Fiałkowski tłumaczy się z komentowania okładki „Tygodnika Powszechnego”: nie życzę śmierci Kaczyńskiemu, to czarny humor

Najnowszy „Tygodnik Powszechny” publikuje na okładce fotografię Jarosława Kaczyńskiego w ozdobnych ramach. Na uwagę internauty, że zdjęcie wygląda jak portret trumienny, dziennikarz pisma Tomasz Fiałkowski odpowiedział: „Byłoby miło”. Odpowiadając na krytyczne opinie, zapewnił, że żartował i nie życzy śmierci prezesowi PiS.

W najnowszym wydaniu „Tygodnika Powszechnego” Andrzej Stankiewicz opisuje, jak jego zdaniem Jarosław Kaczyński dowartościowuje i gloryfikuje osoby ze swojej bliższej i dalszej rodziny, które zyskują przywileje dzięki jego pozycji w państwie. Artykuł jest tematem głównym okładki, na której portret prezes Prawa i Sprawiedliwości w ozdobnych ramach widnieje na wytapetowanej ścianie.

Komentując na Facebooku okładkę, jeden z internautów zauważył, że zdjęcie Kaczyńskiego wygląda jak portret trumienny. „Byłoby miło” – odpisał Tomasz Fiałkowski z „Tygodnika Powszechnego”.

Zwrócił na to uwagę na Twitterze Marcin Makowski, dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”. – Naprawdę szanuję za to wyważenie i centryzm – ironizował. – Nie mam pretensji do okładki, co raczej niespójności linii ideowej z komentarzem dziennikarza – zaznaczył.

– „Myślmy sami. Polaków środka jest więcej. Czemu wygrywają skrajności?”. A potem pod okładką o zdjęciu Kaczyńskiego na komentarz, że wygląda „trochę jak portret trumienny” dziennikarz „Tygodnika Powszechnego” odpowiada: „Byłoby miło”. Naprawdę szanuję za to wyważenie i centryzm. pic.twitter.com/cZK8JGjH00

 — Marcin Makowski (@makowski_m) August 13, 2019

Tomasz Fiałkowski wyjaśnił we wpisie na swoim profilu facebookowym, że nie życzył śmierci Jarosławowi Kaczyńskiemu. – Na Facebooku komentuję w gronie znajomych, którzy wiedzą, że mam skłonność do czarnego humoru. Wyjęcie dwóch słów z tego kontekstu i użycie ich jako pałki przeciw mojemu pismu to postępowanie nieładne. Nie sądziłem, że będę musiał napisać rzecz tak oczywistą: nie, nie życzę śmierci Jarosławowi Kaczyńskiemu ani nikomu innemu – tłumaczył.

Fiałkowski pracuje w „Tygodniku Powszechnym” od 1990 roku, wcześniej był dziennikarzem miesięcznika „Znak”. Do 2007 roku był zastępcą redaktora naczelnego w „TP”, prowadzi w piśmie rubrykę z recenzjami książek.

Z danych ZKDP wynika, że w maju br. średnia sprzedaż „Tygodnika Powszechnego” wyniosła 27 782 egz., po wzroście o 11,21 proc. w skali roku.