzoną wtedy komórkę informacji sportowych.
Według danych Nielsen Audience Measurement w październiku br. średnia oglądalność minutowa TVN24 wynosiła 280 807 widzów, a udział stacji w rynku oglądalności – 4,71 proc. (po wzroście o 3,06 proc. w skali roku). Kanał od kilku lat jest najpopularniejszą stacją informacyjną.
Pracę w dziennikarstwie Adam Pieczyński zaczął na początku lat 80., z Polskiego Radia został zwolniony zaraz po ogłoszeniu stanu wojennego. Od 1982 roku był współpracownikiem hiszpańskiego dziennika „EL Pais”, a od 1988 roku korespondentem tej gazety.
W 1992 roku wrócił do pracy w polskich mediach, dołączył do newsroomu Polskiego Radia, gdzie pracował jako wydawca, a potem wiceszef Naczelnej Redakcji Informacji (dziś Informacyjna Agencja Radiowa). Dwa lata później dostał propozycję objęcia szefostwa „Wiadomości” w TVP1, gdzie pracował dwa lata. Następnie był wiceszefem, a potem szefem działu informacji w RTL7.
TVN w ub.r. osiągnął wzrost wpływów sprzedażowych o 8,6 proc. do 1,97 mld zł, a przychody z emisji reklam zwiększyły się o 9,7 proc. do 1,42 mld zł. Nadawca zanotował 157,5 mln zł straty netto, głównie wskutek 394,7 mln zł odpisu dot. wartości udziałów w platformie nc+. Na koniec roku zatrudniał 1 514 pracowników.
W ub.r. TVN Media, spółka z grupy kapitałowej TVN zajmująca się głównie sprzedażą oferty reklamowej, zanotowała 396,38 mln zł przychodów operacyjnych, o 11,1 proc. więcej niż rok wcześniej, oraz wzrost wpływów z działalności brokerskiej o 19,8 proc. do 252,78 mln zł. Jednocześnie miała 623,7 mln zł straty netto, głównie wskutek 1 mld zł odpisów na utratę wartości udziałów operatora platformy nc+ i marek, które przeniosła do spółki TVN.
Z kolei w 2018 roku Discovery Polska zanotowała spadek wpływów sprzedażowych o 6,2 proc. do 96,36 mln zł oraz zysku netto z 25,65 do 5,3 mln zł. Firma tłumaczy do spadkiem oglądalności jej stacji. W udostępnionym sprawozdaniu finansowym złożonym w KRS zarząd Discovery Polska stwierdził, że przychody firmy ze sprzedaży czasu reklamowego zmalały o 6,39 mln zł „przede wszystkim w wyniku spadku oglądalności programów telewizyjnych”.